7 sierpnia Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych poinformowały, że w 2025 r. zamierzają przeprowadzić lub przynajmniej rozpocząć aż cztery konkursy dotyczące pozyskania systemów służących do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych.

Pierwszym z programów, w których ogłoszony ma zostać konkurs, dotyczy pozyskania pocisku do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych (Next Generation Missile Counter-Unmanned Aerial Systems, NGM C-UAS). Niekoniecznie musi to być pocisk rakietowy, bowiem pod uwagę branych jest wiele możliwości, takich jak BlueHalo Freedom Eagle FE-1, ale też amunicja krążąca Raytheon Coyote, będąca w pewnym sensie przechwytującym bezzałogowcem. Równocześnie rozważana jest możliwość zastosowania tych samych pocisków do zwalczania innych celów, w tym bardziej wymagających. Kolejnym systemem, którym zainteresowana ma być US Army, jest przenośny system do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Generał dywizji Frank Lozano, oficer wykonawczy programu pocisków i przestrzeni kosmicznej w US Army, powiedział, że konieczne jest uwzględnienie ograniczeń wynikających z masy i gabarytów takich systemów. Systemy demonstracyjne są testowane przez żołnierzy 101. Dywizji Powietrznodesantowej. Kolejny konkurs dotyczyć ma programu modernizacji systemu dowodzenia i kontroli stosowanego w systemie przeciwrakietowym THAAD. Implementacja systemu IBCS ma umożliwić bateriom THAAD współpracę z systemami anrtydronowymi krótkiego zasięgu, w tym z zestawami mobilnymi. Gen. Lozano podkreślił, że US Army szuka rozwiązania prostego i szybkiego, najprawdopodobniej do osłony cennych baterii THAAD. Ostatni z programów, w którym w 2025 r. rozpocząć ma się konkurs, to program MLIDS (Mobile-Low, Slow, Small-Unmanned Aircraft Integrated Defeat System). W jego ramach powstać ma system radiolokacyjny na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Stryker. Obecnie US Army już wykorzystuje podobny system, jednak zestaw składa się z dwóch podsystemów montowanych na lekkich pojazdach klasy MRAP M-ATV. Przeniesienie całego zestawu, a być może równoległe zastąpienie go zupełnie innym zestawem urządzeń z radarem na czele, ma uprościć jego wykorzystanie na polu walki i zwiększyć skuteczność.

Wojska Lądowe Stanów Zjednoczonych mają oczywiście zamiar rozpocząć w przyszłym roku wszystkie cztery programy, lecz zależy to także od tego, czy Kongres przyzna Pentagonowi wystarczające środki finansowe.