Po ukończeniu Królewskiej Akademii Wojskowej, kandydaci na pilotów są kierowani na kurs Wojskowego Podstawowego Szkolenia Lotniczego w bazie Woensdrecht w Holandii. Komendant kursu, mjr pil Jeroen Kloosterman wcześniej już nam wyjaśnił, że wszyscy przyszli piloci Królewskich Sił Powietrznych Holandii i Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii, są tu szkoleni od czasu zorganizowania kursów Wojskowego Podstawowego Szkolenia Lotniczego w 1988 r. Kurs jest podzielony na część naziemną i praktyczne szkolenie w powietrzu. W toku części naziemnej kandydaci uczą się wszelkich przedmiotów wynikających z wymagań na licencję pilota, w tym prawo lotnicze, meteorologia, nawigacja, posługiwanie się przyrządami lotniczymi itp. Ta faza zajmuje 25 tygodni. W toku kolejnych 12 tygodni uczniowie uczą się latać na samolotach Pilatus PC-7 produkcji szwajcarskiej. Holenderskie lotnictwo wojskowe dysponuje 13 takimi samolotami.
Po ukończeniu kursu Wojskowego Podstawowego Szkolenia Lotniczego, przyszli piloci F-16 są kierowani do bazy Sheppard AFB w Teksasie. Od 1981 r. realizowany jest tu program wspólnego szkolenia pilotów bojowych dla europejskich członków NATO, znany jako Euro-NATO Joint Jet Pilot Training (ENJJPT). Jest wiele korzyści takiego rozwiązania: niższe koszty, lepsze środowisko do szkolenia lotniczego, podwyższona standaryzacja i interoperacyjność i wiele innych.
W pierwszym etapie uczniowie uczą się latać na samolotach T-6A Texan II, nim przesiądą się na odrzutowce T-38C Talon. Po ukończeniu tego szkolenia lotniczego, uczniowie otrzymują odznaki pilotów. Następnym etapem jest kurs taktyczny znany pod nazwą Introduction to Fighter Fundamentals (IFF). W czasie tego kursu trwającego 10 tygodni, uczniowie szkolą się w lotach w ugrupowaniach bojowych, uczą się zasad prowadzenia manewrowej walki powietrznej BFM (Basic Fighter Maneuvers), ofensywnego i defensywnego działania w walkach z przeciwnikiem powietrznym, także w skomplikowanych scenariuszach sytuacji taktycznej. Częścią tego kursu jest też nauka użycia realnego uzbrojenia. W tym celu uczniowie wykonują loty na uzbrojonych samolotach AT-38C Combat Talon. Po ukończeniu kursu kandydaci na pilotów myśliwskich są kierowani do bazy Tucson w Arizonie.
Międzynarodowy Port Lotniczy Tucson jest bazą Powietrznej Gwardii Narodowej i jej 162. Skrzydła, w którym są trzy dywizjony szkolne na samolotach F-16. Holenderskim dywizjonem jest 148. Dywizjon Myśliwski. Skrzydło zajmuje 92 akry terenu, niedaleko od budynków cywilnego portu lotniczego Tucson. Ta część lotniska nazywa się oficjalnie Baza Powietrznej Gwardii Narodowej Tucson (Tucson Air National Guard Base – Tucson ANGB). 148. Dywizjon Myśliwski, tak jak i inne, wykorzystuje ten sam pas startowy, drogi kołowania, co cywilny port lotniczy, a ponadto korzysta z ochrony lotniska i służb ratowniczych wystawianych przez Międzynarodowy Port Lotniczy Tucson. Głównym zadaniem 148. Dywizjonu Myśliwskiego jest szkolenie holenderskich pilotów na F-16.
W 1989 r. Holandia i Stany Zjednoczone zawarły porozumienie w sprawie wykorzystania zaplecza i personelu Powietrznej Gwardii Narodowej do szkolenia holenderskich pilotów na F-16. Holendrzy jako pierwsi z wielu nacji zaczęli być szkoleni przez Powietrzną Gwardię Narodową. W 2007 r. szkolenie przeniesiono do 178. Skrzydła Myśliwskiego Powietrznej Gwardii Narodowej stanu Ohio stacjonującego w Springfield, zgodnie z trzyletnim kontraktem, ale w 2010 r. powrócono do Tucson. Jednostka jest w pełni holenderska, i choć administracyjnie włączono ją w struktury 162. Skrzydła, to jednak nie ma żadnego amerykańskiego nadzoru – obowiązują tu holenderskie standardy, materiały szkoleniowe i zasady życia wojskowego. Królewskie Siły Powietrzne Holandii mają tu 10 własnych F-16 (pięć jednomiejscowych F-16AM i pięć dwumiejscowych F-16BM), a także około 120 osób stałego personelu wojskowego. Wśród nich są głównie instruktorzy, ale także instruktor symulatora, planiści, logistycy i technicy. Uzupełnia ich około 80 wojskowych z Powietrznej Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych, którzy służą pod holenderskim dowództwem i stosują się do holenderskich procedur dyscyplinarno-wojskowych. Obecnym dowódcą holenderskiego pododdziału w Tucson w Arizonie jest ppłk Joost „Niki” Luijsterburg. „Niki” jest doświadczonym pilotem F-16 z ponad 4000 godzin nalotu na tym typie samolotu. W czasie swojej służby w Królewskich Holenderskich Siłach Powietrznych uczestniczył w 11 misjach zagranicznych, takich jak operacja „Deny Flight” w Bośni i Hercegowinie, operacja „Allied Force” w Serbii i Kosowie oraz operacja „Enduring Freedom” w Afganistanie.
W skali roku holenderski pododdział w Tucson wylatuje około 2000 godzin, z czego największa część, czyli połowa, jest przeznaczana na szkolenie uczniów na F-16, znane jako Initial Qualification Training (IQT).
Ppłk „Niki” Luijsterburg przybliża nam IQT: Przejście z T-38 na F-16 zaczyna się od miesiąca szkolenia naziemnego, obejmującego naukę teoretyczną oraz szkolenie symulatorowe. Potem zaczyna się faza praktycznego przeszkolenia na F-16. Uczniowie zaczynają od lotów z instruktorem na F-16BM ucząc się latania na tym samolocie, wykonując proste manewry w lotach po kręgu i do strefy. Większość pilotów wykonuje pierwszy lot samodzielny po pięciu lotach z instruktorem. Po locie samodzielnym szkoleni przechodzą do nauki BFM – Basic Fighter Manoeuvres w fazie szkolenia w działaniach „powietrze-powietrze”. Szkolenie BFM obejmuje podstawowe manewry stosowane w czasie prowadzenia walki powietrznej zmierzające do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem oraz wypracowania dogodnego położenia do użycia własnego uzbrojenia. Składają się na to manewry ofensywne i defensywne w różnych scenariuszach o stopniowanej trudności.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu