Siły naziemne (takie określenie jest stosowane celowo, ponieważ omawiana problematyka dotyczy nie tylko kontyngentu Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej), na początku operacji dość skromne, były systematycznie zwiększane i angażowane operacyjnie na terenie niemal całej Syrii. Pomijając rolę doradców czy instruktorów, a także z natury rzeczy „kontraktorów” z tzw. Grupy Wagnera, w interwencji wzięły udział także zwarte „nielotnicze” pododdziały SZ FR, nierzadko uczestnicząc w walkach. Liczba związków taktycznych biorących udział w kampanii jest duża, bowiem stosuje się rotacyjny system służby na misji. Ogółem w kampanii syryjskiej wzięło do pierwszych tygodni br. udział co najmniej 48 000 rosyjskich żołnierzy, z co najmniej kilkunastu związków taktycznych różnych rodzajów wojsk. Rotacja odbywa się standardowo co trzy miesiące i dotyczy nie tylko zmiany pododdziałów w ramach poszczególnych pułków/brygad, ale także samych związków taktycznych. Obecnie niektórzy oficerowie i żołnierze mają za sobą nawet dwie lub trzy „syryjskie komandirowki”. Niektórzy z nich (a także ich pododdziały) identyfikowani byli jako uczestnicy bojów w Donbasie.
Niewątpliwie na Kremlu uważa się, że uczestnictwo w konflikcie wpływa na podniesienie poziomu profesjonalizmu oficerów i żołnierzy, dlatego lista związków taktycznych uczestniczących w misji jest tak duża, podobnie jak i jej bezpośrednich uczestników. Wprawdzie 11 grudnia 2017 r. w bazie w Humajmim (spotykany często wariant pisowni Chmejmim/Chmiejmim jest transkrypcją z j. rosyjskiego) w Latakii prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił wycofanie większości sił kontyngentu, nie oznacza to jednakże całkowitego końca interwencji. Z pompą wycofano tylko niektóre komponenty zgrupowania (np. część sił Policji Wojskowej czy grupy taktycznej saperów), a także początkowo wyraźnie ograniczono komunikaty dla mediów na temat działań kontyngentu. W dalszym jednak ciągu zgrupowanie lotnicze, a zapewne i lądowe, jest w Syrii aktywne.
Jeśli chodzi o konflikt syryjski, interwencja „przykryta” była w Rosji – i być może nadal będzie – parasolem propagandowo-informacyjnym. Ujawnia się tylko to, co jest – z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej – korzystne, ewentualnie konieczne, bo np. już upublicznione przez zachodnie media informacje trudno ukryć. Oficjalnie nie podaje się żadnych danych osobowych żołnierzy czy informacji o konkretnych jednostkach, a oficjalne doniesienia, np. o śmierci lub ranach żołnierzy są niepełne i zazwyczaj wymuszane przez okoliczności (np. obce publikacje medialne). Utrudnia to ocenę skali zaangażowania sił naziemnych w Syrii, która systematycznie rosła i jak wspomniano, obejmuje długą listę związków taktycznych różnych rodzajów wojsk i broni: pododdziałów sił specjalnego przeznaczenia (Specnaz Sztabu Generalnego SZ FR i Siły Operacji Specjalnych); piechoty morskiej WMF; pododdziałów rozpoznawczych, artylerii, inżynieryjno-saperskich, przeciwlotniczych, walki radioelektronicznej i łączności, logistyczno-remontowych, Policji Wojskowej itd.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem interwencji grupy bojowe SZ FR, czasami rosyjsko-syryjskie, przeprowadzały akcje rozpoznawcze i bojowe w szerokim promieniu od portu w Latakii, zabezpieczając teren pod przyszłą bazę. Potem, jesienią –zimą 2015/2016 r. działania bojowe w rejonie Latakii, także odbywały się ze wsparciem Rosjan. Wiązało się to na tym etapie z dążeniem do odsunięcia frontu od samej bazy. Kolejne fronty z aktywnym udziałem naziemnych sił rosyjskich, to przede wszystkim Aleppo, Palmyra czy Dajr az-Zaur.
W 2017 r. zaobserwować można było skokowy wzrost strat w kontyngencie, co świadczyło o zwiększeniu dynamiki operacji bojowych z pośrednim lub bezpośrednim udziałem żołnierzy SZ FR. Warto jeszcze dodać, że w artykule nie zostały wspomniane tzw. kompanie prywatne, w rodzaju chociażby półlegalnej Grupy Wagnera, które formalnie nie mają żadnego związku z SZ FR, a powiązane są z innymi resortami siłowymi, np. Ministerstwem Spraw Wewnętrznych.
Jak wspomniano, rosyjscy doradcy, siły specjalne i inne zwarte pododdziały, aktywnie uczestniczyły – w stopniu trudnym do oceny, aczkolwiek zauważalnym taktycznie – m.in. w kampaniach w Latakii i Aleppo przeciwko rebeliantom oraz Palmyrze i Dajr az-Zaur przeciwko radykałom z Państwa Islamskiego (Daesz). Główne straty osobowe rosyjskiego kontyngentu naziemnego przypadają na: doradców wojskowych, oficerów towarzyszących jednostkom syryjskim i dowodzącym na froncie (szczególnie odnosi się to do tzw. 5. Korpusu Szturmowego, sformowanego, wyszkolonego, wyposażonego i dowodzonego przez Rosjan), oficerów z tzw. Centrum Pojednania Walczących Stron w Syrii, wreszcie żołnierzy, którzy zginęli na pierwszej linii frontu lub w wyniku detonacji min. Można szacować, że na terenie Syrii zginęło do początku 2018 r. kilkudziesięciu oficerów i żołnierzy ze wszystkich komponentów sił ekspedycyjnych SZ FR, a kilkuset odniosło rany.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu