15 kwietnia wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz odpowiedział na poselską interpelację dotyczącą programu Miecznik. Jest to jeden z kluczowych programów modernizacji Marynarki Wojennej, który w bieżącym roku uzyskał wysoki priorytet realizacji.
Powyższa interpelacja została złożona przez posła Artura Łąckiego (Koalicja Obywatelska) 11 lutego tego roku. W jej ramach wystosowano pięć pytań do resortu obrony, które obejmowały kwestie zakupu fregat Miecznik i okrętów podwodnych. Ostatecznie odpowiedź dotyczy wyłącznie jednostek nawodnych. Jak ujął to wiceminister Skurkiewicz, uprzejmie informuję, że program „Miecznik”, wychodząc naprzeciw wymaganiom współczesnego bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego oraz zobowiązaniom sojuszniczym, zakłada budowę nowoczesnych i wszechstronnych okrętów, posiadających dużą siłę rażenia, co - wraz ze zdolnościami Morskiej Jednostki Rakietowej - zapewni bezpieczeństwo morskiej granicy Rzeczpospolitej Polskiej. W marcu bieżącego roku Minister Obrony Narodowej zatwierdził wniosek sformułowany przez Inspektorat Uzbrojenia w sprawie pozyskania okrętów klasy fregata. Podpisanie umowy na budowę fregat jest priorytetowym celem Ministerstwa Obrony Narodowej i zostało zaplanowane do realizacji w 2021 r. Okręty z programu „Miecznik” zapewnią realne odstraszanie i obronę polskiego wybrzeża. Realizacja umowy na dostawę fregat to także szansa na rozwój polskiego przemysłu stoczniowego. Zakup okrętów wpisuje się również w opracowaną na zlecenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej „Strategiczną Koncepcję Bezpieczeństwa Morskiego Rzeczpospolitej Polskiej”, która zakłada m.in. pozyskanie fregat wielozadaniowych.
Co ciekawe, jeszcze w marcu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak deklarował, że umowa na fregaty w układzie 1+2 zostanie zawarta do końca pierwszej połowy bieżącego roku. Nowe jednostki mają pozwolić na zastąpienie pary fregat typu O. H. Perry, a także najprawdopodobniej korwety zwalczania okrętów podwodnych ORP Kaszub – ta ostania w najbliższych miesiącach ma przejść naprawę bieżącą.
Wśród podmiotów zainteresowanych udziałem w programie Miecnzik wymienia się m.in.: thyssenkrupp Marine Systems, Naval Group, Leonardo i Fincantieri, Lockheed Martin, Babcock International i Navantię.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Ciekawy koniec artykułu wymienia Niemców , a nie ma niderladzkiego DAMEN-a którego projekt zwyciężył w konkursie na nową stricte bojową tym razem fregatę Bundesmarine.
MW powinna też coś powiedzieć o swoich oczekiwaniach:
-nasze 35mm Tritony muszą być bez dyskusji
-127mm czy 76mm jaki główny kaliber chcemy
-Rbs-15 jak na Orkanach czy NSM jak w NJR, chyba raczej to drugie.
-dodatkowe punkty za pociski manewrujące Francuzi i Koreańczycy dostaną?
No to jesli udział zapowiedział Lockheed, to już mamy zwycięzcę...
Sumo/malaha nie strasz Lockheed Martin i jego projekt oparty na LCS to chora opcja, chociaż AEGIS, rakiety OPL SM, łącznie SM-6, Tomahawki, te gadzety trochę by to osłodziły
Po co nam tak duże okręty na warunki Bałtyku. Wystarczyłyby mniejsze jednostki, ale wyposażone w systemy rakietowe dużego zasięgu. Do współpracy z NATO Wystarczyłyby okręty podwodne lub kontradmiral X. Czarniecki.
"Hystapses1966" - a kto powiedział, że interesy Polski kończą się na Bałtyku? Jesteśmy członkiem NATO ze wszystkimi tego konsekwencjami. Poza tym choćby część naszych żywotnych interesów przesuwa się poza Bałtyk (gaz płynie statkami przez Atlantyk, wkrótce będzie też płynął rurą po dnie poza Bałtykiem).
Powinny być korwety ale 4 za te same pieniądze
Pontony! Ale 5 za te same pieniądze!