I wojna światowa była końcem pewnej epoki pod niemal każdym względem – politycznym, społecznym, kulturowym, ekonomicznym, ale też i militarnym. W tym czasie powstało wiele nowych rodzajów uzbrojenia oraz sposobów walki. Jednym z nich były samoloty. Początkowo ich zadania ograniczały się do zwiadu i rozpoznania. Później maszyny latające uzbrojono.
Dopiero w drugiej połowie konfliktu podjęto próby zaokrętowania samolotów z podwoziem kołowym. W tej kwestii prym wiodła Royal Navy, lecz po drugiej stronie świata miała bacznego obserwatora w postaci Nihon Kaigun, czyli Cesarskiej Marynarki Wojennej Japonii. Jednak zakończenie Wielkiej Wojny wymusiło spowolnienie, a niekiedy nawet zaprzestanie prac w tym kierunku.
Zniszczenia i powojenny kryzys doprowadziły do zwołania w Waszyngtonie konferencji rozbrojeniowej. W efekcie jej postanowień Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Japonia, Francja i Włochy zgodziły się ograniczyć zbrojenia morskie, które nieomal zrujnowały wyniszczone wojną gospodarki tych państw. Zaprzestano budowy ciężkich okrętów artyleryjskich oraz wycofano ze służby i złomowano wiele pancerników.
Wyjątkowo zezwolono na przebudowę na lotniskowce po 2 pancerniki lub krążowniki liniowe z okrętów przeznaczonych do kasacji. Skorzystały z tego Wielka Brytania (Glorious i Courageous), USA (Lexington i Saratoga) oraz Japonia (Akagi i Kaga), Francja tylko połowicznie (Béarn), a Włochy zrezygnowały z tej opcji. Poza ogólnymi ograniczeniami tonażowymi traktat waszyngtoński narzucał konkretnym państwom limity zarówno w łącznej wyporności standardowej dla poszczególnych klas okrętów, jak też dla pojedynczych jednostek. W klasie lotniskowców Japonii przyznano 81 000 ts.
Japonia dysponowała już jednym takim okrętem – Hōshō. Była to jednak niewielka jednostka i służyła Nihon Kaigun jako okręt doświadczalny. Dowódcy japońskiej Cesarskiej Marynarki Wojennej początkowo sceptycznie podchodzili do możliwości lotnictwa zaokrętowanego. Mimo tego postanowiono budować kolejne lotniskowce. W latach 1929- -1933 powstał mały lotniskowiec Ryūjō, lecz swoimi możliwościami bojowymi nie dorównywał on Kadze ani Akagi.
Projektowanie i budowa Ryūjō posłużyły zapewne do zdobycia doświadczeń dla późniejszych projektów jednostek tej klasy.
W latach 30. XX w. samoloty stanowiły już zasadniczy element składowy zarówno Armii, jak i Marynarki Wojennej Cesarstwa Japonii. W łonie Nihon Kaigun nikt już nie kwestionował ich roli, ani przydatności. Siła uderzeniowa japońskiego lotnictwa morskiego składała się głównie
z maszyn bazujących na lądzie. Nie mogły one jednak towarzyszyć flocie na rozległych akwenach Oceanu Spokojnego. Z tego zadania wywiązać się mogły jedynie lotniskowce. A były tylko 2 okręty mogące wypełnić to zadanie – Kaga i Akagi. Koniecznie należało zbudować nowy okręt lub okręty.
Zgodnie z traktatem waszyngtońskim Japonia mogła posiadać jedynie 60% tonażu brytyjskich lub amerykańskich lotniskowców. Pod koniec 1927 r. w Sztabie Generalnym Marynarki rozpoczęto wstępne prace przygotowawcze do budowy nowych lotniskowców.
Założono, że ukończenie jednostek oraz ich wejście do służby nastąpi po 1931 r. Projektantom przedstawiono 2 warianty wymagań w odniesieniu do nowych okrętów.
Pierwszy – przewidywał średnie lotniskowce o wyporności standardowej 13 500 ts, prędkości maksymalnej 34 w., zasięgu 8000 Mm przy 14 w., uzbrojonych w co najmniej 8 armat kal. 140 mm, 4 działa plot. kal. 130 mm (!) oraz 36 samolotów.
Drugi zakładał lotniskowce pomocnicze o wyporności standardowej 10 000 ts, prędkości maksymalnej 30 w., zasięgu 8000 Mm przy 14 w., uzbrojonych w co najmniej 6 armat kal. 140 mm, 4 działa plot. kal. 120 mm oraz 24 samoloty. Opancerzenie okrętów w obu wariantach miało być identyczne jak na krążownikach lekkich.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu