Po przybyciu 2 sierpnia do Buenos Aires większość pasażerów statku zeszła na ląd, a na Cap Trafalgar (18 805 BRT, armator Hamburg Südamerikanische Dampfschiffahrts-Gesellschaft z Hamburga),
przygotowywano się do podróży powrotnej. Udało się zdobyć tylko 3500 t węgla, ale kapitan statku Fritz Langerhanns liczył na uzupełnienie paliwa w Montevideo, dokąd jednostka zamierzała zawinąć. Jednak na stojący w Buenos Aires parowiec dotarła wiadomość o wybuchu wojny między Niemcami a Wielką Brytanią i Francją, dlatego Cap Trafalgar pozostał w porcie, a 16 sierpnia na pokładzie pojawił się attaché morski niemieckiej ambasady w Argentynie z rozkazem rekwizycji statku przez marynarkę wojenną w celu wykorzystania go do działań korsarskich.
Nazajutrz transatlantyk opuścił Buenos Aires i po 2 dniach zawinął do Montevideo, gdzie wyokrętowano pozostałych na pokładzie 60 pasażerów oraz tych członków załogi, którzy nie nadawali się do służby wojskowej. Tam uzupełniono paliwo i zabrano ze stojącego w tym porcie niemieckiego parowego frachtowca Camarones (3096 BRT) 2 oficerów – rezerwistów marynarki wojennej. Na pokładzie Cap Trafalgar pozostał jeden pasażer, który nie chciał opuścić statku – był to niejaki Braunholz, a był lekarzem weterynarii i wiózł na statku… parę zarodowych świń. Wówczas Langerhanns podjął decyzję o… wcieleniu owego „medyka” do załogi – choć lekarz okrętowy na pokładzie był.
Następnie Cap Trafalgar opuścił Montevideo w południe 22 sierpnia udając się oficjalnie do Las Palmas na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich, zaś w rzeczywistości w rejon brazylijskiej bezludnej wysepki Trynidad Południowy, odległej o około 500 Mm od wybrzeża Brazylii. W trakcie rejsu statek został zamaskowany na brytyjski turbinowiec pasażerski Carmania (19 524 BRT), o którym Niemcy wiedzieli, że znajduje się w tym rejonie. W tym celu usunięto trzeci komin, który był atrapą (mieścił tylko wyloty rur wentylacyjnych i skraplacz turbiny napędzającej środkową śrubę), a jednostkę odpowiednio pomalowano. Wyboru Carmanii dokonano podobno biorąc pod uwagę fakt, że Braunholz przed wojną płynął na niej, i na której wziął udział w październiku 1913 r. w ratowaniu ludzi z płonącego brytyjskiego parowca pasażerskiego Volturno (3602 BRT) i miał przy sobie egzemplarz gazety z artykułem na ten temat i fotografiami Carmanii…. O północy z 28 na 29 sierpnia Cap Trafalgar przybył do brzegów Trynidadu Południowego i tam rano spotkał się z niemiecką kanonierką Eber. Ten dość stary okręt stacjonował dotąd w Niemieckiej Afryce Zachodniej, skąd razem z wiozącym zaopatrzenie parowym frachtowcem Steiermark (4570 BRT) dotarł jeszcze 15 sierpnia do wysepki, by przekazać swoje uzbrojenie na Cap Trafalgar. Tam już czekały inne zaopatrzeniowce – niemieckie parowe frachtowce Pontos (5703 BRT), Santa Isabel (5199 BRT) i Eleonore Woermann (4624 BRT) oraz wyczarterowany amerykański parowy frachtowiec Berwind (2589 BRT). Tego samego dnia przybył tam niemiecki krążownik lekki Dresden, który po pobraniu ładunku węgla z zaopatrzeniowców oddalił się w towarzystwie Santa Isabel.
Fot. zbiory Andrzeja Danilewicza
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu