23 listopada rząd Argentyny poinformował, że załoga okrętu podwodnego ARA San Juan, który zaginął w zeszłą środę nie żyje. Powyższa informacja to wynik analiz danych z podwodnych nadajników umieszczonych na dnie Oceanu Atlantyckiego.

Powyższa deklaracja to wynik zaobserwowania śladów eksplozji w pobliżu miejsca pobytu jednostki przed zaginięciem oraz wkrótce po ostatnim kontakcie radiowym. Wówczas załoga zgłaszała problem techniczny związany z bateriami akumulatorów. Na pokładzie znajdowało się 44 członków załogi.

Deklaracja władz argentyńskich oznacza, że międzynarodowa operacja poszukiwawczo-ratownicza może obecnie przeistoczyć się w operację poszukiwania wraku w celu ustalenia przyczyn tragedii. Obecnie w stronę Argentyny kierowane są ekipy z Rosji, które mają dołączyć do wielonarodowych sił poszukujących jednostki – być może część z nich zostanie wycofanych ze względu na zmianę charakteru operacji, mowa tu przede wszystkim o lotnictwie.

Okręt podwodny ARA San Juan należał do typu TR1700 i został zbudowany w Republice Federalnej Niemiec w pierwszej połowie lat 80. XX wieku. Wypadek jednostki to najtragiczniejszy incydent wśród okrętów podwodnych do 2013 roku, kiedy doszło do wybuchu i utraty hinduskiego INS Sindhurakshak. Zginęło wówczas 18 członków załogi.