Dotychczas wyprodukowano ponad 100 egzemplarzy M28 różnych wersji (nie licząc An-28), z czego większość dla odbiorców wojskowych. Ich największym użytkownikiem są wciąż Siły Zbrojne RP, eksploatujące 37 samolotów: w Siłach Powietrznych służy 24 z nich, zaś pozostałych 13 w Marynarce Wojennej. Do tego doliczyć należy pojedynczą maszynę eksploatowaną przez Straż Graniczną. Użytkownikiem 16 jest lotnictwo wojsk lądowych Wenezueli. Siedem nadal pozostaje w służbie USAF (jako C-145A), które ostatnio wycofało wprawdzie część eksploatowanych maszyn tego typu (w szczytowym okresie w Stanach Zjednoczonych służyło 17 maszyn), ale większość niedawno została zaoferowana sojusznikom w ramach programu Excess Defense Articles (EDA) i bardzo szybko znaleźli się chętni na ich przejęcie. Jednym z nich jest lotnictwo wojskowe Estonii, które już przeszkoliło na ten typ samolotu dwóch pilotów w Mielcu, oczekując na dostawę dwóch eksamerykańskich C-145A. Co ciekawe, wystarczyło na to osiem godzin spędzonych w powietrzu przez każdego pilota. Poza Estonią, przejęcie takich maszyn Amerykanie zaoferowali Nepalowi (który już używa dwóch M28), Kenii i Kostaryce.
Za granicą największe zainteresowanie M28 nadal budzi w obu Amerykach. Nic zatem dziwnego, że promocyjne tournée wiedzie właśnie za Atlantyk, a jego lwią część będzie stanowić tzw. Latin America Demo Tour 2017, obejmujące Amerykę Środkową i Południową. W drogę wysłany został specjalnie przygotowany w tym celu samolot w wariancie cywilnym (m.in. bez wyposażenia kabiny w standardzie glass cockpit) o numerze seryjnym AJE00347, wyposażony w podkadłubowy zasobnik umożliwiający przewożenie 300 kg bagażu osobistego i narzędzia pozwalające na szybką zmianę konfigurację ładowni.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu