23 lutego przedstawiciele US Air Force poinformowali, że powyższy rodzaj amerykańskich sił zbrojnych chce zamówić nowy wielozadaniowy samolot bojowy, który zastąpi większość obecnie eksploatowanych Lockheed Martin F-16C/D Fighting Falcon.
Powyższa deklaracja jest komentowana jako próba odejścia od deklarowanych zakupów Lockheed Martin F-35A Lightning II (tylko dla USAF planowano zamówienie 1853 egzemplarze). Budowa nowych, tańszych w zakupie i eksploatacji samolotów generacji 4+/5-, który zastąpi około 1000 F-16C/D Fighting Falcon. Tego typu projekt ma pozwolić na zapewnienie szeregu opcji operacyjnych – nowa konstrukcja będzie stanowić alternatywę dla zaawansowanych (i drogich w eksploatacji) F-22A Raptor oraz F-35A Lightning II. Jednocześnie jest to kolejny sygnał odejścia od wcześniejszej koncepcji budowy floty wyłącznie maszyn 5. generacji – w ostatnich latach precedensem był zakup Boeing F-15EX Advanced Eagle.
W ostatnich tygodniach w Stanach Zjednoczonych zaczęły pojawiać się sugestie, że Departament Obrony jest zainteresowany zakupem fabrycznie nowych F-16C/D Block 70/72. Ostatecznie analizy specjalistów Departamentu Obrony wskazały, że nie jest to do końca opłacalne. Obecnie samoloty F-16C/D są systematycznie modernizowane w oparciu o dostępne technologie. Jest to jeden z koni roboczych US Air Force, pełniąc zadania operacyjne w różnych częściach świata, a także odpowiadając za zabezpieczenie przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem przedstawicieli US Air Force, zastosowanie nowych rozwiązań projektowych oraz dostępnych technologii może znacznie przyspieszyć proces rozwoju nowej konstrukcji. Jako przykład podaje się m.in. odrzutowy samolot szkolenia zaawansowanego Boeing T-7A Red Hawk. Szczegóły dotyczące następcy F-16C/D mają zostać upublicznione w 2023 roku, kiedy zakończą się szczegółowe analizy Departamentu Obrony.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Wychodzi na to, nawet dla największej gospodarki światowej utrzymanie i operowanie m.in najnowszymi F-35 stanowi nie lada kłopot podyktowany bardzo wysokimi kosztami eksploatacji, zbyt dużą czasochłonnoscią obsługi i być może dalej nękającymi tą konstrukcję wadami trudnymi do eliminacji czego można się jedynie domyślać. Dopiero utrzymanie na wysokim poziomie gotowości operacyjnej naszych zaledwie 32 F-35 będzie naprawdę sporym wyzwaniem a należy już się do tego odpoeiednio przygotowywać. Co do naszych F-16 trzeba zdecydowanie poprawić dostępność części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych i zwiększyć ich zapasy magazynowe. W tym kontekście ewentualne zakupy dalszych myśliwców w najbliższym latach stoją pod znakiem zapytania a bardziej racjonalna wydaje się modernizacja wszystkich Efów do najnowszego standardu Block 70/72 wraz z wydłużeniem resursu płatowca.
Bojowa wersja T-7 Red Hawka to dla mnie najtańsza, najszybsza opcja, samolot w wersji szkolnej już jest no i zaprojektowany według tych najnowszych standartów.
I w ten program wejść jako partner, to szansa dla Polski.
Polecam przeczytać co to za samolot bo to jest samolot szkoleniowy xD