2 lutego przedstawiciele Pentagonu ogłosili wykrycie nad terytorium Stanów Zjednoczonych obiektu, który określili jako „chiński balon wywiadowczy”. Miał on wejść w amerykańską przestrzeń powietrzną nad Alaską 28 stycznia, a następnie – po przelocie nad terytorium Kanady – zmienił 31 stycznia kurs i znów znalazł się w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych nad stanem Idaho. 1 lutego przeleciał nad stanem Montana, gdzie znajduje się baza Malmstrom – jedna z trzech baz Sił Powietrznych USA dysponujących międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi.
Prezydent Joe Biden zdecydował, by nie strącać aerostatu nad lądem z powodu ryzyka zniszczeń na ziemi. 2 lutego sekretarz stanu USA Antony Blinken odwołał zaplanowaną na następny dzień wizytę w Chinach i nazwał wysłanie balona nad terytorium Stanów Zjednoczonych „nieodpowiedzialnym działaniem, (...) szkodliwym dla dyskusji merytorycznych”. 3 lutego Pekin przyznał, że aerostat pochodzi z ChRL, i wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji. Stwierdził przy tym, że jest to obiekt meteorologiczny, nad którym utracono kontrolę.
Dzień później balon zestrzelono nad oceanem u wybrzeży Karoliny Południowej w granicach amerykańskiej przestrzeni powietrznej. Nad wydobyciem jego szczątków pracują nurkowie Marynarki Wojennej USA. Pekin zaprotestował przeciwko „zestrzeleniu cywilnego” obiektu i zastrzegł, że może wystąpić o odszkodowanie w imieniu firmy nim operującej. 6 lutego rzeczniczka chińskiego resortu spraw zagranicznych przyznała, że wykryty w weekend nad Kolumbią drugi balon to również statek powietrzny z ChRL, który „przypadkowo wszedł w przestrzeń powietrzną Ameryki Łacińskiej i Karaibów”.
Autor: Michał Bogusz
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu