Dwudziestolecie międzywojenne było dla państw bałtyckich okresem rozwoju politycznego, gospodarczego, a przede wszystkim społecznego. Największy problem stanowiło zastąpienie dawnych elit – wywodzących się z Niemców i Rosjan – nowymi, dlatego też rozwijano edukację: Estonia i Łotwa przodowały wówczas w liczbie studentów przypadających na 1000 mieszkańców. Pojawiły się charakterystyczne (i nie zawsze pożądane) zjawiska społeczne. Studenci wywodzili się niemal wyłącznie z rodzin chłopskich i byli bardzo podatni na radykalną propagandę. Młoda inteligencja dość szybko przyjęła ideologię narodowo-socjalistyczną, a wzory czerpała z nazistowskich Niemiec. Wydało to owoce
– bardzo gorzkie – po 1941 r.
Rok 1939 przyniósł kres istnienia suwerennych państw bałtyckich. Ich dekompozycja zaczęła się w marcu 1939 r. wraz z zaborem Kłajpedy przez III Rzeszę. Republika Litewska powetowała sobie tę stratę, uzyskując od Związku Sowieckiego Wilno; w zamian za to Kowno zgodziło się na wprowadzenie do swego kraju Armii Czerwonej. W ten sposób na sowieckie uderzenie była wystawiona niebroniona południowa granica Łotwy, więc i to państwo, a wraz z nim także Estonia, musiały ulec żądaniom Moskwy. W początkach października 1939 r. w trzech państwach bałtyckich stacjonowały „ograniczone” kontyngenty wojsk rosyjskich. W czerwcu 1940 r. – gdy oczy całego świata były zwrócone na upadającą pod ciosami Wehrmachtu Francję – Litwa, Łotwa i Estonia stały się ofiarami agresji Armii Czerwonej.
Wejście Armii Czerwonej nie spotkało się ze zorganizowanym oporem, formalnie władze wszystkich państw bałtyckich udzieliły na nie nawet swego rodzaju zgody. Brak oporu i domniemana zgoda miały ponure konsekwencje polityczne: pozwoliły bowiem nadać nadchodzącym zmianom pozory legalności. Formalnie w trzech bałtyckich stolicach nastąpiła zmiana rządów, władzę straciły partie burżuazyjne, a zdobyły partie „frontu ludowego”, składające się z komunistycznych agentów, różnego rodzaju lewicowych działaczy oraz „użytecznych idiotów”. Sformowane pomiędzy 18 a 21 czerwca nowe rządy zdecydowały o przeprowadzeniu wyborów 14 i 17 lipca. Wybory zostały całkowicie sfałszowane, nic więc dziwnego, że komuniści (można było głosować wyłącznie na nich) otrzymali 99,6% głosów. Wyłonione w ten sposób parlamenty na pierwszym posiedzeniu głosowały nad jedną tylko ustawą: o włączeniu trzech państw w skład Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Rada Najwyższa ZSRS „przychyliła się do tej prośby”; Republika Litewska została inkorporowana 3 sierpnia, Łotwa – 5, a Estonia 6 sierpnia. Prezydenci Estonii (Konstantin Päts) oraz Łotwy (Kārlis Ulmanis) zostali wywiezieni w głąb Rosji, gdzie zmarli. Prezydent Republiki Litewskiej – Antanas Smetona – uciekł do Niemiec,
a następnie do Stanów Zjednoczonych.
Aneksja państw bałtyckich nie została uznana przez środowisko międzynarodowe. Miało to wymierne znaczenie: banki odmawiały przekazania Rosjanom rezerw finansowych, rządy – budynków należących do placówek dyplomatycznych, sądy – ruchomości, przede wszystkim statków. Majątek ten został oddany do dyspozycji niepodległym rządom państw bałtyckich po 1991 r. Uznawano również paszporty oraz przedstawicieli dyplomatycznych, chociaż w różnym stopniu. Najbardziej zdecydowane były Stany Zjednoczone i Państwo Kościelne, a także Irlandia oraz Republika Chin (Tajwan). Kraje te nie uznawały aneksji, nie uznawały podległości mieszkańców państw bałtyckich Moskwie, regularnie przypominały o pogwałceniu prawa. Większość państw zachodnich nie wypowiadała się oficjalnie na tematy polityczne związane z sowiecką agresją, chociaż niektóre wyraziły entuzjastyczne poparcie dla Związku Sowieckiego.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu