25 czerwca Rheinmetall AG zaprezentował nowatorski granat hukowy Spectac. Ma być on oferowany wojskowym i policyjnym oddziałom specjalnym. Testy granatu zakończyły się pod koniec 2020 r.
Spectac to granat o nietypowej budowie. Ma on kształt wydłużonego postopadłościanu o rozmiarach i proporcjach przypominających telefon komórkowy. Pierścień blokujący i zapłonnik wpisane są w bryłę, tak że w stanie zabezpieczonym nic nie wystaje poza obrys granatu ‒ jedynie jedna z jego krawędzi ma niewielkie wcięcie, ułatwiające wyciągnięcie wspomnianego pierścienia blokującego. Cały granat ma 110 mm długości, 63 mm szerokości i 20 mm grubości. Jego masa wynosi ok. 350 gramów. Dzięki takim wymiarom łatwo zmieści się w kieszeni kamizelki taktycznej. Ponadto wygląd przypominający smartfon, przynajmniej po wsunięciu do kieszeni, umożliwia łatwe i stosunkowo bezpieczne korzystanie z niego przez policjantów działających skrycie. Oprócz wygodnego i skrytego przenoszenia, granat nie toczy się w niekontrolowany sposób po rzuceniu go w kierunku celu (promień ruchu po lądowaniu nie przekracza wg producenta 35 cm), dzięki czemu ma być skuteczniejszy podczas użycia np. na klatkach schodowych. Obudowa jest wodoodporna na głębokości do 20 metrów.
Samo oddziaływaniu granatu na cel jest typowe dla tej klasy amunicji. Wytwarza, w zależności od wersji, huk o natężeniu 170 dB lub 180 dB, a ponadto detonacja skutkuje oślepiającym przeciwnika błyskiem. Granat dostępny jest także z dwoma czasami opóźnienia: 0,5 i 1,5 sekundy. Użytkownik chroniony jest częściowo przed przedwczesnym zadziałaniem lub skutkami nieodrzucenia odbezpieczonego granatu ‒ konstrukcja obudowy kieruje energię detonacji w górę i w dół, ku jego krótszym krawędziom, co wg konstruktorów w większości przypadków powinno ochronić dłoń użytkownika. Ponadto granat nie wytwarza żadnych niebezpiecznych odłamków.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Zadzwoni policjantowi telefon, a on wyciągnie granat... i buum przy uchu!