26 lutego Komenda Portu Wojennego w Świnoujściu poinformowała o rozstrzygnięciu postępowania przetargowego w sprawie realizacji usługi naprawy dokowej stacji demagnetyzacyjnej SD-11. Przeprowadzi ją PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. w Gdyni. Przetarg na wybór stoczni został ogłoszony 3 sierpnia 2020 roku.
Ostatecznie do walki o zamówienie, którego budżet wynosił 6,8 mln PLN brutto, zgłosiło się trzech wykonawców. Obok ceny drugim kryterium podlegającym ocenie był okres gwarancji na wykonane prace. PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. zaoferowała cenę 3,3 mln PLN brutto (wliczając opcje), a także 24 miesiące gwarancji na wykonane prace. W pokonanym polu znalazły się: Gdańska Stocznia Remontowa im. J. Piłsudskiego S.A. (3,6 mln PLN brutto, wliczając opcje, 12 miesięcy gwarancji) i NET MARINE Marine Power Service Sp. z o.o. (3,6 mln PLN brutto, wliczając opcje, 18 miesięcy gwarancji).
Pomimo zadań stawianych przed jednostką, naprawa dokowa obejmuje jedynie konserwację urządzeń mechanicznych. Z tego powodu prace nie będą prowadzone m.in. na stacji kontrolno-pomiarowej pól magnetycznych Md-87. Jej naprawa stacji została wyłączona z zakresu remontu w trakcie postępowania co znajduje odzwierciedlenie w dokumentacji przetargowej na stronie internetowej Zamawiającego. Aktualnie KPW Świnoujście przeprowadziło szacowanie wartości zamówienia w remach odrębnego zamówienia.
SD-11 to jedna z dwóch jednostek demagnetyzacyjnych eksploatowanych przez Marynarkę Wojenną. Wraz z SD-13 (stacjonującą w Gdyni) została wprowadzona do służby w latach 1971-1972. Według planów ich następcą miała być nowa jednostka zbudowana w ramach programu Magneto - dialog techniczny dla zadania „Demagnetyzacja oraz pomiary pól fizycznych okrętów kr. Magneto”, czyli nowoczesnej pływającej stacji demagnetyzacyjnej Inspektorat Uzbrojenia wszczął w maju 2020 roku. Z dokumentacji wynikało, że dialog ma zakończyć się w lipcu 2020 roku. Lista chętnych była niekrótka, bo zgłosiło się aż 6 podmiotów, w tym Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A., Politechnika Gdańska Centrum Morskich Technologii Militarnych, Remontowa Shipbuilding S.A., Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Griffin Group S.A. Defence Sp.k. oraz SAES Electronica Submarina. Obecnie brak jest informacji o jego zakończeniu i ewentualnych wnioskach Niestety, nie udało się nam uzyskać informacji czy zgodnie z pkt II ppkt 1 Informacji o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego dla zadania „Demagnetyzacja oraz pomiary pól fizycznych okrętów kr. MAGNETO”. Wykonawcy zostali poinformowani o jego wydłużeniu. Zadaniem okrętów demagnetyzacyjnych są pomiary pól magnetycznych jednostek pływających i sprowadzanie ich do minimalnego poziomu. Jest to wykonywane poprzez opasanie okrętu przewodami, przez które płynie prąd elektryczny wytwarzający pole magnetyczne, które niweluje to generowane przez jednostkę poddawaną zabiegowi. Dzięki temu zmniejszeniu ulega wzbudzenia zapalników magnetycznych min morskich.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Budowa nowych stacji demagnetyzacyjnych powinna być jednym z tych programów, które zlecane polskim stoczniom doprowadzą do odbudowy przemysłu okrętowego w naszym kraju a powstały potencjał można póżniej wykorzystać w celu budowy jednostek na eksport.
Szkoda kasy na złom.. obie stacje wysłać na żyletki,a etaty przesunąć do kolejnej jednostki rakietowej..
Prawda jest taka że to co na dziś potrafimy zbudować sami to jednostki pomocnicze i kolejne niszczciele min by zastąpić wszystkie trałowce, fajnie Miecznik, Orka, to drogie ambitne programy, a kasa wydana w dużej mierze trafi do kieszeni obcych korporacji, Miecznik fajnie, na dziś szybciej zbudujemy dwie stacje demagnetyzacyjne niż położy się stępke pod pierwszego Miecznika, ale to oczywiście wybór polityczny.