Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Patrioty dotarły na Ukrainę. 421. dzień wojny

Fot. Ośrodek Studiów Wschodnich

Sytuacja w głównych rejonach walk pozostaje względnie stabilna. Podejmowane przez Rosjan ataki (w ocenie ukraińskiego Sztabu Generalnego rzędu 60 na dobę), podobnie jak nieliczne ukraińskie kontrataki i próby rozpoznania walką, nie przyniosły w ostatnich dniach znaczących zmian. Wyjątek stanowi Bachmut, gdzie siły rosyjskie miały ostatecznie wyprzeć obrońców z centrum miasta i zanotować kolejne postępy w jego zachodniej części.

Wojsko ukraińskie nadal utrzymuje możliwość wysyłania zaopatrzenia i rotacji walczących pododdziałów. Jest to jednak coraz bardziej ograniczane warunkami terenowymi i wrogim ostrzałem, zwłaszcza po sygnalizowanym przez część źródeł fizycznym przecięciu przez Rosjan drogi Bachmut – Czasiw Jar (na zachód od miejscowości Chromowe). Poza Bachmutem do starć regularnie dochodziło na północ i południowy wschód od Awdijiwki, na południowy zachód od Kreminnej oraz w Marjince i na południe od niej. Sporadycznie siły agresora miały atakować w rejonie Wuhłedaru i leżącej na zachód od niego Preczystiwki, a jednostki ukraińskie na południe od Orichiwu w obwodzie zaporoskim.

Rosjanie zintensyfikowali ataki z wykorzystaniem dronów, co według doniesień ukraińskich ma być związane z otrzymaniem przez agresora z Iranu kolejnej partii bezzałogowców Shahed-136. Obrońcy deklarowali zestrzelenie większości nacierających dronów: siedmiu – 18 kwietnia, 10 z 12 – 19 kwietnia, 21 z 26 – 20 kwietnia oraz 8 z 12 nocą 21 kwietnia. Strona ukraińska potwierdziła, że wskutek ataków doszło do zniszczeń infrastruktury w rejonie Snihuriwki w obwodzie mikołajowskim, w Słowiańsku, Zaporożu oraz w obwodach odeskim, dniepropetrowskim, połtawskim i winnickim. Obrona powietrzna miała natomiast zestrzelić wszystkie drony nacierające na Kijów. Według rzecznika ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych pułkownika Jurija Ihnata Rosjanie zwiększyli wykorzystanie własnej amunicji krążącej Lancet, za pomocą której atakowane są głównie instalacje obrony powietrznej.

Agresor kontynuował uderzenia rakietowe (głównie przy użyciu systemów S-300) na zaplecze sił ukraińskich w Donbasie, m.in. w Słowiańsku, Drużkiwce i Konstantynówce, a także ostrzał i bombardowanie pozycji obrońców wzdłuż linii styczności i na obszarach przygranicznych. Poza rejonami walk głównym celem wrogiej artylerii i lotnictwa pozostają prawobrzeżna część obwodu chersońskiego (głównie Chersoń i Berysław), rejon nikopolski obwodu dniepropetrowskiego oraz Oczaków.

19 kwietnia minister obrony Ołeksij Reznikow potwierdził, że na Ukrainę dotarły systemy obrony powietrznej Patriot. Jego zastępca Ołeksandr Pawluk poinformował z kolei, że patrioty otrzymano z USA, Holandii i Niemiec. Dzień wcześniej o przekazaniu systemów powiadomiły władze w Berlinie, które wpisały systemy Patriot do nowego pakietu wsparcia wojskowego dla Ukrainy (znalazło się w nim ponadto 16 ciężarówek i dwa samochody dla służby granicznej). Według ministra obrony RFN Borisa Pistoriusa wraz z nimi Niemcy przekazały do nich 100 rakiet. 21 kwietnia dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk oznajmił, że dostarczone patrioty rozpoczęły dyżur bojowy. 19 kwietnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel” poinformował, że kilka dni wcześniej armia ukraińska otrzymała drugi z czterech obiecanych systemów obrony powietrznej IRIS-T SLM (pierwszy dotarł na Ukrainę jesienią 2022 r.), w którego skład weszły jedna ośmiokontenerowa wyrzutnia, radar i wóz dowodzenia. Wraz z nimi przekazano 16 rakiet. Niemcy mają także prowadzić rozmowy ze Szwecją w sprawie odstąpienia (odsprzedaży) użytkowanych przez tamtejszą armię wyrzutni IRIS-T SLS (o krótszym zasięgu niż w wersji SLM) w celu późniejszego dostarczenia ich Ukrainie.

19 kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 325 mln dolarów. Obejmuje on m.in. amunicję do systemów HIMARS, pociski artyleryjskie kalibru 155 mm i 105 mm, przeciwpancerne pociski kierowane TOW i granatniki przeciwpancerne AT4, naprowadzane pociski lotnicze, ponad 9 mln sztuk amunicji strzeleckiej oraz cztery pojazdy wsparcia logistycznego. W ogłoszonym 20 kwietnia nowym estońskim pakiecie wsparcia wojskowego dla Ukrainy znalazły się amunicja 155 mm, naboje do broni strzeleckiej i noktowizory. Według informacji dziennika „The Washington Post” z 18 kwietnia Egipt, który pierwotnie planował dostarczenie do Rosji 40 tys. niekierowanych pocisków rakietowych 122 mm (do wyrzutni Grad), miał pod naciskiem USA z tego zrezygnować i zgodzić się na sprzedanie Amerykanom amunicji artyleryjskiej 152 mm i 155 mm w celu późniejszego przekazania jej Ukrainie.

20 kwietnia resorty obrony Danii i Holandii poinformowały o zamiarze wspólnego zakupu, remontu i przekazania Ukrainie 14 czołgów Leopard 2A4, które armia ukraińska miałaby otrzymać na początku 2024 r. Wartość kontraktu oszacowano na 165 mln euro. P.o. minister obrony Danii Troels Lund Poulsen zaznaczył, że nie będą to czołgi duńskie, nie podano jednak, z jakich zasobów będą one pochodzić. Powiadomił także, że do końca 2023 r. na Ukrainę powinno dotrzeć co najmniej 80 ze 100 planowanych do przekazania czołgów Leopard 1.

18 kwietnia rzecznik Pentagonu Charlie Dietz potwierdził dotarcie na Ukrainę pierwszych bojowych wozów piechoty Bradley (dwa dni wcześniej pierwsze zdjęcia bradleyów w ukraińskim kamuflażu opublikowało Ministerstwo Obrony Ukrainy), których ogółem armia ukraińska ma otrzymać 109. Tego samego dnia brytyjski resort obrony poinformował o przekazaniu Ukrainie 14 czołgów Challenger 2 (pierwsze egzemplarze dotarły tam pod koniec marca), a minister obrony Ołeksij Reznikow o przekazaniu otrzymanych od Francji opancerzonych samochodów rozpoznawczych (tzw. czołgów kołowych) AMX-10RC ukraińskiej piechocie morskiej. Również 18 kwietnia szef resortu obrony Litwy Arvydas Anušauskas zakomunikował, że planuje ona przeszkolenie w 2023 r. „blisko 1600, a być może i do 2000” ukraińskich wojskowych, co oznacza znaczący wzrost w porównaniu z 2022 r. (przeszkolono wówczas 500 ukraińskich żołnierzy).

20 kwietnia w Kijowie odbyło się spotkanie sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga z Wołodymyrem Zełenskim. Ukraiński prezydent zaapelował o przezwyciężenie powściągliwości partnerów w dostarczaniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu. Dodał, że spowolnienie decyzji o dostawach broni tego typu, samolotów i artylerii prowadzi do wzrostu liczby ofiar śmiertelnych i odwleka zakończenie wojny. Zełenski wyraził nadzieję, że podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie zapadnie decyzja co do nowej formuły relacji z sojuszem przewidującej uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa prowadzących do uzyskania członkostwa w NATO. Stoltenberg zapewnił, że Sojusz będzie kontynuował wsparcie w kwestii dostarczania amunicji, części zamiennych i napraw sprzętu wojskowego. Potwierdził, że kwestia członkostwa Ukrainy w NATO – podnoszona przez stronę ukraińską – będzie przedmiotem obrad szczytu w Wilnie, ale zastrzegł, że obecnie najważniejsze dla Sojuszu jest zapewnienie zwycięstwa Ukrainie, co warunkuje „sensowną dyskusję na temat przyszłego członkostwa Ukrainy”. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius w wypowiedzi dla stacji ZDF stwierdził, że obecnie nie jest najlepszy czas na podjęcie przez NATO decyzji o członkostwie Ukrainy, a wojna jest przeszkodą w rozmowach na ten temat.

20 kwietnia minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wyraził rozczarowanie, że uruchomienie decyzji UE w sprawie wspólnego zakupu amunicji dla Ukrainy jest nadal utrudnione z powodu sporów między krajami członkowskimi. Zaznaczył, że ta sytuacja jest sprawdzianem jedności Unii Europejskiej w podejmowaniu ważnych decyzji, a Ukraina za wszelkie opóźnienia płaci życiem ludzkim. UE zatwierdziła już ogólny system zamówień i przeznaczyła na ten cel 2 mld euro, ale kraje członkowskie nadal spierają się o pewne szczegóły – m.in. o czy kontrakty powinny być ograniczone jedynie do unijnych producentów czy też obejmować firmy m.in. z USA i Wielkiej Brytanii.

19 kwietnia minister obrony Ukrainy Reznikow stwierdził, że priorytetem dla sił ukraińskich jest zbudowanie w jak najkrótszym czasie wielowarstwowego systemu obrony powietrznej/przeciwrakietowej. Zauważył, że systemy Patriot dają możliwość, której wcześniej nie było – rażenia celów balistycznych. Przypomniał, że na szczycie piramidy ukraińskich potrzeb znajdują się zachodnie samoloty myśliwskie. 20 kwietnia rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat powiedział, że Ukraina oczekuje od jej partnerów zwiększenia dostaw nie tylko samych systemów obrony powietrznej, lecz przede wszystkim dużej liczby rakiet. Przypomniał, że od początku agresji siły ukraińskie zniszczyły ok. 1500 celów powietrznych.

17 kwietnia, komentując wyciek dokumentów Pentagonu, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow uznał to zdarzenie za „specjalną operację informacyjną, która tradycyjnie łączy prawdę i nieprawdę”. Wyraził przekonanie, że miało to na celu zasianie nieufności i skompromitowanie stosunków Ukrainy z USA i innymi krajami. Kategorycznie zaprzeczył informacjom pojawiającym się w zachodnich mediach jakoby szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew próbowali sabotować zajęcie Ukrainy na początku wojny. Dodał, że w ocenie służb ukraińskich konflikt między rosyjskim Ministerstwem Obrony a rosyjską FSB krytycznie oceniającą sposób prowadzenia wojny „nie jest znaczący”. Komentując sytuację na froncie, Budanow stwierdził, że 31 marca nie powiodła się kolejna próba rosyjskiej ofensywy, której celem miało być dotarcie do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego. Wskazał, że Rosja na razie nie posiada potencjału do prowadzenia strategicznej operacji ofensywnej i nie będzie go miała w najbliższej przyszłości. Siły rosyjskie przeszły do operacji obronnej, a ich zadaniem jest utrzymanie okupowanych terytoriów i przeciwdziałanie ukraińskim działaniom ofensywnym. Budanow odmówił podania szczegółów ukraińskich operacji z użyciem dronów. Zaznaczył jednak, że w Rosji często łamane są „standardy bezpieczeństwa”. 16 kwietnia niezidentyfikowany dron zaatakował podstację elektryczną w rosyjskim Biełgorodzie, a w Briańsku spadł uzbrojony dron. Z kolei 20 kwietnia na lotnisku w Pskowie rozbił się dron wyposażony w kamerę, a w obwodzie biełgorodzkim zniszczono bezpilotowiec z ładunkiem wybuchowym.

20 kwietnia w Biełgorodzie doszło do silnej eksplozji. Lokalne władze przyznały, że oprócz uszkodzeń okolicznych budynków i zaparkowanych samochodów rany odniosły dwie osoby. W oświadczeniu rosyjskiego resortu obrony przekazano, że przyczyną wybuchu było niekontrolowane zejście z toru lotu pocisku odpalonego z samolotu Su-34. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow, komentując incydent, oświadczył, że siły rosyjskie kontynuują prowokacyjny ostrzał własnych miast w celu zastraszenia ludności cywilnej i eskalowaniu konfliktu. Dodał, że dopiero dostarczenie Ukrainie broni dalekiego zasięgu pozwoli na zakłócenie rosyjskich prowokacji na etapie planowania i w czasie ich realizacji.

20 kwietnia przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow wskazał, że w porównaniu z okresem zimowym następuje zmiana taktyki terroru rakietowego. Jego pierwszy etap nie przyniósł powodzenia. Obserwowana obecnie pauza w zmasowanych atakach powietrznych wykorzystywana do gromadzenia środków mających służyć niszczeniu ukraińskiej logistyki i zakłóceniu przygotowań do kontrofensywy. Według Jusowa wróg nie będzie w stanie odbudować rakietowego potencjału ilościowego i jakościowego podobnego do tego z początku agresji nawet w przypadku wstrzymania ataków powietrznych do września br.

18 kwietnia zastępczyni szefa Departamentu Stanu Wendy Sherman stwierdziła, że USA i NATO nie odnotowały zmian w rozmieszczeniu strategicznych rosyjskich sił nuklearnych, jak i transferu taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi. Podkreśliła, że rozmieszczenie broni taktycznej zostanie uznane za „niebezpieczną eskalację”.

18 kwietnia Duma Państwowa wniosła poprawki do kodeksu karnego zaostrzające kary za przestępstwa przeciwko państwu. Za „zdradę państwa” maksymalną karę podniesiono z 20 lat do dożywocia. Nowym rozwiązaniem jest penalizacja „współpracy przy wykonywaniu decyzji organizacji międzynarodowych, których Rosja nie jest uczestnikiem oraz innych zagranicznych organów państwowych”. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Wprowadzona zmiana ma odstraszyć obywateli Rosji od współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym prowadzącym postępowanie w sprawie odpowiedzialności Putina w deportacjach ukraińskich dzieci do Rosji czy z zagranicznymi podmiotami zbierającymi dowody rosyjskich zbrodni wojennych.

20 kwietnia brytyjski wywiad wojskowy wskazał, że siły rosyjskie operujące na południu Ukrainy utworzyły nową strukturę – Dnieprzańską Grupę Wojsk. Podkreślono, że w rosyjskiej nomenklaturze termin „grupa wojsk” oznacza specjalnie utworzoną formację operacyjną. Na początku inwazji siły rosyjskie były zorganizowane w grupy wojsk, z których każda była powiązana z własnym okręgiem wojskowym w Rosji, tworząc np. grupy wojsk „Zachód”, „Wschód” czy „Centrum”. Powołanie nowej formacji sygnalizuje, że początkowa organizacja sił uległa zmianie, prawdopodobnie z powodu ciężkich strat. Zadaniem nowej grupy wojsk będzie prawdopodobnie obrona południowego sektora strefy okupowanej, w tym południowo-zachodniej flanki, której linia przebiega wzdłuż linii Dniepru.

W Rosji od 1 kwietnia do 15 lipca trwa wiosenny pobór do wojska. Po jego zakończeniu do armii ma trafić 147 tys. ludzi w przedziale wiekowym od 18 do 27 lat, o 27 tys. więcej niż w ubiegłorocznym poborze jesiennym.

20 kwietnia rosyjska Duma Państwowa zakończyła prace nad zmianami w ustawie „O weteranach”. Nowe rozwiązanie umożliwia przyznanie praw kombatanckich członkom „milicji ludowych którzy od 12 maja 2014 r. walczyły po stronie tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Ważną zmianą jest wprowadzenie poprawki o możliwości nadania statusu weterana osobom, które zawarły umowę z organizacjami „przyczyniającymi się do wykonywania zadań powierzonych Siłom Zbrojnym Federacji Rosyjskiej” w Donbasie od 24 lutego ub.r. i od 30 września ub.r. na terytoriach obwodów zaporoskiego i chersońskiego. Oznacza to, że przywileje kombatanckie otrzymają m.in. członkowie tzw. grupy „Wagnera”, której istnienie nie jest uregulowane przez prawo rosyjskie.

Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc