13 maja minister obrony Filipin ogłosił w mediach lokalnych, że obie oferty na śmigłowce szturmowe upublicznione w ostatnich dniach przez Departament Stanu Stanów Zjednoczonych przekraczają zakładany budżet.
Szef resortu obrony poinformował, że Manila planuje przeznaczyć na zakup kwotę 13 mld peso (czyli 256,5 mln dolarów), podczas gdy maksymalne wyceny amerykańskich ofert opiewają na kwoty 450 mln dolarów (AH-1Z Viper) oraz 1,5 mld dolarów (AH-64E Guardian). Oczywiście minister zapomniał wspomnieć, że w obu przypadkach mowa o maksymalnych wartościach, które mogą ulec zmniejszeniu w czasie negocjacji międzyrządowych związanych z przygotowywaniem potencjalnej umowy LoA.
Powyższą wypowiedź można traktować jako element gry negocjacyjnej. Filipiny chcą kupić sześć nowych śmigłowców szturmowych, które uzupełnią potencjał operacyjny sił zbrojnych tego kraju. Obok obu propozycji oferowanych poprzez program FMS firmy amerykańskie mogą jeszcze dostarczyć lekkie śmigłowce bojowe rodziny AH-6 (Boeing oraz MD Helicopters), które mogą zostać zaoferowane poprzez procedurę DCS (bez pośrednictwa administracji amerykańskiej).
W 2019 roku rząd Filipin wybrał ofertę tureckiego koncernu TAI, który zaoferował temu państwu śmigłowce szturmowe T129 ATAK. Na przeszkodzie znalazło się ochłodzenie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i brak zgody na reeksport komponentów amerykańskich zastosowanych w wiropłatach. Ratunkiem stał się dar Jordanii, która sprezentowała dwa używane śmigłowce Bell AH-1 Cobra. Obecnie władze Filipin rozpatrują amerykańską ofertę przekazania kilku używanych AH-1 Cobra nieznanej wersji, bądź zakup fabrycznie nowych maszyn. Nie można wykluczyć, że w przypadku braku porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi, Filipiny zwrócą się do Rosji, która ma w swojej ofercie kilka typów maszyn tej klasy.
(Łukasz Pacholski) | Foto: USMC |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu