20 maja rosyjska agencja prasowa RIA Novosti poinformowała, powołując się na informacje przekazane przez zarząd firmy Kurganmaszzawod, o wznowieniu programu haubicoarmaty samobieżnej 2S18 Pat-S.
Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie chodziło o działo samobieżne... opracowane w latach 80. ubiegłego wieku i nigdy nie produkowane seryjnie! 2S18 została zaprojektowana z wykorzystaniem ciągnionej 152 mm lekkiej haubicoarmaty 2A61 Pat-B i miała stanowić odpowiedź na ujednolicenie kalibru zachodniej samobieżnej artylerii do kalibru 155 mm (powoli wycofywano wówczas 105 mm działa samobieżne, np. brytyjskie FV433 Abbot), zastępując je 2S1 Gwozdzika kalibru 122 mm.
Według niektórych źródeł system miał być używany głównie przez Wojska Powietrznodesantowe (WDW), co tłumaczy wymóg zachowania niskiej masy. Kurgańskie Zakłady Budowy Maszyn (obecnie Kurganmasz, wchodzący w skład państwowej korporacji Rostech) opracował podwozie i wieżę, zaś Biuro Konstrukcyjne nr 9 przy Fabryce Artyleryjskiej nr 9 w Swierdłowsku (obecnie Jekaterynburg) opracowało działo. Miało ono strzelać amunicją taką jak 152 mm działa D-1, MŁ-20 czy D-20, a więc także typami opracowanymi jeszcze w czasach Cesarstwa Rosyjskiego. Prototyp osadzono na, dostosowanym do montażu cięższej wieży, podwoziu 120 mm haubicomoździerza samobieżnego 2S31 Wiena. System nie wszedł do produkcji, a więc i do służby. Działo samobieżne Pat-S miało mieć masę 18,7 t (choć nie wiadomo, jaką masę miało mieć z docelowym podwoziem), opancerzenie miało zapewniać ochronę przed odłamkami artyleryjskimi i ostrzałem broni strzeleckiej, planowano również zachować zdolność do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem. Efektywny zasięg ognia miał wynosić 17÷18 km (choć spotykana jest też wartość 15,2 km ‒ dla porównania, starsza 152 mm haubica 2S3 może razić cele odległe o 20,5 km). Szybkostrzelność miała dochodzić do 8 strz./min. System miał być wyposażony w system kierowania ogniem z komputerem balistycznym. Z produkcji zrezygnowano z powodu niezadowalających parametrów uzbrojenia głównego (nieznacznie tylko przewyższających 2S1), a być może również z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej ZSRS w 2. połowie lat 80. Nie udało się nią też zainteresować systemem nabywców eksportowych (powstała również wersja M-389 kal. 155 mm i wersja Pat-K na podwoziu kołowym Urał-5323).
Nowa wersja ma wykorzystywać zmodyfikowane podwozie BMP-3 (co niewiele zmieni, bowiem 2S31 również wykorzystuje zmodyfikowane podwozie BMP-3). Nie wiadomo, czy zmiany dotyczyć będą systemu wieżowego czy uzbrojenia głównego, ale wydawać się to może naturalnym krokiem w odniesieniu do systemu opracowanego 40 lat temu. Zgodnie z informacją podaną przez RIA Novosti, wprowadzenie do służby stosunkowo lekkiego (ale czy takiego?) 152 mm działa samobieżnego ma znacząco zwiększyć skuteczność rosyjskiej artylerii, a więc ‒ pośrednio ‒ wspieranych przez nią pododdziałów zmechanizowanych i zmotoryzowanych. Niektórzy komentatorzy wskazują, że zmodernizowana haubicoarmata samobieżna 2S18 byłaby w istocie nie tyle współczesnym systemem artyleryjskim ognia stromotorowego, co swego rodzaju działem szturmowym, wspierającym ogniem na wprost oddziały walczące w miastach. Bardzo słaby pancerz wydaje się jednak wskazywać na to, że nie byłby to najlepszy pomysł.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu