Na początku 1992 r. Rosjanie rozpoczęli starannie dozowaną międzynarodową kampanię promocyjną Ka-50. W styczniu 1992 r. w Londynie odbyła się międzynarodowa konferencja na temat śmigłowców myśliwskich, podczas której Siergiej Michiejew wystąpił z wykładem o Ka-50. Przedstawił jego koncepcję, opisał konstrukcję i przekazał do prasy kilka dobrej jakości zdjęć – ale nie podał jeszcze nawet nazwy śmigłowca. Minęło kilka dalszych miesięcy, w czasie których przekazywano do prasy kolejne nowości o śmigłowcu, w tym wreszcie i jego nazwę, Ka-50. W sierpniu w Żukowskim pod Moskwą odbyła się wystawa Mosaeroshow’92, w której programie był również Ka-50, jednakże widzowie zobaczyli go tylko z daleka. Doświadczalny egzemplarz z numerem bocznym 012 przeleciał nad lotniskiem w kolumnie śmigłowców Kamowa; na wystawie naziemnej go nie pokazano.
Uderzenie propagandowe przygotowywano na Farnborough, na początek września 1992 r. To jednak niezupełnie się udało. Śmigłowiec doleciał do Anglii na pokładzie samolotu transportowego i tam okazało się, że nie ma się nim kto zająć. Cała 18-osobowa obsługa, wraz z pilotem, nie otrzymała wiz. Anglicy tłumaczyli to zbyt późnym złożeniem dokumentów przez Rosjan, Rosjanie – walką konkurencyjną. Śmigłowiec zaprezentowany w Farnborough to był trzeci egzemplarz Ka-50 wykonany przez zakład w Arsienjewie, numer fabryczny 3538053201003. Niezwykły śmigłowiec został niezwykle pomalowany. Był on cały czarny, z trójkolorową rosyjską flagą na gondolach silników. Na szczycie statecznika pionowego znalazł się rysunek głowy wilka, a pod nim nazwa Werewolf (Wilkołak), jaką Ka-50 został ochrzczony na eksport. Skromnego malowania dopełniał czerwony trójkąt z napisem „Ka-50” na stateczniku pionowym, symbol biura konstrukcyjnego Kamowa na płytach ustateczniających na końcach usterzenia poziomego, niewielki numer 020 u spodu kabiny oraz napis „Army attack helicopter” (po angielsku) na lewej burcie kadłuba.
Po Farnborough w 1992 r. Ka-50 stał się stałym gościem światowych wystaw lotniczych. W Le Bourget w czerwcu 1993 r. wystąpiły dwa Ka-50. Pierwszy z nich, uczestniczący w pokazach w locie, to ten sam śmigłowiec 020, który wcześniej był w Farnborough; miał też „paryskie” oznaczenie H318. Drugi egzemplarz, przedstawiony na wystawie statycznej, nosił numer boczny 021 i oznaczenie wystawowe H317. W odróżnieniu od 020, który miał na ogonie namalowanego wilkołaka, śmigłowiec 021 miał rysunek rekina i napis „Black Shark”. W 1995 r. Ka-50 020 zmienił numer na 024. To on uczestniczył w kolejnych latach w większości wystaw międzynarodowych. W 1995 r. przedstawiono go na wystawie Langkawi International Maritime & Aerospace Exhibition (LIMA) w Malezji; w 1996 r. ponownie przybył do Farnborough, a w 1997 r. był znowu w Le Bourget (dostał oznaczenie wystawowe H347). W pierwszych dniach grudnia 1996 r. na wystawie Aero India w Bangalore pokazano Ka-50 024 w towarzystwie prototypu dwumiejscowego Ka-52 061 (było to jeszcze przed wykonaniem przez Ka-52 pierwszego lotu). W 1997 r. dwa Ka-50, 18 (były 018) oraz 22, zaprezentowano na International Defence Exhibition and Conference (IDEX) w Abu Zabi, zaś śmigłowiec 25 (były 015) wystąpił na International Defence Industry Fair (IDEF) w Ankarze w Turcji. Oczywiście, Ka-50 uczestniczyły także we wszystkich kolejnych wystawach MAKS w Żukowskim w Rosji.
Na koniec 1993 r. zaplanowana była prezentacja Ka-50 w Algierii, jednakże negocjacje zawieszono po zaostrzeniu się sytuacji wewnętrznej w tym kraju. Duże zainteresowanie śmigłowcem wyrażała także Słowacja, która otrzymywała rosyjski sprzęt wojskowy w rozliczeniu za długi ZSRR wobec tego kraju. W końcu października 1996 r. na lotnisku w Kuchyni Ka-50 (018) wykonał pokazowe strzelania dla słowackich dowódców wojskowych. Ostatecznie jednak Słowacja wybrała przeciwlotnicze zestawy rakietowe S-300 i samoloty myśliwskie MiG-29, a nie śmigłowce bojowe Ka-50.
Przez krótki czas, w latach 1992-1993, przedstawicielem Kamowa na Zachodzie była firma Group Vector z Virginii w Stanach Zjednoczonych, ale współpraca po licznych niesnaskach między partnerami została przerwana. Rosjanie dopiero uczyli się poruszania na międzynarodowym rynku sprzętu wojskowego. W prasie pojawiło się wiele doniesień o tym, jakoby Ka-50 miał być produkowany w USA, a także miał przystąpić do konkursu na śmigłowiec bojowy dla armii brytyjskiej. Wszystko to były kaczki dziennikarskie. Ponadto zagrał on tytułową rolę w rosyjskim filmie fabularnym „Czarny Rekin”, który wszedł na ekrany kin na początku 1994 r. Był to film sensacyjny o walce z gangiem narkotykowym, w którym Ka-50 prezentował się podobnie jak śmigłowiec znany na zachodzie z filmu „Błękitny grom” z 1983 r.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu