7 sierpnia koncern BAE Systems poinformował, że technologie rozwijane w ramach programów wielozadaniowych samolotów bojowych Typhoon oraz Tempest mają mieć podwójne (wspólne) zastosowanie.
Powyższa deklaracja oznacza, że obecnie rozwijane technologie dotyczące modernizacji samolotów Typhoon mogą trafić do projektu Tempest, a prace studyjne związane z nim w drugą stronę – jest to ważne, gdyż planuje się, że Typhoony pozostaną w aktywnej służbie operacyjnej przynajmniej do końca lat 30. bieżącego wieku. Obecnie w Warton w Wielkiej Brytanii prowadzone są testy odbiorcze ostatniego egzemplarza Typhoona zamówionego dla RAF. Dodatkowo w czerwcu bieżącego roku agencja NETMA oraz konsorcjum Eurofighter GmbH podpisały kontrakt w sprawie dalszych prac rozwojowych nad powyższą konstrukcją.
Dodatkowo koncern BAE Systems realizuje prace rozwojowe na zlecenie Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii – w ramach zakończonego już (i wdrożonego do eksploatacji) programu Centurion rozszerzono możliwości bojowe samolotów. Do 2024 roku planowane są dalsze prace (m.in. z udziałem koncernu Leonardo), obejmujące m.in. rozszerzenie możliwości pokładowej stacji radiolokacyjnej, która później może trafić na pokład Tempesta.
(ŁP) | Foto: BAE Systems |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
No i mamy tutaj przykład rozwijającego się ciągle myśliwca, który zamierza służyć latami. Dobrze rozegrane. W końcu taki program to dobra lokata. Wielka Brytania idzie w dobrym kierunku i zaprasza do programu najlepszych. Myślę, że Leonardo podoła i będziemy oglądać na niebie jeszcze przez wiele, wiele lat Typhoony.
Widać, że Leonardo to przyszłość. Szkoda zawracać sobie głowe jakimikolwiek innymi śmigłowcami.
Czyli EF wraca ostro do gry, wsumie dla czego nie,świetny myśliwiec przechwytujący, budowany modułowo więc łatwo dokonać wszelkich zmian, a dostosowanie go do współpracy z myśliwcem przyszłości da taki rezultat że będą to nowoczesne maszyny i długo długo jeszcze będą służyły. Szkoda tylko że brak jest zainteresowania ze strony Polskiego MON by pozyskać takie myśliwce dla SP RP.
Eurofighter wraca ostro do gry. Anglicy doceniają ta maszynę bo poczynione inwestycje zapewnią jej długoletnie użytkowanie.