30 czerwca Departament Obrony Stanów Zjednoczonych podpisał dwa kontrakty w sprawie budowy nowych jednostek pływających dla floty – obejmują one tankowce i śmigłowcowiec desantowy. W obu przypadkach będą to jednostki nowych projektów i pozwolą na zwiększenie potencjału marynarki wojennej.

W ramach pierwszej umowy, zawartej z National Steel & Shipbuilding Co. w San Diego, powstanie sześć nowych tankowców – ich dostawa ma zostać zrealizowana w latach 2020-25. Cały program pochłonie 3,1 mld dolarów, NASSCO pokonała w tej rywalizacji jednego konkurenta – od wielu lat powyższa stocznia dostarcza flocie jednostki wsparcia: okręty zaopatrzeniowe typu Lewis & Clark oraz pływające platformy przeładunkowe typu Monford Point. Dodatkowo umowa zawiera opcję na kolejnych 11 sztuk, które powstałyby w kolejnych latach przyszłego dziesięciolecia. Zastąpią w linii flotę tankowców typu Henry J. Kaiser, które wdrożono do linii w latach 1986-96 – obecnie są przestarzałe ze względu na nie spełnianie części przepisów ekologicznych. Spośród 18 zamówionych, obecnie w szeregach amerykańskiej floty znajduje się 15, jeden został sprzedany do Chile, a dwa pozostałe złomowane w 2011 roku.

W ramach drugiej umowy stocznia Huntington Ingalls Shipbuilding w Pascagoula rozpocznie prace stoczniowe przy nowym śmigłowcowcu desantowym kryjącym się pod oznaczeniem LHA-8. Okręt ma kosztować 3,1 mld dolarów, a czerwcowy kontrakt opiewał na pierwszych 272,5 mln dolarów. Według nomenklatury będzie to trzeci przedstawiciel typu America, jednak w stosunku do dwóch pierwszych zajdą spore zmiany konstrukcyjne – pojawi się bowiem wewnętrzny dok dla środków amfibijnych oraz garaż dla pojazdów. Prototypowa America oraz budowany obecnie USS Tripoli są pozbawione tych elementów, wygospodarowane miejsce przeznaczono na powiększenie przestrzeni hangarowej dla maszyn latających oraz magazynów paliwa i amunicji.