20 października prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Joe Biden zwrócił się do Kongresu o zgodę na przekazanie ponad 105 mld USD na m.in. pomoc wojskową dla Izraela i Ukrainy.
Kwota ta ma dzielić się na kilka niezależnych części. Aż 61,4 mld USD trafić miałoby do Ukrainy w ramach pomocy wojskowej, Izrael zaś miałby otrzymać 14,3 mld USD. Pomoc humanitarna dla obydwu państw (ale też np. dla Strefy Gazy) miałaby wynieść ok. 9,15 mld USD. Kolejnych 14 mld USD miałoby zostać przekazane na poprawę bezpieczeństwa na granicy amerykańsko-meksykańskiej. 7 mld USD wsparcia miałyby otrzymać państwa regionu Indo-Pacyfiku, w tym Tajwan. Dane te są nieoficjalne, zostały przekazane amerykańskim mediom przez anonimowych urzędników.
Środki te mają pozwolić na wsparcie globalnego bezpieczeństwa i interesów Stanów Zjednoczonych, w tym poprzez zabezpieczenie państw mających szczególne znaczenie dla architektury sojuszy Waszyngtonu. Z oczywistych względów gros pomocy miałoby trafić na napadniętą przez Rosję Ukrainę. Również Izrael może liczyć na dodatkową pomoc ze względu na konflikt z Hamasem. Największym beneficjentem pomocy będzie zaś... amerykański przemysł zbrojeniowy, który będzie mógł kontynuować rozwój zdolności produkcyjnych, inwestycje w nowe technologie i utrzymanie zatrudnienia na wysokim poziomie. Mimo oczekiwanej opłacalności dla Stanów Zjednoczonych, Kongres ma być podzielony w kwestii znaczącego zwiększenia pomocy dla państw trzecich. Zdominowany przez Republikanów Kongres musi uwzględniać nastroje wśród własnego elektoratu, którego istotny odsetek sprzeciwia się zwiększeniu wsparcia dla Ukrainy. Niewykluczone, że jest to powód połączenia pomocy dla Ukrainy z tradycyjną już pomocą dla Izraela.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu