7 stycznia francuska firma Dassault Aviation poinformowała, że w ramach dostaw w 2020 roku przekazała użytkownikom trzynaście egzemplarzy wielozadaniowych samolotów bojowych Rafale. Większość z nich trafiła do klientów eksportowych – Kataru oraz Indii.
Obecnie producent dysponuje umowami pozwalającymi na utrzymanie linii montażowej przez cztery lata. Co ciekawe, w 2019 roku, produkcja objęła 26 sztuk Rafale. Do dostarczenia zostało 62 egzemplarze, które mają trafić do Francji, Indii oraz Kataru. Najprawdopodobniej w bieżącym roku powyższa lista ulegnie zwiększeniu - spodziewane są bowiem umowy na czwartą serię produkcyjną dla Francji (40 sztuk) oraz sześć fabrycznie nowych przeznaczonych dla Grecji (niestety nie doszło do podpisania kontraktu pod koniec ubiegłego roku). Obecnie w linii na całym świecie (we Francji, Egipcie, Indiach oraz Katarze) znajduje się 197 egzemplarzy Dassault Rafale.
Konstrukcja cały czas jest promowana na rynkach światowych w poszukiwaniu nowych kontraktów. Wśród głównych kierunków można wymienić Finlandię, Szwajcarię, Chorwację (w tym przypadku oferta francuska obejmuje używane egzemplarze, które przed dostawą zostaną zmodernizowane do standardu F3-R, nieoficjalnie jest to jedna z dwóch najwyżej ocenianych ofert przez chorwacką komisję przetargową), Indonezję czy Indie (w tym przypadku mowa o kolejnej transzy dla Sił Powietrznych oraz 57 egzemplarzach dla lotnictwa morskiego). Poza tym Katar nadal dysponuje opcją rozszerzającą zamówienie o kolejnych 36 sztuk, obecnie nic nie wskazuje na jej wykorzystanie, gdyż władze tego kraju (wzorem Zjednoczonych Emiratów Arabskich) rozpoczęły ubieganie się o zaawansowane Lockheed Martin F-35A Lightning II.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Rafale to dobry, ale drogi samolot, tam gdzie z jakiś przyczyn F-35 będzie niedostępny ma spore szanse, Francuzi będą też cześciej grać kartą używanych maszyn udało się w Grecji, w Chorwacji też nie są bez szans.