19 grudnia parlament Republiki Fińskiej zaaprobował rządowy plan znacznego zwiększenia wydatków obronnych na przestrzeni kilku najbliższych lat.

Docelowo, w 2032 r., Helsinki mają wydawać na obronność ok. 3,3% PKB przy obecnym minimalnym wymogu NATO na poziomie 2% PKB i tegorocznych wydatkach obronnych na poziomie ok. 2,4% PKB. O ile plan finansowania Fińskich Sił Zbrojnych na rok 2025 przewiduje wydatki na poziomie ok. 6,8 mld USD (dla porównania, w 2020 r. było to 3,5 mld USD), o tyle w 2032 r. ma to być już 11,5 mld USD. Plan zyskał poparcie nie tylko rządzącej Partii Koalicji Narodowej, lecz również większości parlamentarzystów z opozycji. Minister obrony Republiki Fińskiej Antti Häkkänen wskazał, że głównym powodem zwiększenia wydatków obronnych jest agresywna polityka Federacji Rosyjskiej. Rosja jest uważana przez Finlandię za zagrożenie, co szczególnie unaocznia rosyjska inwazja na Ukrainę. Doprowadziła ona do głębokiej zmiany w fińskiej polityce, czego głównym wyrazem był niedawny akces tego dotąd neutralnego państwa do NATO. Fiński minister wskazał również na fakt, że sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest trudna do przewidzenia i może szybko ulec pogorszeniu. Stąd też zwiększenie inwestycji w bezpieczeństwo narodowe ma podnieść zdolność Finlandii do przeciwdziałania szerokiemu spektrum zagrożeń, w tym presji polityczno-militarnej ze strony Rosji. W obliczu potencjalnego przyszłego zagrożenia wojną pełnoskalową z Rosją Helsinki zamierzają nie tylko kontynuować już rozpoczęte kluczowe programy modernizacyjne (np. zakup lekkich fregat typu Ponhjanmaa czy wielozadaniowych samolotów bojowych F-35A), ale też rozpocząć nowe, jak również zreorganizować cały system obronny państwa. Dzięki proponowanym zmianom ma on być bardziej efektywny i lepiej dostosowany zarówno do współczesnych i przewidywanych zagrożeń, jak i do zdolności oferowanych przez współczesną technikę wojskową dostępną fińskiemu wojsku.