I rzeczywiście podczas imprezy zebrano zamówienia i opcje na ponad 500 maszyn, z czego 479 to potwierdzone kontrakty. Są to wyniki znacznie lepsze niż uzyskane podczas targów w Dubaju w 2019 r. (niespełna 300 samolotów), co daje powody do ostrożnego optymizmu. Pod względem liczby transakcji poprzednie edycje imprezy zdominowali przewoźnicy bliskowschodni, w ubiegłym roku zaś jedynie dwie linie z regionu zainteresowane były nowymi konstrukcjami (Jazeera Airways list intencyjny na 28 A320/321neo i Emirates Airline na dwa B777F).
Miejsce organizacji targów w Dubaju – lotnisko Al Maktoum International (DWC) – znane także jako Dubai World Central – jest doskonałym przykładem tego jak ogólna koniunktura na rynku lotniczym wpływa na rozwój jednego tylko portu lotniczego. Według założeń Al Maktoum International Airport, położony 37 km na południowy zachód od centrum Dubaju (i kilka kilometrów od morskiego portu Jebel Ali), to komplementarny port dla Dubai International Airport (DXB). W 2007 r. ukończono budowę jedynej jak dotąd drogi startowej DWC, a inauguracja rejsów cargo miała miejsce w lipcu 2010 r. Pierwszy rejs pasażerski wykonany został w lutym następnego roku, a pierwszymi liniami które regularnie operowały z DWC zostały w październiku 2013 r. Wizz Air oraz Nas Air (obecnie Flynas). Zgodnie z założeniami DWC miał dysponować sześcioma drogami startowymi o długości 4500 m, jednak ich liczbę zmniejszono w 2009 r. do pięciu. Konfiguracja pasów pozwoli na wykonywanie podejść do lądowania przez cztery samoloty jednocześnie.
Cały kompleks Dubai World Central, którego kluczowym elementem jest port lotniczy, obejmować ma powierzchnię 140 km2, a w jego skład wejdzie m.in. specjalna strefa wolnego handlu, centra handlowe, logistyczne, wypoczynkowo-hotelowe (w tym 25 hoteli) oraz rezydencje, trzy terminale pasażerskie, terminale cargo, terminale VIP, bazy obsługowe (MRO), centra targowe, logistyczne, naukowe itd. Sam port o przepustowości 160-260 mln pasażerów rocznie oraz 12 mln ton cargo zgodnie z założeniami będzie największym tego typu obiektem na świecie. Cały kompleks docelowo zapewni zatrudnienie łącznie dla 900 000 osób. Zgodnie z pierwotnymi założeniami kompleks Dubai World Central miał w pełni funkcjonować od 2017 r. i docelowo połączony zostanie z portem DXB poprzez hyperloop.
Tymczasem kryzys finansowy zapoczątkowany w 2008 r., spowodowany spadkiem zapotrzebowania na nieruchomości, wstrzymał ambitne plany rozwoju projektu przynajmniej do roku 2027. Warto dodać że wbrew pozorom głównymi źródłami wpływów Dubaju nie jest wydobycie ropy naftowej – ok. 80 proc. złóż tego surowca znajduje się na terenie innego z siedmiu emiratów ZEA – Abu Zabi, a także Szardży. Największe zyski Dubaj czerpie z handlu, turystyki i wynajmu nieruchomości, gdzie rynek tego rodzaju usług jest znacznie przesycony. Gospodarka zależna jest od zagranicznych inwestycji i szeroko pojętych „transakcji kapitałowych”. Spośród 3,45 mln mieszkańców Dubaju aż około 85 proc. to ekspatrianci z niemal 200 państw świata; dodatkowo kilkaset tys. osób pracuje tam tymczasowo.
Niewielka ilość dóbr wytwarzana lokalnie oraz duża zależność od głównie zagranicznej siły roboczej (przede wszystkim z Indii, Pakistanu, Bangladeszu i Filipin) czyni gospodarkę Dubaju bardzo wrażliwą na czynniki zewnętrzne. Dubai Airports Company – operator portów DWC i DXB – wciąż optymistycznie patrzy w przyszłość. Dubaj jest jednym z najchętniej odwiedzanych miast świata – tylko w 2019 r. metropolia gościła 16,7 mln turystów, a położenie obu lotnisk sprawia że są one idealnymi portami przesiadkowymi. Jedna czwarta populacji mieszka w zasięgu 4 godzin lotu, a ponad dwie trzecie – w promieniu 8 godzin lotu od Dubaju.
Dzięki dogodnemu położeniu i systematycznemu rozwojowi w 2018 r. DXB był trzecim największym portem lotniczym na świecie po Atlancie (ATL) i Pekinie (PEK), obsługując 88,25 mln pasażerów i 414 tys. startów i lądowań (w 2019 r. czwarte miejsce – 86,4 mln pasażerów). Lotnisko dysponuje dwoma drogami startowym, trzema terminalami pasażerskimi oraz jednym cargo i jednym VIP. Ze względu na coraz większe problemy z przepustowością lotniska zdecydowano że Dubai International Airport, na co dzień hub Emirates Airline, dodatkowo obsługiwać będzie jedynie największe maszyny szerokokadłubowe innych przewoźników.
Chcąc odciążyć ruch na DXB, jeszcze w 2017 r. planowano że Flydubai (niskokosztowa linia należąca do grupy Emirates) przeniesie znaczną część operacji na Dubai World Central, które obsłuży także operacje pozostałych towarzystw. Są to tymczasowe rozwiązania, bowiem zgodnie z założeniami docelowo DWC stanie się główną bazą największego przewoźnika w regionie, Emirates. Jak podkreśla prezes linii, Sir Timothy Clark, realokacja hubu nie jest przedmiotem dyskusji, a jedynie kwestią czasu. Tymczasem w maju ubiegłego roku na lotnisku DXB gościło 75 proc. linii operujących w roku 2019, zaś liczba obsłużonych pasażerów osiągnęła 63 proc. sprzed pandemii. Zgodnie z prognozami przez Dubai International Airport w 2021 r. miało przewinąć się 28,7 mln podróżnych, a w ciągu trzech lat powinien on osiągnąć wyniki z 2019 r.
Na fali kolejnych problemów związanych ze spowolnieniem rozwoju gospodarki Zjednoczonych Emiratów Arabskich w latach 2018-2019 termin zakończenia budowy kompleksu Dubai Central po raz kolejny przesunięto w czasie – na pewnym etapie finalizację projektu planowano nawet na rok 2050. W 2019 r. port DWC obsłużył łącznie jedynie nieco ponad 1,6 mln pasażerów podróżujących na pokładach 11 linii lotniczych, choć jego przepustowość w tym czasie wynosiła 26,5 mln pasażerów rocznie. I choć jeszcze kilka lat temu zapowiadano że w 2020 r. przez Al Maktoum przewinie się 100 mln pasażerów, dwa lata temu ze względu na pandemię lotnisko zostało zamknięte dla operacji. W praktyce sprawdzono natomiast możliwość przyjęcia na płyty postojowe około setki maszyn klasy A380. W szczycie pandemii na DWC zaparkowanych było bowiem ponad 80 samolotów tego typu należących do linii Emirates, a łącznie sto kilkanaście należących do przewoźnika (w kwietniu 2020 r. łącznie 218 samolotów Airbus A380 i Boeing 777, czyli ponad 80 proc. floty linii, składowanych było w DWC oraz DXB).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu