Morski samolot patrolowy bazowania lądowego Lockheed Martin P-3C Orion z Sił Powietrznych Królestwa Norwegii (Luftforsvaret) obserwował rosyjską okrętową grupę zadaniową. W miarę jak narastają obawy o konflikt zbrojny na Ukrainie i pogarsza się ogólna sytuacja bezpieczeństwa w Europie, trzy największe okręty Floty Północnej pływają wzdłuż wybrzeża północnej Norwegii na ćwiczenia na południowy-zachód od Irlandii.
Maszyna z 333. Dywizjonu Luftforsvaret bazującego w Andøya wykonywała rutynową misję. Około 12:20 we wtorek 25 stycznia norweski samolot P-3C Orion wystartował na patrol na Dalekiej Północy. W jego ramach podążał za grupą rosyjskich okrętów na południe, wzdłuż norweskiego wybrzeża, na wodach na północ od Finnmarku (okręg administracyjny kraju, graniczący od wschodu z Federacja Rosyjską) w rejonie Przylądka Północnego. Siły Zbrojne Królestwa Norwegii opublikowały serię zdjęć, wykonanych przez załogę Oriona w trakcie tego lotu.
Fregata Admirał Fłota Kasatonow. Fot. 333 skvadron/Luftforsvaret
Lotnicy Oriona zidentyfikował łącznie pięć rosyjskich okrętów: fregatę Admirał Fłota Kasatonow projektu 22350 (typu Gorszkow), fregatę (do niedawna duży okręt zwalczania okrętów podwodnych) Wice-admirał Kułakow projektu 1155 (typu Udałoj), krążownik rakietowy Marszał Ustinow projektu 1164 (typu Sława), średni zbiornikowiec Wjazma projektu REF-675 i morski holownik ratowniczy SB-406 projektu 712. Kasatonow, Kułakow i Ustinow, to największe bojowe okręty nawodne rosyjskiej Floty Północnej.
Zespół wpłynął na Morze Barentsa w sobotę 22 stycznia i skierował się na zachód. Nazajutrz, u wybrzeży Finnmarku, spotkał ich okręt patrolowy norweskiej Straży Wybrzeża (Kystvakt) KV Andenes. Z powodu złej pogody i sztormu jednostki Floty Północnej poruszały się powoli, czasami z prędkością 3-4 węzłów, a przejście wzdłuż Finnmarku i wejście na Morze Norweskie we wtorek późnym wieczorem zajęło im mniej więcej dwie doby.
Fregata Wice-admirał Kułakow. Fot. 333 skvadron/Luftforsvaret
Rosyjskie jednostki przepływają po wodach neutralnych. W ich pobliżu operuje dyżuruje patrolowiec Kystvaktu KV Harstad.
W ubiegłym tygodniu Moskwa ogłosiła, że w najbliższym czasie przeprowadzi serię morskich ćwiczeń wojskowych od Pacyfiku do północnego Atlantyku, w których wzięły udział 140 okrętów bojowych i jednostek pomocniczych z wszystkich czterech flot. Trzy okręty desantowe Floty Północnej, które w połowie stycznia operowały na Bałtyku, zmierzają teraz w kierunku Morza Śródziemnego. Biorąc pod uwagę rosnące napięcia, prawdopodobnie udadzą się nad Morze Czarne, aby tam wzmocnić rosyjskie siły morskie.
Holownik SB-406. Fot. 333 skvadron/Luftforsvaret
Gdy wspomniany zespół kieruje się na południe, 25 stycznia Flota Północna rozpoczęła kolejne ćwiczenia na swoich wodach i na lądzie w pobliżu granic z Norwegią oraz Finlandią. Według służby prasowej Floty Północnej planowane jest zaangażowanie do 1200 osób, 140 jednostek sprzętu wojskowego i specjalnego, do 20 samolotów i do 30 okrętów nawodnych, podwodnych i jednostek wsparcia. Te ćwiczenia arktyczne są częścią większych ćwiczeń rosyjskiej floty. Jak informuje jej służba prasowa, w najbliższych dniach zostanie dokonana ocena stopnia przygotowania wojskowych organów dowodzenia i kontroli marynarki do planowania i prowadzenia działań na rzecz rozwiązywania sytuacji kryzysowych w Arktyce. Fregata Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Gorszkow projektu 22350, duży okręt ZOP Siewieromorsk projektu 1155 i duży okręt desantowy Iwan Grien projektu 11711 znajdują się na Morzu Barentsa. W ćwiczeniach biorą udział także okręty podwodne i lotnictwo.
Podobne z tej kategorii:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Jestem wielkim zwolennikiem lotnictwa morskiego dla SZ RP.
Minimum dla wsparcia MW w tym MJR to samoloty patrolowe wyposażone w pełną gamę sensorów optoelektronicznych, zbierające informacje o ruchu okrętów na Bałtyku i naprowadzające nań uzbrojenie z okrętów i baterii nadbrzeżnych.
Jednakże równie ważne są naddźwiękowe samoloty - nosiciele rakiet p.okr. i p.lot., które znacząco rozszerzyłyby możliwość oddziaływania naszych sił na akwenach zainteresowania.
Można również rozważyć opcjonalnie załogową wersję np. PZL M28 Bryza operującej jako nosiciel amunicji krążącej z misją ataku saturacyjnego na ważniejsze cele, uzbrojone w średniej masy rakiety drony będące w stanie długo pozostawać w rejonie działań czy stałe instalacje na dnie morskim wyposażone we własne sensory, stałe łącze wymiany danych z bazami na lądzie, okrętami i uzbrojenie (lekkie torpedy) do zwalczania sił przeciwnika na naszych wodach teryrorialnych.