W Niemczech trwa medialna telenowela pt. Schützenpanzer Puma. 13 stycznia Federalne Ministerstwo Obrony (BMVg, Bundesministerium der Verteidigung) opublikowało informację dotyczącą przebiegu kolejnego ministerialno-przemysłowego spotkania na najwyższym szczeblu, poświęconego problemom z bojowym wozem piechoty Puma. Miano na nim ustalić, że pojazd, choć na ogół niesprawny, wciąż jest najgroźniejszym wozem bojowym tej kategorii na świecie. Coś w tym musi być, bo najwyraźniej ofiarą Pumy padła niemiecka minister obrony Christine Lambrecht.
Ofiarą tylko polityczną. Media w Niemczech donoszą, że minister Christine Lambrecht żegna się ze stanowiskiem szefowej resortu obrony – oficjalnie miałoby to zostać ogłoszone w nadchodzącym tygodniu. Dziennik „Bild” twierdzi, że niekoniecznie z własnej woli. Choć większość mediów za Odrą podaje, że była to decyzja Lambrecht (wśród wymienianych przyczyn: brak wsparcia ze strony kanclerza Olafa Scholza – partyjnego kolegi z SPD, krytyka za komunały wygłoszone po podróży na Ukrainę, wspólne przeloty z synem wojskowym śmigłowcem i inne tego typu wizerunkowe delikty). Jednak „Bild” twierdzi, że faktycznym powodem (niekoniecznie dobrowolnej) rezygnacji są kłopoty z Pumą. Lambrecht miała forsować przed Bundestagiem (a dokładnie Komisją Budżetową, Haushaltsausschuss) wydanie 850 mln EUR na modyfikację kolejnych 143 Pum, dzięki czemu miałyby stać się zdolne do działań sojuszniczych w ramach NATO i ogólnie spełniać wymogi pola walki. Przy czym Lambrecht miała zlekceważyć krytyczną opinię Federalnego Trybunału Obrachunkowego (Bundesrechnungshof) odnośnie dalszych „inwestycji” w Pumę. Trybunał wydał ją 2 września ub.r., rekomendując zerwanie jakichkolwiek negocjacji kontraktowych z producentami Pumy, gdyż ci nie wdrożyli żadnych dotychczasowych zaleceń Komisji Budżetowej, warunkujących dalsze nakłady na ten pojazd. Według Trybunału Puma nie jest konstrukcją na tyle dojrzałą technicznie, aby kontynuować jej zakupy.
Według „Bilda” Lambrecht miała wypaczyć wydźwięk negatywnej opinii Federalnego Trybunału Obrachunkowego, wprowadzając parlamentarzystów w błąd. Jednak jeszcze 30 listopada swoje veto zgłosiło Ministerstwo Finansów (Bundesministerium der Finanzen), które w oddzielnym piśmie do Haushaltsausschuss ostrzegło, że te 143 Pum nie będzie w pełni gotowych operacyjnie, nawet w przypadku wydania po 6 mln EUR na usprawnianie i modyfikowanie każdego wozu (a koszt pojedynczej Pumy już przed najnowszym wydatkiem osiągnął poziom 17 mln EUR)! A analiza niezbędnych modyfikacji wciąż trwa. Według dziennika „Bild” postępowanie Lambrecht wynikało z jej obawy o wizerunkową kompromitację RFN i BMVg, jeżeli Bundeswehra nie będzie miała Pum gotowych do wystawienia w ramach tzw. Very High Readiness Joint Task Force (VJTF) NATO od tego stycznia. Poligonowy techniczny blamaż, jaki zaliczyły Pumy wytypowane do VJTF, zmusiło Lambrecht do szukania leciwych Marderów, które Bundeswehra wyśle zamiast Pum – stąd zwołanie kryzysowego spotkania z przemysłem 19 grudnia, po którym oficjalnie zawieszono dalsze zakupy Pum dla Bundeswehry.
Wczoraj, w piątek trzynastego, zwołano kolejne zebranie, w de facto identycznym składzie osobowym, co 19 grudnia. Prócz Lambrecht, był także Inspektor Generalny Bundeswehry gen. Eberhard Zorn, prezes zarządu Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. KG Ralf Ketzel i prezes Rheinmetall AG Armin Papperger. Lambrecht zapewniła, że wojsko nie porzuca Pumy. Niemniej przypomniano, że wszystkich 18 Pum należących do batalionu zmechanizowanego Panzergrenadierbataillon 112 uległo awarii na ćwiczeniach przygotowawczych do uczestnictwa w VJTF. A przez to Bundeswehra musi oddelegować do tego zadania Mardery 1A5, aby Niemcy wypełniły swoje NATO-wskie zobowiązania. Dalej BMVg wyjaśniło, że wspólnym wysiłkiem wojska i przemysłu udało się do tej pory naprawić 17 z 18 wozów – wyjątkiem jest ten, w którym doszło do pożaru instalacji elektrycznej. Niemniej Lambrecht przyznała, że zamówienie kolejnej partii 111 nowych fabrycznie Pum zostało zawieszone do odwołania. I tak pozostanie dopóki producenci wozu nie podniosą niezawodności już wyprodukowanych egzemplarzy. Zorn dodał, że przesiadka z Marderów na Pumy jest niezbędna, gdyż Pumy w połączeniu z niemieckim systemem tzw. żołnierza przyszłości Infanteristen der Zukunft zapewnia olbrzymi techniczny skok niemieckim grenadierom pancernym. Jednocześnie Zorn dodał, że nie wie, kiedy problemy z niezawodnością Pum będą rozwiązane, ale na pewno nie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Bundeswehra na pewno będzie musiała usprawnić swoją logistykę (o tym, że Bundeswehrze brakuje wszelakich części zamiennych rozpisują się media po obu stronach Atlantyku – właśnie z braku części na Litwie utknęło 12 155 mm armatohaubic PzH 2000, podarowanych Ukrainie, a wysłanych na Litwę w celu naprawy uszkodzeń bojowych; za brak możliwości ich szybkiej naprawy litewscy politycy obwiniają Berlin).
Jeśli chodzi o wypowiedzi prezesów, to Ketzel powiedział, że usterki i awarie Pum zaskoczyły go jak wszystkich innych. Gdyż Puma ma wszystko co trzeba, by odnieść sukces. A wóz ma zupełnie przełomowe innowacje w tej kategorii sprzętu. Zatem podważanie słuszności konstrukcji Pumy jest wykluczone. Papperger podziękował Bundeswehrze za szybkie działanie z jej strony. Dodał też, że to i owo w Pumie zawsze może być udoskonalone. Co ciekawe, wg BMVg już 42 Pumy (wliczając w to tych feralnych 18) zostało doprowadzonych do standardu umożliwiającego działanie w ramach VJTF (ale nigdzie nie jest wyjaśnione, dlaczego tych 18 wozów nie można zastąpić innymi z pozostałych 24). Natomiast kolejnych 150 (czy raczej 143 – chodzi o te wozy, na które w grudniu wyasygnowano 850 mln EUR) oczekuje na analogiczną modyfikację. Odnośnie kłopotów Lambrecht, to musi ona niestety wypić piwo naważone przez poprzedników. Formalnie Pumę przyjęto do uzbrojenia w 2015 r. W latach 2015–2021 BMVg kierowali politycy CDU (najdłużej, bo od 17 grudnia 2013 do 17 lipca 2019 r., Ursula von der Leyen), natomiast łącznie pięciu różnych polityków koalicji CDU/CSU kierowało BMVg nieprzerwanie od 22 listopada 2005, aż do grudnia 2021 r.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Politycy ustalili na spotkaniu, że Puma jest lepsza od innych BWP, a nawet po tysiąckroć! Pomimo, iż psuje się i jest niesprawna. Ale wystarczy chęć szczera aby zobaczyć jej uzębienie... Dziury załata codzienna wizyta u "stomatologa". A kości poskłada "ortopeda". Czytaj, jak postrzela kilka godzin na poligonie konieczna naprawa w serwisie fabrycznym. Jak więcej pojeździ i za dużo wystrzeli, niestety tylko remont kapitalny. Inaczej Mardery by nie były potrzebne.
Odnośnie braków części, to przecież jest powodem przeciągającej się modernizacji Leopardów 2 do standardu 2PL. I to jest problem znany od dawna. Ciekawe, że Francuzi nie chcą wysyłać własnych czołgów Leclerc, podobno pod pozorem właśnie braku części