3 lipca rząd Australii ogłosił, że w ramach programu LAND 8116 zamierza kupić 30 opancerzonych 155 mm armatohaubic samobieżnych, określanych jako Protected Mobile Fires (ang. opancerzone mobilne wsparcie ogniowe). Mają zostać wyprodukowane w zakładach w Geelong w stanie Victoria, a w późniejszym czasie ten sam zakład ma zabezpieczyć wsparcie ich eksploatacji.
Australijskie władze zapowiadały rozpoczęcie programu już w maju ubiegłego roku. Kluczowe znaczenie ma mieć choć częściowa lokalizacja produkcji w Australii, co premiuje producentów skłonnych do udzielenia licencji na lokalną produkcję swoich wyrobów. Duże znaczenie ma mieć też bezpieczeństwo załogi wozu – Linda Reynolds, minister obrony Australii, wskazała, że istotna jest nie tylko klasycznie rozumiana ochrona zapewniana przez pancerz, lecz też istnienie automatycznego systemu przeładowania amunicji z wozów amunicyjnych, co ma skracać czas przeładowania. Dzięki temu obydwa pojazdy – działo i wóz amunicyjny (także opancerzony i również planowany do pozyskania w ramach programu, lecz w ilości tylko 10 sztuk) – krócej są narażone na ostrzał nieprzyjaciela. Dzięki z góry planowanej modernizacji w połowie cyklu życia produktu (tzw. MLU) australijskie wojska lądowe mają zachować zdolności z zakresu prowadzenia ognia artyleryjskiego po 2050 r., zaś przemysł zbrojeniowy przez cały czas eksploatacji dział samobieżnych ma mieć zapewnione pracę i dochody.
Australia anulowała w 2012 r. podobny program, nazywany wówczas LAND 17. Wówczas najwyżej oceniona miała zostać południowokoreańska 155 mm armatohaubica K9 produkcji firmy Samsung Techwin (obecnie Hanhwa Defence). Miała lepiej spełniać postawione wymagania od niemieckiej (produkowanej wspólnie przez KMW i Rheinmetalla) armatohaubica PzH 2000. Obecnie Siły Zbrojne Australii używają jedynie 54 155 mm haubicoarmat ciągnionych M777A2, a w rezerwie znajduje się przeszło setka 155 mm haubicoarmat M198 i lekkich 105 mm haubic L118/L119.
(Bartłomiej Kucharski) | Foto: US Army |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu