18 stycznia w rejonie miasta Asz-Szaddada w północno-wschodniej część Syrii doszło do wypadku wielozadaniowego śmigłowca transportowego Sikorsky UH-60 Black Hawk należącego do armii amerykańskiej. Zgodnie z komunikatem Departamentu Obrony, wszyscy obecni na pokładzie wiropłata przeżyli.
Służby prasowe armii amerykańskiej poinformowały, że do incydentu doszło najprawdopodobniej w wyniku usterki technicznej, która zmusiła załogę do awaryjnego (twardego) lądowania. Maszyna wykonywała rutynowy lot transportowy. Według mediów bliskowschodnich wypadek zdarzył się w czasie podejścia do lądowania w bazie sił amerykańskich, które w Asz-Szaddada kontrolują lokalne pole naftowe. Po zdarzeniu intensywnie pracowały służby ratownicze, które udzieliły pomocy osobom znajdującym się na pokładzie śmigłowca.
Zgodnie z informacjami lokalnymi, w ostatnich tygodniach w północno-wschodniej części Syrii odnotowano wzmożoną aktywność amerykańskich śmigłowców. Według części informacji przerzucały aresztowanych bojowników państwa islamskiego do więzień w rejonie Asz-Szaddada.
Rozbicie UH-60 Black Hawk to pierwsza strata sprzętowa amerykańskiego lotnictwa w Syrii od dłuższego czasu. 18 sierpnia 2020 roku w rejonie miasta Idlib Amerykanie stracili dwa bezzałogowe aparaty latające MQ-9 Reaper, a 28 września 2017 roku (także w wyniku twardego lądowania) spisano ze stanu samolot transportowy pionowego startu i lądowania MV-22 Osprey (dwie osoby znajdujące się na pokładzie odniosły wówczas obrażenia).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu