Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Źle się dzieje w armii duńskiej

Królewskie Duńskie Wojska Lądowe mają być, bazując na wywiadzie z zastępcą ich dowódcy, niezdolne do realizacji zadań bojowych w zakresie wymaganym przez NATO. Fot. Hæren.

27 marca gen. brygady Henrik Lyhne, zastępca dowódcy Królewskich Duńskich Wojsk Lądowych, w wywiadzie dla lokalnego kanału telewizyjnego TV2 powiedział, że „duńskiej armii brakuje żołnierzy i sprzętu, a miną lata, zanim znów będzie gotowa do walki”.

Królewskie Duńskie Wojska Lądowe (Hæren) mają być dziś wręcz niezdolne do realizacji planowanych dla nich zadań. Co prawda większych zastrzeżeń nie budzi jakość będącego do dyspozycji uzbrojenia i wyposażenia ‒ pod tym względem Hæren należą do światowej czołówki ‒ ale gorzej jest już ze stanami ilościowymi uzbrojenia, sprzętu czy amunicji, jak również z liczebnością tego rodzaju duńskich sił zbrojnych. Generał Lyhne ocenia, że „sytuacja jest krytyczna, zwłaszcza, że armii brakuje ludzi tak bardzo, jak nigdy dotąd”. Duński generał nie przypomina sobie, by kiedykolwiek w trakcie jego czterdziestoletniej kariery wojskowej było równie źle. Braki w ludziach sięgać mają nawet 20÷25% przewidywanych etatami stanów. Przykładowo 1. Brygada ma 4000 etatów, liczy zaś tylko 3000 żołnierzy. Oznacza to przeciążenie personelu zadaniami, a w skrajnych przypadkach rezygnację z realizacji niektórych przedsięwzięć szkoleniowych. Brakuje też uzbrojenia, np. ze względu na zmianę koncepcji modernizacji artylerii (przekazanie wszystkich 155 mm armatohaubic CAESAr Ukrainie i zastąpienie ich poprzez zakup analogicznych, izraelskich ATMOS-ów Elbit Systems z umowami na ATMOS i PULS na 252 mln USD (zbiam.pl)) cały proces ulegnie opóźnieniu. Nawet zwiększenie budżetu resortu obrony pomóc poskutkuje dopiero w dalszej perspektywie ‒ przykładowo uzupełnienie stanów i wyszkolenie żołnierzy 1. Brygady zająć ma co najmniej trzy lata. Tym samym rola, jaką dla Hæren przewiduje NATO, będzie mogła być w razie wojny zrealizowana w niepełnym zakresie, i to raczej niewielkim. Spośród 17 zadań, jakie dla duńskich wojsk lądowych przewiduje NATO, są one zdolne do pełnej realizacji jedynie trzech. Dania będzie musiała zrezygnować np. ze wsparciu tzw. wschodniej flanki NATO od 1 maja br. Duńczycy wrócą na Łotwę, gdzie bazował kontyngent w sile batalionu, być może dopiero w przyszłym roku. Generał Lyhne zadeklarował wprawdzie, że w razie potrzeby Dania na wojnę wraz z NATO pójdzie, ale „nie ma pewności, że będzie dobrze”. Winą za obecną sytuację obarcza przede wszystkim redukcję wydatków obronnych z 2014 r. i utrzymaną w latach kolejnych.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc