W programie studiów doświadczalnych WP na rok 1936 ujęto ćwiczenie oznaczone numerem 7a, dotyczące oddziału rozpoznawczego w ramach WJ piechoty. Powyższe działania stanowiły kontynuację prac prowadzonych już w roku poprzednim. Wytypowana do realizacji zadania 20. DP miała otrzymać Oddział Rozpoznawczy (dalej: OR) w składzie: szwadron kawalerii dywizyjnej (dalej: szwadron KD), kompania kolarzy, pluton ckm na taczankach, pluton czołgów TK oraz pluton artylerii. Dodatkowym celem ćwiczeń, wykraczającym poza zbadanie przydatności eksperymentalnego OR miała być weryfikacja możliwości sformowania szwadronu KD i kompanii kolarzy w oparciu o przysposobienie wojskowe konne (dalej: PW konne) i powoływanych na czas ćwiczeń rezerwistów wraz z rowerami. Nadzór nad przebiegiem ćwiczenia 7a sprawował Inspektor Armii gen. dyw. Tadeusz Piskor, na podstawie którego wytycznych szczegółowe rozkazy wydawał DepPiech. MSWojsk.
Już sama analiza potrzebnych do przeprowadzenia powyższego studium doświadczalnego sił i środków wskazuje, że formowanie OR o zaproponowanym składzie nie było sprawą prostą. Aby skompletować przewidziany planem ćwiczeń oddział należało zaangażować sześć podmiotów:
Szczęśliwie do dziś zachowało się, sporządzone przez dowódcę 20. DP, kompletne sprawozdanie z powyższego przedsięwzięcia, które przesłano do DepPiech. 13 listopada 1936 roku. Wymieniony powyżej OR skompletowano na terenie OC Leśna 6 września. Poczet dowódcy zorganizowała ostatecznie 20. DP korzystając z oficerów i szeregowych służby czynnej. Skład pocztu prezentował się następująco: dowódca OR z luzakiem konnym, adiutant dowódcy OR z luzakiem konnym, oficer łączności, trębacz, 2 gońców konnych, 2 patrole telefoniczne konne, 1 patrol łączności z lotnikiem i 2 motocykle. Szwadronu KD nie udało się sformować z junaków PW oraz koni z wynajmu. W rzeczywistości „skombinowano” go z rezerwistów i krakusów oraz koni z poboru.
Pluton ckm na taczankach bez trudności wystawiła BK Baranowicze. Kompania kolarzy, poza dowódcą kompanii z pocztem i drużyną gospodarczą, liczyła 3 plutony strzeleckie. Według założeń miała ona zostać utworzona z rezerwistów powołanych z własnymi rowerami. Wobec jednak znacznego niedoboru tej kategorii rezerwistów (o czym mowa dalej), ich braki zastąpiono szeregowymi służby czynnej z własnymi rowerami. Pluton artylerii lekkiej z 20. pal przyjął skład: dowódca plutonu, zastępca dowódcy plutonu, 2 działa, 1 jaszcz i dwa patrole telefonicznie na wozie.
W myśl wytycznych DepPiech. w ramach utworzonego OR studiowano wyłącznie zagadnienia pracy rozpoznawczej. Jedynym odstępstwem od tej zasady była ocena
zdolności utrzymania przez badany oddział określonej „ciaśniny terenowej”. Dla uzyskania możliwie pełnych informacji odnośnie wartości eksperymentalnego OR w jego zadaniach uwzględniono kilka odrębnych względem siebie, z racji taktyki czy terenu, form działania.
Dla uwzględnienia często pomijanego w ramach ćwiczeń pokojowych czynnika dużych przestrzeni całość prac realizowano w odległości około 20 km od gros sił własnej dywizji. Miało to pozwolić na stwierdzenie, czy OR dysponując określonymi środkami łączności dostarczy na czas dowódcy dywizji potrzebne wiadomości o nieprzyjacielu. Ponadto dystans od sił głównych pozwalał na weryfikację tezy o możliwym zniszczeniu jednostki przez nieprzyjaciela w wyniku odosobnienia taktycznego. Na tej podstawie zasadnicze ćwiczenie 7a podzielono na cztery scenariusze:
W sprawozdaniu zaznaczano, że ze względów niezależnych od dywizji przeciwnikiem OR była „czysta” piechota, bez kawalerii i broni pancernej. Stwierdzano, że doświadczenie odbywało się w nierealnych dla nowoczesnej wojny warunkach, a z racji swojej mobilności OR miał od początku prac nominalną przewagę nad nieprzyjacielem. Wyniki dla poszczególnych ćwiczeń-scenariuszy przedstawiono poniżej.
Zagadnienie nr 1. Rozpoznanie rejonu Baranowicze realizowano na ogół na obszarze otwartym, oś działania prowadziła wzdłuż szosy Słonim – Baranowicze, a odległość OR od miejsca postoju własnej dywizji wynosiła 20 km. Po stronie przeciwnej wystąpił batalion piechoty z baterią artylerii lekkiej i plutonem zwiadowców z zadaniem uchwycenia przepraw przez rzekę Myszankę. Wynik: OR nie rozpoznał nieprzyjaciela w całości, a jedynie wzdłuż osi swojego marszu (szosa). Ponieważ kolumna główna nieprzyjaciela przekroczyła rzekę o 5 km na północ od szosy i posunęła się głęboko na tyły doświadczalnego OR rzetelnych informacji nie zebrano.
W efekcie nierozpoznany oddział przeciwnika znalazł się między siłami głównymi dywizji, a jej OR. Przyczyny niewykonania zadania: Podjazd kolarzy w sile plutonu z sekcją konną nie potrafił na czas zawiadomić dowódcy OR o widocznym przed jego frontem nieprzyjacielu oraz jego posunięciach. Meldunki od podjazdu do dowódcy OR przekazywano za pomocą gońców konnych. Środek ten na większe odległości był zbyt powolny i niepewny, a sprawność pracy obniżali dodatkowo niewyszkoleni rezerwiści, którzy błądzili w terenie.
Zagadnienie nr 2. Rozpoznanie w pasie otwartego terenu o szerokości około 9 km z dalekimi horyzontami, dystans dzielący OR i własną DP – 16 km. Po stronie przeciwnej pułk piechoty z artylerią w marszu ubezpieczonym w dwóch kolumnach. Wynik: OR rozpoznał jedynie kolumnę południową nieprzyjaciela z batalionem piechoty (słabszą). Natomiast o liczniejszej, bo składającej się z 2 batalionów i dywizjonu artylerii, kolumnie północnej zameldowano dopiero w momencie, gdy wyszła ona na wysokość OR i zaczęła go oskrzydlać. Decyzja dowódcy OR o rozpoznaniu nowych sił nieprzyjaciela uderzeniem kompanii kolarzy doprowadziła do ich związania walką z przeważającymi siłami nieprzyjaciela w dodatkowo niekorzystnych warunkach terenowych. W ocenie rozjemców wynik tej walki był z góry przesądzony – kompania kolarzy zostałaby prawie całkowicie zniszczona.
Przyczyny ujemnych skutków działania OR: późne dostarczenie meldunku o północnym grupowaniu nieprzyjaciela wynikające ze złego działania podjazdu kawalerii oraz długiego przekazywania meldunku do dowódcy OR (goniec musiał pokonać 9 km). Duże straty jakie przyjęto względem wysłanych do walki kolarzy wynikały z trudności oderwania się od nieprzyjaciela w otwartym terenie.
Zagadnienie nr 3. Rozpoznanie w pasie nieprzyjaciela organizującego obronę, wyszukanie jego skrzydeł. Oddział rozpoznawczy wysunięty przed dowódcę DP na 20 km przed jej front, w rejon gęsto zalesiony, z małą liczbą dróg (stan dostępnych dróg – zły). Po stronie przeciwnej wystąpił pułk piechoty (bez batalionu) w obronie przejściowej, na 8-10 km przed linią obrony wysunięto trzy słabe oddziały opóźniające w sile 1-2 plutonów. Wynik: Całość pracy rozpoznawczej w pasie wykonał szwadron KD, kompanii kolarzy nie wykorzystano.
W początkowej fazie dostarczono jedynie informacje o słabej linii opóźniającej, której siły i rozmieszczenie opisano poprawnie. Szybkie oskrzydlenie drobnych oddziałów opóźniających nieprzyjaciela przez szwadron doprowadziło do ich pospiesznego wycofania. Rozpoznanie realizowane przez OR w kolejnej fazie określono jako „dość ścisłe”. Przyczyny: Dobre wyniki rozpoznania szwadronu KD były spowodowane sprawnym działaniem jego patroli rozpoznawczych. Nie mniej stwierdzano, że nieprzyjaciel nie rozporządzał kawalerią, co pozwalało na bezkarne niemal poruszanie się elementów szwadronu KD przed frontem obrony nieprzyjaciela. Kompanii kolarzy nie wykorzystano, gdyż w terenie zalesionym zupełnie nie nadawali się oni do pracy, byli podatni na zaskoczenie i bezbronni. Pluton artylerii teoretycznie brał udział w realizacji zadania. W praktyce nie mógł poruszać się po złych drogach leśnych i pozostał daleko w tyle za OR.
Zagadnie nr 4. Rozpoznanie na kierunku i osłona skrzydła dywizji przez utrzymanie przeprawy na rzece Myszance. Teren pokryty częściowo, drogi polne dość dobre, OR w odległości 15-20 km od własnej DP. Po stronie przeciwnej pułk piechoty (bez batalionu) z zadaniem głębokiego obejścia skrzydła i uderzenia na tyły dywizji. Wynik: Sprawna realizacja domarszu do rzeki i uchwycenie przeprawy (12 km/godz. po drogach gruntowych). Prowadzone dalej rozpoznanie nie przyniosło żadnych informacji o nieprzyjacielu. W konsekwencji złego rozpoznania trzymająca bród kompania kolarzy została zaskoczona skrzydłowym uderzeniem nieprzyjacielskiego batalionu i bez walki przeszła do odwrotu. Ponownie kolarze ponieśli duże straty w sprzęcie i ludziach (według rozjemców 2 plutony kompanii całkowicie zniszczone). Przyczyny: Wadliwa praca wysuniętego podjazdu kawalerii, który zamiast rozpoznawać związał się walką z elementami rozpoznania strony przeciwnej i nie kontrolował już ruchów innych oddziałów przeciwnika. Kompania kolarzy ze względu na posiadane rowery albo odchodziła z pozycji zbyt wcześnie, albo pozostawała na niej zbyt długo, przez co w obu przypadkach narażała się na wysokie straty.
W odniesieniu do wszystkich czterech ćwiczeń stwierdzano, że łączność między dowódcą OR i składnicą meldunkową dywizji funkcjonowała na ogół sprawnie – wykorzystywano stacje radiowe RKD, motocykle oraz częściowo gołębie pocztowe. Przy określonych warunkach i przydzielonym dla potrzeb ćwiczenia 7a sprzęcie uznano, że utrzymanie łączności na ww. poziomie jest zupełnie możliwe. Inaczej sprawy prezentowały się, gdy mowa o niższych strukturach organizacji ćwiczących wojsk:
Natomiast utrzymanie łączności między dowódcą OR, a jego elementami rozpoznawczymi (pojazdami) i odosobnionymi pododdziałami na wszystkich ćwiczeniach mocno niedomagało. Było to głównym powodem niewykonania przez OR jego zadań i narażało go często na zniszczenie. Łączność z OR przez lotnika daje dobre wyniki, pod warunkiem że nieprzyjaciel nie posiada przewagi w powietrzu.
W ogólnych wnioskach uznano, że to kolejne już z serii doświadczenie, choć pod wieloma względami skomplikowane, dało ostateczne wyniki. Komisja kierowana przez gen. bryg. Henryka Krok-Paszkowskiego, uznała rezultaty za konkretne i dające podstawę do dalszych rozważań. Sprawą podstawową był wykaz wartości poszczególnych części składowych OR i ich ruchliwości względem, jak pisano „mało ruchliwego nieprzyjaciela.” Najistotniejszym niedostatkiem okazał się brak odpowiednich środków łączności. Problem ten, wraz z bardzo ciekawą propozycją jego rozwiązania, powróci w kolejnym roku.
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>`
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu