Wraz z początkiem 1942 r. sytuacja Brytyjczyków w rejonie Morza Śródziemnego zaczęła raptownie się pogarszać. Decydujący okazał się powrót Luftwaffe – na przełomie roku II. Fliegerkorps, chwilowo zbędny na froncie wschodnim z powodu trudnych, zimowych warunków, przybył na Sycylię. Ciężkie naloty na Maltę szybko uziemiły operujące stamtąd samoloty rozpoznawcze RAF, które odgrywały kluczową rolę w zwalczaniu konwojów dostarczających posiłki i zaopatrzenie dla wojsk Rommla w Afryce Północnej. Brytyjczycy zwykle wiedzieli, kiedy wyruszy następny konwój i jaką trasą popłynie, ponieważ złamali szyfry używane przez Niemców i Włochów. Samoloty zwiadowcze musiały jednak pojawić się w pobliżu takiego konwoju (i zostać zauważone), by przeciwnik nie zorientował się, że wiedza na temat jego ruchów pochodzi z odszyfrowanych kryptogramów. Doszło więc do sytuacji, w której RAF i Royal Navy często wiedziały o kolejnych konwojach dla DAK, ale nie mogły wykorzystać tych informacji.
Tymczasem śródziemnomorskie siły podwodne Royal Navy sukcesywnie rosły. Stacjonująca w Aleksandrii 1. Flotylla grupowała duże okręty, zaprojektowane do działań na oceanie. W tym czasie były to: Osiris, Proteus, stawiacz min Porpoise oraz nowoczesne okręty typu T: Thrasher, Triumph, Torbay, Thorn i Thunderbolt. Operująca z Malty 10. Flotylla składała się z małych okrętów typu U, dysponujących mniejszym zasięgiem, stosunkowo powolnych i słabo uzbrojonych, ale tańszych i prostszych w produkcji, dlatego najliczniejszych. Były to: Utmost, Upright, Unique, Upholder, Unbeaten, Urge, Una, Uproar, Ultimatum, Umbra, P36 oraz sojuszniczy ORP Sokół. Ponadto stacjonująca w Gibraltarze 8. Flotylla, która operowała głównie na Atlantyku, od czasu do czasu wysyłała okręty z zaopatrzeniem dla Malty.
Pierwszy starcie stoczył Upholder, patrolujący północne wybrzeże Sycylii. Nocą 4/5 stycznia został zaskoczony na powierzchni przez wielki okręt podwodny Ammiraglio Saint-Bon, który również płynął w wynurzeniu. Włosi wypatrzyli przeciwnika w świetle księżyca. Ich okręt, słabiej widoczny na tle ciemnej masy lądu, podkradł się niezauważenie, następnie otworzył ogień z armaty pokładowej i przeciwlotniczych karabinów maszynowych. Jedną z nielicznych zalet okrętów typu U była możliwość zejścia pod wodę w zaledwie 16 sekund. Upholder błyskawicznie zanurzył się, wystrzelił jedną torpedę, trafił w śródokręcie i zatopił napastnika. Uratował trzech rozbitków.
Rankiem 5 stycznia, u brzegów greckiej wyspy Lefkada, Proteus wystrzelił z obu wyrzutni rufowych do włoskiego krążownika pomocniczego Città di Palermo (5413 BRT). Okręt eskortował frachtowiec na trasie z Brindisi do Patras. Trafiony dwiema torpedami, położył się na prawą burtę i zatonął w niecałe 5 minut. Z ok. 600 włoskich żołnierzy, których przewoził, ponad 400 nie zdążyło wydostać się z wraku lub utonęło w lodowatej wodzie. W tej samej okolicy, nocą 9/10 stycznia, Thrasher napotkał obiecujący cel. Podjął próbę ataku z głębokości peryskopowej, ale gdy statek zniknął w ulewnym deszczu i ciemnościach, wynurzył się i dogonił go. Trafił dwiema z czterech wystrzelonych torped, zatapiając frachtowiec Fedora (5106 BRT), płynący z Brindisi do Patras z ładunkiem węgla.
Rankiem 12 stycznia, u południowego krańca Kalabrii, Unbeaten nieoczekiwanie natknął się na płynący w wynurzeniu okręt podwodny. Był to U-374, który cztery dni wcześniej, podczas ataku na konwój do Tobruku, został uszkodzony bombami głębinowymi i teraz nie mógł się zanurzyć. Unbeaten wystrzelił z głębokości peryskopowej pełną salwę czterech torped, trafił dwiema i zatopił przeciwnika (uratował jednego marynarza). Mniej więcej w tym czasie na Morzu Egejskim przepadł Triumph (wraku nigdy nie odnaleziono). Przypuszczalnie wszedł na minę na podejściach do Pireusu, głównego portu Aten.
Także Brytyjczycy z powodzeniem stosowali tę broń. Porpoise, po kilku rejsach z zaopatrzeniem na Maltę, pobrał w Hajfie 50 min, które postawił u wejścia do zatoki Suda na Krecie. Następnie ten uniwersalny okręt, jeden z nielicznych tego typu w Royal Navy, 18 stycznia zaatakował na podejściach do zatoki Suda konwój trzech statków płynących z Pireusu. Wystrzelił pełną salwę sześciu torped i zatopił Città di Livorno (2471 BRT), który miał na pokładzie m.in. 350 niemieckich i 50 włoskich żołnierzy oraz 252 t zaopatrzenia, 24 t przesyłek pocztowych i 82 pojazdy dla garnizonu Krety.
Dowódcy okrętów typu U, dysponując tylko czterema wyrzutniami torpedowymi, musieli celować szczególnie uważnie – albo podpływać bliżej. Ultimatum, patrolując południowy wlot do Cieśniny Mesyńskiej, 25 stycznia wystrzelił salwę z odległości prawie 4600 m i miał szczęście, że w ogóle trafił, pojedynczą torpedą płynący do Katanii statek pasażerski Dalmatia L (3352 BRT). Ten utrzymywał się na wodzie na tyle długo, że Włosi podjęli próbę odholowania go do Mesyny. Wtedy jednak, krótko po północy, statek przełamał się na pół i zatonął.
Thorn patrolował chorwackie wybrzeże. Tam 28 stycznia, w pobliżu portu Szybenik, wystrzelił trzy torpedy do napotkanego statku. Gdy chybił, wynurzył się i otworzył ogień z działa. Zdążył wywołać pożar na pokładzie statku, zanim nadbrzeżne baterie zmusiły go do zanurzenia. Schodząc raptownie pod wodę, uderzył o dno i uszkodził trzy wyrzutnie. Ten typ okrętu miał ich jednak aż dziesięć (osiem w dziobie i dwie na śródokręciu). Dowódca Thorna wynurzył go na głębokość peryskopową i jedną torpedą dobił swój cel, którym okazał się frachtowiec Ninuccia (4583 BRT).
Następnie, niezrażony uszkodzeniami swojego okrętu, podążył dalej w głąb Adriatyku. Dwa dni później, niedaleko Puli, w wizjerze peryskopu zobaczył okręt podwodny Medusa. Włosi, ewidentnie nie spodziewając się kontaktu z nieprzyjacielem tak daleko na północ, płynęli w wynurzeniu. Ich okręt, trafiony pojedynczą torpedą, osiadł na dnie na głębokości 35 m. Z jego wnętrza rozlegało się stukanie o kadłub, dlatego natychmiast podjęto akcję ratunkową.
Ta jednak nie powiodła się. Z załogi liczącej 58 marynarzy uratowało się tylko dwóch, którzy w chwili trafienia byli na zewnątrz.
W styczniu konwoje z ładunkiem dla DAK, mimo że poniosły straty rzędu 9%, zdołały dostarczyć 43 300 t zaopatrzenia i 22 800 t paliwa. To wystarczyło, by 21 stycznia Rommel mógł przeprowadzić kontrofensywę i odrzucić Brytyjczyków na Linię Gazala, ok. 50 km na zachód od Tobruku, po drodze odbijając bezcenny dla niego port w Bengazi. Siły 1. i 10. Flotylli nieznacznie wzrosły. Chociaż zatonął Triumph, natomiast Utmost odpłynął na remont, na przełomie stycznia i lutego przybyły cztery nowe okręty – dwa typu T (Turbulent i Tempest) i dwa typu U (P38 i P39).
Następny miesiąc zaczął się obiecująco. Rankiem 1 lutego, u brzegów wyspy Kefalonia, Thunderbolt zaatakował konwój złożony z dwóch frachtowców i dwóch niszczycieli, płynący z Brindisi do Patras na Peloponezie. Zatopił jeden ze statków, Absirtea (4170 BRT). Później jednak nastąpiła seria niefortunnych incydentów i wydarzeń. Przed świtem 8 lutego, u brzegów wyspy Lefkada, Proteus wystrzelił z obu wyrzutni rufowych do nieprzyjacielskiego okrętu – rozpoznanego jako podwodny. Gdy torpedy chybiły, zaczął zataczać ciasny krąg, by „poprawić” z wyrzutni dziobowych. Tymczasem włoski okręt raptownie wykręcił w stronę napastnika, zamierzając go taranować. Dopiero gdy dzielący ich dystans zmalał do ok. 300 m, dowódca Proteusa zorientował się, że ma przed sobą… torpedowiec (Sagittario). Okręty minęły się czołowo w tak małej odległości, że lewy przedni ster głębokości wbił się w burtę torpedowca i rozerwał ją, zanim odpadł. Uszkodzony Proteus przerwał patrol i wrócił do Aleksandrii.
W pierwszych dniach lutego Brytyjczycy podjęli próbę przeprowadzenia z Egiptu konwoju z zaopatrzeniem dla Malty. Tym razem eskortę mogły zapewnić tylko niszczyciele i krążowniki lekkie (krótko wcześniej dwa pancerniki Royal Navy zostały uszkodzone w Aleksandrii w ataku włoskich nurków). Z tego względu zadanie trzymania w szachu włoskiej floty wojennej powierzono okrętom podwodnym. P36, Urge i Unique zajęły pozycję u południowego wylotu Cieśniny Mesyńskiej, natomiast Una, Tempest i Upright na podejściach do Zatoki Tarenckiej.
Tymczasem z Tarentu wyszedł w morze duży zbiornikowiec, Lucania (8106 BRT). Jego rejs był efektem długich negocjacji, na mocy których Brytyjczycy zgodzili się, by Włosi ewakuowali swoich rodaków z Afryki Wschodniej. Miały tego dokonać cztery liniowce, natomiast Lucania wiózł paliwo dla nich. Upright napotkał go pierwszy. Jego dowódca, rozpoznawszy specjalne oznaczenia, gwarantujące nietykalność, przepuścił go. Wkrótce potem zbiornikowiec wpłynął w sektor, którego pilnował Una. Dowodzący okrętem kpt. Desmond Martin, mimo że miał 40°C gorączki (skutek zapalenia płuc, które rozwinęło się w trakcie rejsu), stał przy peryskopie bojowym. Wystrzelił salwę torped i zatopił Lucanię.
Wściekli Włosi rozpoczęli obławę na winowajcę. Una im umknął, ale rankiem następnego dnia (13 lutego) dopadli inny okręt. Torpedowiec Circe – krótko wcześniej wyposażony, jako jeden z pierwszych okrętów Regia Marina, w S-Gerät (niemiecki odpowiednik sonaru) – namierzył Tempesta. Po sześciu godzinach tropienia i ataków bombami głębinowymi zmusił go do wynurzenia (z pękniętych akumulatorów zaczął wydobywać się trujący gaz). Uratowało się 23 członków załogi. Oddział abordażowy wszedł na pokład i usiłował wziąć Tempesta na hol, ale okręt momentalnie zatonął. Pokłosiem incydentu z Lucanią była dymisja dowódcy Uny. Brytyjski rząd zaoferował inny zbiornikowiec w zamian za ten utracony, ale Włosi unieśli się honorem i odrzucili propozycję.
U wybrzeża Tunezji nowoprzybyły P38, który wykonywał swój pierwszy patrol śródziemnomorski, 14 lutego zatopił włoski frachtowiec Ariosto (4115 BRT). Na pokładzie statku znajdowało się m.in. 294 jeńców wojennych, z których zginęło 138. Dwa dni później P38 otrzymał rozkaz przemieszczenia się w pobliże Trypolisu i dołączenia do ataku na zbliżający się konwój. Jeden z okrętów eskorty
– ponownie torpedowiec Circe – namierzył go i zmusił do wyjścia na powierzchnię. Ostrzelany P38 szybko znikł pod wodą. Pół godziny później, po kolejnym ataku bombami głębinowymi, wynurzył się gwałtownie. Nagle zadarł wysoko rufę. Przez chwilę mielił śrubami powietrze, po czym osunął się w głębiny. Z jego załogi nie uratował się nikt.
Ostatnim sukcesem w lutym było zatopienie frachtowca Tembien (5584 BRT), którego w przedostatni dzień miesiąca, niedaleko Trypolisu, dopadł Upholder. Również ten statek przewoził jeńców wojennych. Utonęło ich 390 (z 468 na pokładzie) oraz 68 Włochów i dziesięciu Niemców. Notabene, dzięki informacjom pochodzącym z dekryptażu Brytyjczycy zwykle wiedzieli, które statki przewożą jeńców. Niemniej, unikanie torpedowania ich spowodowałoby, prędzej czy później, dekonspirację tego źródła, dlatego zapadła decyzja, by tej wiedzy nie przekazywać dowódcom okrętów podwodnych.
W pierwszych dniach marca na remont do Wielkiej Brytanii odpłynęły Thunderbolt i Unique. Z kolei stary, zwodowany jeszcze w 1928 r. Osiris po awarii napędu został odholowany do Port Said, natomiast stawiacz min Porpoise kursował z zaopatrzeniem dla Malty. Z tego względu 1. Flotylla w Aleksandrii mogła wysłać na patrole bojowe tylko pięć okrętów. Były to: Proteus, Thorn, Thrasher, Torbay i Turbulent.
Na Malcie, 10. Flotylla miała do dyspozycji 11 okrętów – Unbeaten, Upholder, Uproar, Ultimatum, Umbra, Upright, Una, Urge, P36, P39 i polski ORP Sokół – ale dużo trudniejszą sytuację. W marcu Niemcy zintensyfikowali naloty na wyspę, zrzucając ok. 2000 t bomb. Co gorsza, teraz Luftwaffe wzięła na cel, oprócz lotnisk i doków, także bazę flotylli u brzegu wyspy Manoela, w zatoce na północ od Valetty. Upright i P39 doznały uszkodzeń od pobliskich wybuchów bomb. Pierwszy z nich odpłynął na remont do Anglii. Drugi został odholowany do suchego doku i tam ponownie trafiony. Tym razem bomba wybuchła pod nim i złamała mu grzbiet.
Obie flotylle rewanżowały się, jak mogły. Unbeaten 1 marca u brzegów Tunezji zatopił francuski frachtowiec PLM-20 (5417 BRT). Rankiem 4 marca Torbay, patrolujący greckie wybrzeże Morza Jońskiego, zatopił na redzie Korfu włoski frachtowiec Maddalena G (5212 BRT). Dzień później Uproar w pobliżu wysepki Lampedusa przeprowadził atak na frachtowiec Maria Sabudo (5958 BRT), eskortowany przez torpedowce Cigno i Procione. Z powodu bezwietrznej pogody dowódca Uproara nie chciał ryzykować użycia peryskopu na gładkiej powierzchni morza. Podkradł się na odległość 700 m i z głębokości ok. 12 m wystrzelił salwę torped, kierując się wskazaniami azdyka. Trafiły wszystkie cztery i statek momentalnie zatonął. Torpedowce zrzuciły 34 bomby głębino-
we, ale bez efektu.
Także Włosi używali swoich dużych okrętów podwodnych do transportu zaopatrzenia. W południe 14 marca u brzegów Kalabrii jeden z nich, Ammiraglio Millo, dał się zaskoczyć na powierzchni przez Ultimatum, który zatopił go dwiema torpedami, następnie uratował 14 rozbitków. Ten fatalny w skutkach zwyczaj włoskich dowódców pływania za dnia w wynurzeniu wkrótce znowu się zemścił. Rankiem 17 marca, w tej samej okolicy, Unbeaten wystrzelił pełną salwę do Guglielmotti, który zmierzał z Tarentu do Mesyny. Trafiony okręt szybko zatonął. Unbeaten po wynurzeniu zastał na powierzchni morza kilkunastu rozbitków, ale nie zdążył ich podjąć z wody, ponieważ przepłoszył go nadlatujący samolot. Trzy godziny później na miejsce dotarł torpedowiec Regia Marina, ale nie znalazł już nikogo żywego. Upholder, czyhający na podejściach do Brindisi, po południu 18 marca doczekał się widoku okrętu podwodnego, który płynął w wynurzeniu ku wejściu do portu. Wystrzelił cztery torpedy, trafił dwiema i zatopił Tricheco.
Proteus patrolował wybrzeże Morza Jońskiego. Po zmroku 28 marca napotkał włoski konwój złożony z sześciu transportowców i pięciu okrętów eskorty, który płynął z Patras do Brindisi. Statki wywoziły z Grecji żołnierzy, którzy pełnili tam służbę okupacyjną, a teraz mieli trafić na front wschodni. Proteus wystrzelił salwę sześciu torped i zatopił transportowiec Galilea (8040 BRT), wiozący 3. Dywizję Alpejską „Julia”. Z 1275 ludzi na pokładzie, uratowało się tylko 284.
Najcięższej poszkodowany batalion „Gemona” stracił 651 żołnierzy. Dwa dni później i dalej na południe, u brzegów Peloponezu, Proteus zatopił, płynący z Bengazi do Brindisi, frachtowiec Bosforo (3648 BRT).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu