Brytyjskie media ujawniły 5 lipca informacje o planach dalszej redukcji Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii. Miałyby one objąć nawet 20 tysięcy etatów (lub 19 tysięcy wg innych źródeł) w skali całych sił zbrojnych.
Według brytyjskich komentatorów możliwa jest np. całkowita likwidacja Royal Marines, brytyjskiej piechoty morskiej, której trzon stanowi 3. Brygada Komandosów (3. Commando Brigade), a która niemal na pewno padnie ofiarą cięć. Redukcje mogą dotknąć też jednostki artylerii, inżynieryjne, część baz lotniczych, wycofanie części maszyn RAF (śmigłowce Puma HC Mk2 czy samoloty transportowe rodziny C-130 Hercules), a także niszczyciele min Royal Navy (obecnie używanych jest siedem jednostek typu Sandown, kolejna pełni funkcję okrętu szkolnego).
Plan miał powstać w odpowiedzi na apel brytyjskiego ministra finansów Rishiego Sunaka, wzywającego do obniżenia wydatków państwowych o 5% z powodu kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19. Ponadto brytyjski rząd przewiduje nałożenie się nań problemów finansowych związanych z Brexitem. Co ciekawe, autor planu, główny doradca premiera Borisa Johnsona Dominic Cummings, chce utrzymania wzrostu wydatków obronnych do poziomu 2% PKB oraz waloryzować je co roku o poziom wyższy o 0,5%, aniżeli wynosi spadek realnej wartości wydatków wywołany przez inflację. Ma to pozwolić na utrzymanie zdolności obronnych Wielkiej Brytanii, choć nacisk kładziony dotąd na utrzymanie i rozwój klasycznych sił zbrojnych zostanie częściowo przekierowany na rozwój wojsk cybernetycznych, sztucznej inteligencji czy zdolności militarnych w kosmosie.
Nie wiadomo, czy cięcia finansowe nie wpłyną na inne programy, jak planowana modernizacja czołgów Challenger 2 (program Challenger 2 LEP), program samolotu nowej generacji (Tempest), programy budowy nowych okrętów (np. fregat typ 31) itd. Wydaje się, że co najmniej przesunięcie ich realizacji jest możliwe – trudna sytuacja finansowa Londynu może wymagać kolejnych trudnych decyzji, skutkujących wbrew zapowiedziom brytyjskiego rządu obniżeniem zdolności obronnych Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii, w tym związanych z obroną kolektywną w ramach NATO. Zwłaszcza zapowiadany wzrost wydatków obronnych do 2% PKB (w 2019 r. było to 1,7% PKB wg SIPRI) może okazać się niemożliwy do zrealizowania i może być co najmniej odsunięty w czasie.
(Bartłomiej Kucharski) | Foto: Crown Copyright |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu