11 kwietnia media indyjskie poinformowały, że ze względów operacyjnych Siły Powietrzne Indii wydały rekomendację dotyczącą przyspieszenia procedury pozyskania nowych samolotów tankowania powietrznego. Maszyny mają być wyleasingowane od podmiotu komercyjnego.
Zgodnie z deklaracjami wyleasingowane maszyny miałyby pełnić zadania pozwalające na podtrzymanie nawyków i szkolenie pilotów wielozadaniowych samolotów bojowych oraz transportowych zdolnych do tego rodzaju operacji. To zaś ma odciążyć sześć Ił-ów-78 do wykonywania zadań operacyjnych do czasu zakupu kolejnej szóstki maszyn tej klasy – wielokrotnie przekładany przetarg budzi zainteresowanie producentów zachodnich (Airbus A330MRTT i Boeing KC-46A Pegasus).
Obecnie brak informacji o liczbie samolotów, które miałyby zostać wyleasingowane przez Indie. Wiadomo, że kluczowym elementem podlegającym ocenie ma być dostępność maszyn w ciągu roku.
Indie od początku wieku próbują bezskutecznie rozbudować flotę samolotów tankowania powietrznego. W 2009 roku w przetargu na sześć maszyn wybrano ofertę koncernu Airbus, jednak nigdy nie doszło do podpisania kontraktu, gdyż w 2010 roku rząd anulował projekt ze względu na wyższe niż zakładano koszty zakupu. W 2013 roku próbowano powrócić do pomysłu, jednak wówczas także koszty uniemożliwiły podpisanie kontraktu. W 2018 roku Ministerstwo Obrony Indii ogłosił nowe postępowanie, do którego zgłosiły się Airbus oraz Boeing. Program uległ jednak wstrzymaniu ze względu na brak politycznego poparcia. W zeszłym roku rząd francuski rozpoczął negocjacje z Indiami w sprawie możliwości sprzedaży samolotów A330MRTT bazujących na używanych płatowcach pochodzących z cywilnego rynku wtórnego. Tego typu propozycja pozwoliłaby na ograniczenie kosztów zakupu do poziomu akceptowanego przez Indie.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pomysł francuski był optymalny maszyny z rynku wtórnego, nie nowe, ale prawie nowe, przebudowa na MRTT, to bardzo potrzebny sprzęt na czas pokoju, kryzysu i wojny.
Nasze Karkonosze dobrze by było kupić w taki sposób jak proponowali Francuzi Indiom, tylko Airbus i Boeing, zero firm przeróbkowych.