17 września serbski magazyn branżowy „Tango Six” podał, że rząd Republiki Serbskiej zdecydował kupić kolejne chińskie bezzałogowe systemy powietrzne, tym razem model CH-95. Jeśli ta informacja potwierdzi się, podobnie jak uprzednio w przypadku BSP CH-92, Serbia będzie pierwszym znanym użytkownikiem CH-95.
Magazyn „Tango Six” w swoim materiale odnośnie zakupu przez Serbię bezzałogowców CH-95 powołuje się na dwa źródła. Jednym, ale nie wprost, ma być serbski prezydent Aleksandar Vučić, który 15 września miał taki zakup zasugerować podczas obchodów Święta Serbskiej Jedności, Wolności i Flagi. Vučić w trakcie wystąpienia dla telewizji zapowiedział zakup większej liczby zupełnie nowego uzbrojenia dla serbskiego wojska, niemniej nie uściślił, o jaką broń chodzi. Drugim źródłem miały też być słowa Vučića, ale wypowiedziane przy okazji przekazania bezzałogowców CH-92A 353. Eskadrze Rozpoznawczej „Sokolovi” z 98. Brygady Lotniczej. Wówczas Vučić miał powiedzieć, że zamówiono także bezzałgowce CH-95, co miał także potwierdzić minister obrony Nebojša Stefanović. Jednak także tylko ustnie.
Poprzednią wzmianką o nowych BSP było stwierdzenie Vučića z połowy października ub.r. o tym, że Serbia kupi kolejne bezzałogowce od „jeszcze jednego problematycznego państwa”, co wówczas zinterpretowano jako wskazówkę odnośnie Turcji. I tak zrodziła się pogłoska, krążąca w mediach do dziś, że Serbia dołączy do grona użytkowników BSP Bayraktar TB2. O tym, że Serbia rozważa zakup BSP większego typu, niż kupione w 2019 r. CH-92A, było wiadomo już właśnie wtedy. Serbskie media spekulowały, że będą to chińskie bezzałogowce klasy MALE, albo CH-4 lub CH-5, albo Wing Loong I/Wing Loong II. Bezzałgowce serii CH (Cai Hong) to dzieło przedsiębiorstwa China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC). Natomiast Wing Loongi zaprojektowano w Chengdu Aircraft Design Institute (CADI) – części firmy Aviation Industry Corporation of China (AVIC). „Tango Six” przypomina, że oczekiwania w tym względzie rozpalił sam Vučić, który w czerwcu br. mówił, że nowy BSP będzie przenosił 500-kilogramowe bomby, co wskazywałoby na bardzo duże maszyny.
Realia okażą się skromniejsze, jeżeli zakup CH-95 dojdzie do skutku. Choć, co ciekawe, echa informacji o zakupie CH-95 przez Serbię pojawiły się także w chińskich mediach internetowych. „Tango Six”, ponownie powołując się na wypowiedź serbskiego urzędnika, tym razem dr. Nenada Miloradovića, zastępcy ministra obrony ds. zasobów materiałowych, sugeruje, że wybór CH-95 (prócz niższych kosztów niż w przypadku CH-4/-5 czy Wing Loongów) wynika z możliwego transferu technologii tego aparatu do serbskiego programu bezzałogowca Pegaz, podobnej wielkości i przeznaczenia. Serbia planuje kupić 12 Pegazów. Identyczne sugestie pojawiły się także w chińskich mediach. Wybór CH-95 ma też inną oczywistą zaletę. Cała infrastruktura naziemna do CH-92A, w tym stacje kierowania i kontroli, są prawie na pewno kompatybilne z CH-95.
„Tango Six” ilustruje swój artykuł dwoma zdjęciami CH-95. Jednym (wewnątrz hali wystawowej) zrobionym podczas wystawy The 3rd China (Beijing) UAV Industry Expo w maju 2018 r. Natomiast drugie zdjęcie, z CH-95 stojącym na zewnątrz, pochodzi z salonu w Zhuhai 2018. W Internecie innych zdjęć CH-95, niż z tych dwóch imprez wystawienniczych, w zasadzie nie ma (co najwyżej różne kadry). Niemniej „Tango Six” utrzymuje, że rozwój CH-95 zaczął się jeszcze w 2005, oblot nastąpił w 2009, a pierwszy publiczny pokaz nastąpił na salonie w Zhuhai w 2010 r. Natomiast na wystawie Beijing Aviation Expo 2015 miał zadebiutować obecny, udoskonalony wariant CH-95… Chronologia rozwoju CH-95, podana przez „Tango Six”, wskazywałaby, że CH-95 jest starszym projektem od CH-3, co jest niemożliwe. Tymczasem według chińskich (choć nie tylko) źródeł pierwsze publiczne prezentacje CH-95 miały miejsce dopiero w 2018 r. i potwierdza to materiał zdjęciowy. „Tango Six” podaje też, że „oficjalnie” producentem CH-95 jest przedsiębiorstwo Jingtian Changhe Aircraft Ltd Co., wchodzące w skład AVIC. Byłoby to o tyle zaskakujące, że jest to producent śmigłowców. A po drugie, dlaczego CH-95 miałby nie być produkowany w (licznych) zakładach należących do CASC, tylko w fabryce z przemysłowego „ekosystemu” AVIC, wewnątrzchińskiego konkurenta CASC?
„Tango Six” podaje następujące dane taktyczno-techniczne CH-95: długość 9,05 m; wysokość 2,77 m; rozpiętość 20,5 m; maks. masa startowa 1100 kg; udźwig 200 kg (lub 260 kg); długotrwałość lotu 20 h; prędkość przelotowa 200 km/h; prędkość maks. 280 km/h; promień działania 200 km (zasięg łączności radiowej bez retranslacji); zasięg maks. 4000 km; pułap 5000 m; rozbieg 600 m; wymagana długość pasa startowego 800 m. Napędem ma być silnik tłokowy z turbosprężarką o mocy 100 KM, napędzający trójłopatowe śmigło pchające. Wyposażenie zadaniowe na pewno obejmuje stację optoelektroniczną z kanałem laserowym do użycia tak naprowadzanego uzbrojenia. „Tango Six” wymienia jeszcze opcjonalnie stację SAR, wyposażenie rozpoznania i walki radioelektronicznej czy sprzęt do retranslacji łączności. Tyle „Tango Six”. Faktycznie układ konstrukcyjny CH-95 powtarza ten z CH-92, czyli kadłub w układzie dwubelkowym ze śmigłem pchającym, stałym podwoziem, stateczniki pionowe połączone wspólnym sterem wysokości. Należy zakładać, że CH-95 to powiększony CH-92, a nie na odwrót, jak sugeruje „Tango Six”, więc powstał później niż CH-92. Tak też sugerują źródła chińskie, które opisują badania w locie bezzałogowca FH-95 (Feihong-95), czyli cywilnej wersji CH-95. Wersja wojskowa miała powstać na bazie FH-95. Rzeczone testy FH-95 przeprowadzono 29 grudnia 2019 r. w prowincji Gansu. Zorganizowała je administracja miasta Zhangye i oddział zajmujący się BSP w tzw. Dziewiątej Akademii CASC. Wówczas FH-95 przenosił aparaturę do wywoływania opadów deszczu lub śniegu z chmur na wysokości 7000 m.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Nasze władze powinny dążyć do opracowania w Polsce dronów tej klasy w najbliższych latach