10 października, podczas tradycyjnej defilady w Pjongjangu z okazji 75. rocznicy powstania Partii Pracy Korei (Joseon Rodongdang), zaprezentowany został najnowszy czołg podstawowy Wojsk Lądowych Koreańskiej Armii Ludowej. Brak jest jakichkolwiek informacji na jego temat, poza klatkami z materiałów pochodzących z lokalnych mediów. Poniższa, wstępna, analiza opiera się właśnie na nich.
Na pierwszy rzut oka czołg przypomina dwie zagraniczne konstrukcje: rosyjskiego T-14 (podwozie, wcięcia w wieży) i amerykańskiego Abramsa (bryła wieży). Oczywiście, niemożliwe jest wzorowanie się północnokoreańskich inżynierów na wyrobach amerykańskich czy rosyjskich w szerszym zakresie, ze względu na ograniczenia techniczne i technologiczne lokalnego przemysłu. Czołg niemal na pewno jest cięższy od starszych wozów tej klasy powstałych w KRLD (jak Songun-915, zaprezentowany oficjalnie w 2012 r.), ze względu na wydłużone i masywne podwozie z siedmioma parami kół nośnych – czołg może mieć nawet masę ponad 50 ton. Wóz cechuje się klasycznym układem konstrukcyjnym z przedziałem kierowania z przodu (gdzie kierowca zajmuje pozycję mniej więcej centralną), przedziałem bojowym w centralnej części i przedziałem silnikowym z tyłu. Moc silnika i typ oraz rodzaj układu przeniesienia mocy nie są znane – ta pierwsza powinna wynosić 1200-1500 KM/883-1103 kW, ale nie ma pewności, czy przemysł KRLD poradziłby sobie z opracowaniem i produkcją jednostki o tak dużej mocy. Możliwy jest oczywiście import z ChRL lub uzyskanie chińskiej pomocy podczas prac badawczo-rozwojowych. Przód kadłuba wydaje się być solidnie opancerzony, jeśli chodzi o fizyczną grubość pancerza, jego skład i kompozycja pozostają oczywiście tajemnicą. Burty czołgu osłonięte są fartuchami pancernymi o niezbyt imponującej grubości na wysokości przedziału kierowania i bojowego, przedział silnikowy zaś jest chroniony pancerzem listwowym skutecznym tylko przeciwko głowicom kumulacyjnym. Układ jezdny osłonięty jest jedynie prawdopodobnie gumowym fartuchem. Znacznie ciekawsza (być może pozornie) jest „abramsopodobna” wieża czołgu. Wydaje się być nieźle opancerzona, choć zainstalowane na niej wyrzutnie aktywnego systemu ochrony pojazdu, podobnego do rosyjskiego systemu Afganit (czy też raczej jego makiety) umieszczone są we wnękach. Być może są one przymocowane do rzeczywistego pancerza, zaś masywne na pierwszy rzut oka moduły są jedynie maskownicami mającymi ukryć rzeczywisty kształt wieży czołgu? Bezpieczeństwo wozu i załogi poprawiają wyrzutnie granatów dymnych (tym razem niemal na pewno prawdziwe), umieszczone w tylnej części wieży. Uzbrojenie stanowi 125 mm armata o dłuższej lufie niż w działach rodziny 2A46 (48 kalibrów). Zapewne sprzężony jest z nią 7,62 mm km. Przy włazie działonowego zamontowany jest kolejny 7,62 mm karabin maszynowy, obsługiwany najwyraźniej ręcznie. Po prawej stronie wieży zamontowano podwójną wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych. O parametrach systemu kierowania ogniem i systemów łączności nic nie wiadomo, niemniej przed włazem dowódcy z prawej strony wieży umieszczono osłonę, przypominającą obudowę przyrządu panoramicznego. Każdy z zaprezentowanych wozów miał pojedynczą antenę radiostacji. Na burtach wieży umieszczono skrzynkowe osłony, mogące być osłonami czujników aktywnego systemu samoobrony. Na stropie niszy wieży zamontowano urządzenie o kształcie walca o niejasnym przeznaczeniu, być może jest to czujnik meteorologiczny SKO w osłonie, ale może być to element układu detekcyjnego aktywnego systemu ochrony pojazdu lub antena systemu zakłócającego zapalniki IED. Załoga liczy prawdopodobnie trzech żołnierzy, a armata jest zapewne ładowana w sposób zmechanizowany.
Podczas defilady w Pjongjangu przejechało dziewięć nowych wozów. Nie wiadomo, ile w rzeczywistości ich dotąd wyprodukowano. Nie ma nawet pewności co do tego, czy rzeczywiście nowy czołg KAL w istocie jest gotowy do produkcji, a nie np. mniej zaawansowanym i „upiększonym” za pomocą licznych makiet elementów wyposażenia starszym wozem, czy wręcz jeżdżącą makietą (jak było to onegdaj w przypadku rosyjskiego T-14). Część komentatorów wskazuje na zewnętrzne podobieństwo do irańskiego czołgu Zulfiqar – nie musi być ono przypadkowe, bowiem Pjongjang i Teheran współpracują ze sobą na płaszczyźnie wojskowo-przemysłowej.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Trudno powiedzieć ile w tym propagandy a ile nowej jakości,