W publicznej dyskusji CSAR jest notorycznie mylony z SAR. Czym jest odzyskiwanie personelu z punktu widzenia fachowca.
Generalnie pojęcie odzyskiwania personelu PR jest bardzo szerokie i mieści w sobie kilka rodzajów misji. Jeśli mówimy o służbie SAR (Search and Rescue) mamy na myśli gotowość do podjęcia akcji poszukiwawczej i ratowniczej na morzu i lądzie w czasie pokoju. Jeśli natomiast operujemy w ramach działań wojennych, konfliktu, kryzysu lub w środowisku gdzie spodziewamy się wrogiego oddziaływania, mamy do wyboru trzy typy operacji: CSAR (Combat Serach and Rescue), CR (Combat Recovery) i NAR (Non-conventional Assisted Recovery).
Skupiając się na typie CSAR, będzie to misja zlokalizowania, zidentyfikowania i udzielenia wsparcia zestrzelonym załogom lub izolowanym na terenie przeciwnika żołnierzom sił specjalnych. Warunek podjęcia tych żołnierzy jest taki, że muszą znać procedury CSAR, czyli muszą być wyszkoleni i odpowiednio wyposażeni aby we właściwy sposób współpracować z siłami odzyskującymi i umieć odnaleźć się w systemie odzyskiwania. Mam tu na myśli umiejętność posługiwania się środkami sygnalizacyjnymi i sprzętem łączności zgodnie z procedurami i zgodnie z założonym przed misją planem na wypadek ewakuacji EPA (Evasion Plan of Action), muszą w sposób szyfrowany potrafić wskazać swoją pozycję oraz potrafić się w odpowiedni sposób „zautentykować”. Taki poziom umiejętności mają tylko żołnierze posiadający poziom wyszkolenie SERE C (Survival, Evasion, Resistance and Escape level C). Tak więc w misji CSAR zarówno siły odzyskujące jak i żołnierze którzy wymagają ewakuacji muszą posiadać biegłość w posługiwaniu się tymi procedurami. Taki poziom wyszkolenia umożliwia skrytość wykonania takiej misji, zapewnia wzajemną przewidywalność zachowań i ułatwia jej wykonanie minimalizując ryzyko.
CR (Combat Recovery) to misja prowadzona na terenie gdzie możemy spodziewać się oddziaływania przeciwnika, ale wykorzystywane do ewakuacji siły nie posiadają znajomości procedur CSAR, personel znajdujący się w niebezpieczeństwa nie posiada takiego wyszkolenia lub obydwa elementy nie mają w tym zakresie wyszkolenia czy też wyposażenia. Zwiększa to oczywiście ryzyko wykonania takiej misji.
Na trzeci typ misji NAR składają się działania niestandardowe i nie opisane żadnymi procedurami, które w danej sytuacji mogą okazać się najbardziej skuteczne.
Jaka jest geneza pomysłu by w Inowrocławiu stworzyć eskadrę odzyskiwania personelu?
Obecnie żadna operacja lotnicza nie może odbywać się bez zapewnienia możliwości odzyskania zestrzelonych załóg, a bardzo często jako zasięg wykonywania operacji lotniczych uznaje się zasięg możliwości wykonania misji bojowego poszukiwania i ratownictwa CSAR.
Idea stworzenia eskadry CSAR zdolnej do odzyskiwania własnych żołnierzy z terenu objętego konfliktem zrodziła się na bazie doświadczeń nabytych wraz z wysłaniem pierwszych polskich żołnierzy do Iraku w 2003 roku. Jeden z incydentów w 2006 r., w którym nasz śmigłowiec Mi-24 wykonujący misję wsparcia armii irackiej w okolicach Bagdadu, został ostrzelany, załoga zmuszona do wyłączenia uszkodzonego silnika, a w konsekwencji do awaryjnego lądowania na opuszczonym irackim lotnisku w pobliżu miasta As-Suwajra (na terenie całkowicie kontrolowanym przez przeciwnika), udowodnił potrzebę stworzenia systemu PR (Personnel Recovery). Zdarzenie to uświadomiło nam jak bardzo nasze doświadczenia, sprzęt i procedury są ubogie w tej dziedzinie i jak długa droga przed nami żeby tę lukę wypełnić. W ówczesnym Szefostwie Wojsk Aeromobilnych Dowództwa Wojsk Lądowych zidentyfikowano ten problem i przy okazji prac modernizacyjnych nad śmigłowcem W-3 zdecydowano się na rozszerzenie modernizacji o wyposażenie do misji CSAR. Jako, że w polskim modelu w ugrupowaniu CSAR rolę RV (Rescue Vehicle) wraz z zespołem EF (Extraction Force) przewidziano dla W-3PL Głuszec, a RESCORT (Rotary Wing Escort) dla Mi-24, naturalnym wydał się pomysł umiejscowienia eskadry CSAR w ówczesnym 56. Pułku Śmigłowców Bojowych. Gdy eskadra powstawała w 2008 r. piloci wnieśli swoje doświadczenie zdobyte na misjach w Iraku i Afganistanie gdzie wykonywali loty na śmigłowcach Mi-24.
Temat w owym czasie w Polsce raczkował – z jakimi wyzwaniami musieliście się zmierzyć. Skąd czerpaliście wzorce?
Oczywiście światowym liderem w dziedzinie PR zawsze byli Amerykanie, którzy zaczęli budować swoją taktykę CSAR już w czasie wojny w Wietnamie. W chwili powstawania eskadry w Inowrocławiu wiodącą rolę w Europie w dziedzinie PR miała organizacja EAG (European Air Group), z której w 2015 r. wyłoniła się organizacja EPRC (European Personnel Recovery Center) z siedzibą we włoskim Poggio Renatico. Od 2007 roku EAG zaczęła corocznie organizować kursy odzyskiwania personelu CJPRSC (Combined Joint Personnel Recovery Standarisation Course) w różnych lokalizacjach w Europie angażując każdorazowo kilkanaście państw. Celem organizacji była wymiana doświadczeń i zbudowanie europejskich zdolności i procedur w dziedzinie odzyskiwania personelu. Od początku procedury szkolenia eskadry opieraliśmy na dokumentach opracowanych przez EAG oraz oczywiście dokumentach NATO takich jakich ATP-49. Eskadra powstała w 2008 r. a pierwsze śmigłowce W-3PL Głuszec w wersji bojowego poszukiwania i ratownictwa trafiły do jednostki w grudniu 2010 roku. Aby poznać procedury CSAR w praktyce od 2008 r. piloci eskadry corocznie brali udział w kursach CJPRSC jako obserwatorzy, jednocześnie szkoliliśmy załogi do wykonywania lotów na śmigłowcu W-3 tak, aby późniejszy proces przeszkolenia na W-3PL Głuszec był jak najkrótszy.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu