Wojska agresora kontynuują ostrzał i bombardowania pozycji ukraińskich, Charkowa i Mikołajowa oraz podejmują działania zaczepne na różnych odcinkach linii styczności, lokalnie poprawiając tzw. położenie taktyczne, zasadniczo jednak nie osiągając sukcesów i ponosząc straty.
3 maja w godzinach popołudniowych jednostki rosyjskie miały przeprowadzić zmasowany szturm na kombinat Azowstal. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Danyłow stwierdził, że Ukraina nie ma dostatecznej ilości ciężkiego uzbrojenia do deblokady Mariupola.
Tego samego dnia doszło do ataków rakietowych w ośmiu obwodach Ukrainy, głównie na obiekty systemu zasilania ruchu kolejowego – zniszczonych miało zostać sześć podstacji trakcyjnych w obwodach dniepropietrowskim, kirowogradzkim, lwowskim (trzy obiekty) i zakarpackim (na Zakarpaciu uszkodzony został gazociąg w Wołowcu). Ponadto zaatakowane zostały cele w obwodach donieckim, kijowskim, winnickim i odeskim (w rejonie Arcyzu na trasie z Rumunii do Odessy; 2 maja miało miejsce kolejne uderzenie w niedawno częściowo uruchomiony most kolejowy nad limanem Dniestru). Rosyjski resort obrony poinformował o wykorzystaniu do ataku na cele w obwodzie odeskim rakiet skrzydlatych „Oniks”, uchodzących dotychczas za broń do niszczenia okrętów. Dało to nowy – po kilkutygodniowej przerwie – asumpt do medialnych rozważań o wyczerpywaniu się zapasów rosyjskiej broni precyzyjnej.
Według Głównego Zarządu Rozpoznania Ministerstwa Obrony Ukrainy w Rosji zaktywizowano akcję naboru do służby kontraktowej, skierowaną do obywateli Syberii i Dalekiego Wschodu. Mają obowiązywać normy naboru wynoszące 200 „ochotników” tygodniowo, a pierwszeństwo przysługuje chętnym z doświadczeniem wojskowym.
Szef Zarządu Personalnego Sztabu Wojsk Lądowych Ukrainy przedstawił informację o przebiegu i perspektywach mobilizacji. Na przełomie lutego i marca stany osobowe jednostek zostały w pełni ukompletowane i od tego czasu tempo naboru jest mniejsze, związane z koniecznością bieżącego uzupełniania stanów jednostek. Nie wykluczone jest kontynuowanie mobilizacji po 24 maja (dotychczasowa została ogłoszona na trzy miesiące), ale nie poinformowano, jakie są główne potrzeby armii w zakresie specjalności wojskowych.
W okupowanym obwodzie chersońskim trwa „wojna o Internet”. 30 kwietnia Rosjanie odcięli większość operatorów ukraińskich i przekierowali ruch internetowy za pośrednictwem swojej infrastruktury, co oznacza, że odbywa się przez Rosję i podlega cenzurze. Ukraińscy operatorzy telekomunikacyjni są w stanie świadczyć usługi telefoniczne na 70% terytorium obwodu chersońskiego, nie są jednak w stanie utrzymać dostępu do internetu mobilnego.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow poinformował, że rosyjskie plany zakładają stworzenie na terenach okupowanych dwóch prowincji. Pierwsza nazywana taurydzką (wchodziła w skład Imperium Rosyjskiego w latach 1802–1917) ma objąć terytorium Krymu, część obwodu chersońskiego i częściowo obwód mikołajowski. Druga ma objąć obwód odeski, część obwodu chersońskiego, mikołajowskiego, miasto Dniepr i część obwodu donieckiego. Kreml miał natomiast jeszcze nie zdecydować, czy okupowane terytoria Donbasu zostaną włączone do Rosji. Budanow ostrzegł, że agresor chce zaaranżować klęskę humanitarną, aby zmusić miejscową ludność do przyjęcia pomocy rosyjskiej pod warunkiem zaakceptowania nowej rzeczywistości politycznej. Poinformował również, że Rosjanie mają duży niedobór kadr, zaś kolaboranci ze względu na skuteczny ruch oporu i brak poparcia społecznego nie są w stanie zarządzać okupowanymi miejscowościami.
Rosjanie wywieźli z okupowanych terytoriów jedną trzecią rezerw zboża (ok. 400 tys. ton), chcąc zmniejszyć w ten sposób niedobory w niektórych regionach Rosji. Według Kijowa na terenach zajętych pozostało ok. 1,3 mln ton zboża, które jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańców i przeprowadzenia zasiewów zbóż jarych.
3 maja Rada Najwyższa przegłosowała ostateczny zakaz działalności partii prorosyjskich (w marcu ich działalność została zawieszona), których program i działania neguje lub uzasadnia rosyjską agresję zbrojną, przedstawia ją jako wojnę domową oraz gloryfikują lub usprawiedliwia osoby przyczyniające się do agresji. Rada przyjęła także zmiany w ustawie „O podstawach oporu narodowego” zezwalające obronie terytorialnej (OT) na samodzielną realizację zadań w obszarach działań bojowych. Świadczy to, że siły zbrojne Ukrainy potrzebują natychmiastowego wsparcia na linii frontu. OT może objąć odcinki, na których nie toczą się intensywne walki, co pozwoli na przerzucenie regularnych sił do obszarów, gdzie trwają ataki wojsk rosyjskich.
W Radzie Najwyższej wystąpił– po raz pierwszy od wybuchu wojny – prezydent Zełenski, który zaapelował o jedność i nietracenie czasu na drugorzędne ustawy, podkreślając, iż są przedstawicielami parlamentu „największego dzisiaj kraju” i mają kierować się „racjonalizmem i zdrowym nacjonalizmem”. Z kolei w wywiadzie dla Wall Street Journal Zełenski wyraził przekonanie, że do zawieszenia ognia może dojść jedynie w wyniku spotkania prezydentów walczących stron i formalnego sygnowania porozumienia, zaznaczył zarazem, że Ukraina nie pogodzi się na zamrożenie konfliktu i utrzymanie przez siły rosyjskie zdobyczy terytorialnych.
Przed Rad Najwyższą w trybie wideokonferencji wystąpił premier Boris Johnson, który zapowiedział przekazanie kolejnego pakietu pomocy wojskowej, obejmującego rakiety i radary artyleryjskie. Do Kijowa powróciły już 32 placówki dyplomatyczne, ewakuowane po rozpoczęciu działań wojennych do Lwowa lub za granicę. Do końca maja do Kijowa może powrócić ambasada USA (24 kwietnia prezydent Biden mianował ambasadorką na Ukrainie Bridget A. Brink, po prawie trzech latach wakatu na tym stanowisku).
Badanie grupy Rejtynh pokazuje postępujący spadek identyfikacji Ukraińców z sowiecką przeszłością. Z powodu rozpadu ZSRR ubolewa 11% respondentów (spadek z 46% w 2010 roku; w Rosji w tym okresie odnotowano wzrost z 55 do 63%). Zmienił się stosunek do 9 maja: o ile do 2022 r. dla 80% respondentów było to znaczące, osobiste święto, o tyle obecnie stało się reliktem przeszłości (36%) lub dniem powszednim (23%). 80% Ukraińców określa ten dzień mianem Dnia Pamięci, a jedynie 15% Dnia Zwycięstwa (w 2018 r. 58%). Jednocześnie Ukraińcy wysoko (78%) oceniają wkład własnego narodu w zwycięstwo nad faszyzmem, a 67% uważa, że Ukraina miała największy wkład w zwycięstwo w II wojnie światowej. 81% uznaje OUN-UPA za uczestników walki o niepodległość Ukrainy (od 2010 r. wskaźnik ten wzrósł czterokrotnie). 65% popiera zmianę rosyjskich lub sowieckich nazw ulic na Ukrainie, 71% demontaż pomników związanych z Rosją. Postępuje spadek liczby Ukraińców posługujących się w codziennych kontaktach językiem rosyjskim – w 2012 r. było ich ok. 40%, na początku wojny 18%, na koniec kwietnia 15%. Zwiększa się natomiast segment osób deklarujących się jako „dwujęzyczne” (33%).
Wg danych rosyjskiego resortu obrony, z Ukrainy do Rosji wywieziono 1 092 137 osób, w tym 196 356 dzieci. Rosjanie twierdzą, że łączna liczba osób, które zostaną deportowane do Rosji wyniesie 2 754 241 ludzi.
3 maja z Ukrainy wjechało do Polski 19,4 tys. osób (wzrost o 4,3% wobec dnia poprzedniego), od początku wojny 3,14 mln osób. W kierunku odwrotnym wjechało w 15,8 tys. osób, zaś od 24 lutego – 1 mln osób. W Niemczech od początku wojny organy porządkowe zarejestrowały ponad 400 tys. uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet, dzieci i osób starszych (dane są niepełne), do niemieckich szkół trafiło 92 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy.
Autorzy: Piotr Żochowski, Andrzej Wilk, Jadwiga Rogoża.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu