Podczas odbywającego się Kielcach Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego na stosiku spółki Nitro-Chem S.A. można było zobaczyć makietę kierowanej bomby lotniczej Safran Hammer.
Jej obecność to m.in. wynik analiz dotyczących potrzeb Wojska Polskiego oraz potencjalnych odbiorców eksportowych. Jednym z powodów są także pozytywne oceny wykorzystania bomb powyższej rodziny przez lotnictwo wojskowe Ukrainy – w styczniu bieżącego roku rząd Francji ogłosił dostawę „kilkuset” bomb. Ich debiut bojowy miał miejsce w marcu.
W przypadku Polski, mowa o wersji wykorzystującej klasyczne bomby Mk 82, które mogą być elaborowane w zakładach Nitro-Chem S.A. w Bydgoszczy. Francuski partner, Safran Electronics & Defense, ma dostarczać układy kierowania i stabilizacji.
Według przedstawicieli bydgoskich zakładów, bomby Hammer mogą trafić do Sił Powietrznych jako uzbrojenie samolotów bojowych KAI FA-50PL Fighting Eagle. Jest to związane m.in. z brakiem integracji z wielozadaniowymi Lockheed Martin F-16C/D Jastrząb czy F-35A Lightning II. Oczywiście nawet w przypadku maszyn koreańskich niezbędny byłby proces integracji i certyfikacji, który mógłby otworzyć nowy rynek zbytu.
Obecnie oferowane przez Safran bomby rodziny Hammer zostały zintegrowane z wielozadaniowymi samolotami bojowymi Dassault Rafale oraz Mirage 2000, a także MiG-29. Dodatkowo prowadzone są prace mające na celu zintegrowanie broni z samolotami HAL Tejas.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu