Znaczenie obrony przeciwlotniczej w ostatnich latach zdecydowanie rośnie. Jest ono proporcjonalne do rozwoju zagrożeń z powietrza. A że te ewoluują – przede wszystkim nastąpił skokowy rozwój systemów bezzałogowych – także obrona przeciwlotnicza musi się zmieniać. Jeszcze dekadę temu mówiło się głównie o walce z załogowymi samolotami i śmigłowcami, pociskami manewrującymi, lotniczą amunicją precyzyjnego rażenia czy pociskami balistycznymi, dziś na pierwszy plan wysuwa się walka z bezzałogowcami: rozpoznawczymi, nosicielami uzbrojenia, aparatami uderzeniowymi (kamikaze), amunicją krążącą, dronami FPV.
Pomimo tego, ta klasyczna obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa ma się całkiem dobrze, a jej wielokierunkowy rozwój postępuje. Konstruktorzy wiodących firm oferują w jej ramach coraz nowsze rozwiązania i idee. Znalazło to swe odbicie także na Eurosatory 2024.
Jedną z przeciwlotniczych światowych premier była prezentacja przez norweską spółkę Kongsberg Defence & Aerospace AS mobilnego rakietowego zestawu krótkiego zasięgu NOMADS (NatiOnal Maneuver Air Defence System). Powstawał on we współpracy z niemiecką firmą Diehl Defence GmbH & Co. KG, która jest dostawcą i producentem jego „efektora” – pocisku kierowanego AIM-2000 IRIS-T. Norweskie Siły Zbrojne, a konkretnie wojska lądowe, w tym roku przejęły pierwsze zestawy NOMADS właśnie z tymi pociskami, ponieważ dysponują znacznymi ich zapasami (IRIS-T został zintegrowany z samolotami F-16AM/BM norweskich Luftforsvaret podczas modernizacji MLU zrealizowanej na przełomie stuleci i wraz z nimi wycofany ze służby w 2022 r., po przezbrojeniu eskadr bojowych w samoloty F-35A).
Z kolei Kongsberg Defence & Aerospace AS odpowiadał za integrację poszczególnych elementów zestawu (czujników i pocisków) z nośnikiem oraz system kierowania ogniem, w czym wykorzystano wieloletnie doświadczenia zyskane podczas rozwoju systemów rakietowych krótkiego i średniego zasięgu rodziny NASAMS, notabene także wcześniej zintegrowanych z pociskiem IRIS-T. W ekspozycji plenerowej Kongsberga wystawiony został jeden z pierwszych zestawów seryjnych. Hæren na razie zamówiło sześć zestawów, z których trzy już dostarczono. Pozostałe mają zostać przekazane do końca bieżącego roku. Pełną gotowość operacyjną (FOC) mają osiągnąć w latach 2026–2028.
28 maja br. na poligonie Andøya przeprowadzono pierwsze bojowe strzelania z zestawu NOMADS pociskami IRIS-T. Odpalono dwa pociski, z których jeden działał w trybie uchwycenia celu przez układ naprowadzania przed startem (Lock-on before launch, LOBL), zaś drugi z uchwyceniem celu po odpaleniu (Lock-on after launch, LOAL). Przetestowanie obydwóch wspomnianych trybów pracy układu samonaprowadzania pocisku pozwoliło na weryfikację możliwości ich wykorzystania we współpracy z nowym zestawiem. Jako cele posłużyły dwa aparaty bezzałogowe Meggitt (Qinetiq) BTT-3 Banshee, które zostały skutecznie rażone.
NOMADS wykorzystuje jako nośnik opancerzone podwozie gąsienicowe ACSV (Armoured Combat Support Vehicle) G5 niemieckiej firmy Flensburger Fahrzeugbau GmbH (FFG). Pojazd ma długość 6928 mm, szerokość 2996 mm i wysokość 3050 mm. Jego masa własna wynosi 18 ton, zaś maksymalna 26,5 t.
Napęd stanowi silnik wysokoprężny MTU 6V199 TE21 o mocy 460 kW/625 KM i maksymalnym momencie obrotowym 2400 Nm, zintegrowany w powerpack z automatyczną skrzynią biegów ZF LSG 1000 HD z sześcioma biegami do jazdy do przodu i dwoma do tyłu. Prędkość maksymalna sięga 74 km/h, a zasięg wynosi 600 km (plus 12 godzin pracy na stanowisku bojowym dzięki APU). G5 pokonuje rowy o szerokości 2300 mm, przeszkody pionowe o wysokości 1000 m i brody o głębokości do 1200 mm, wzniesienia o maksymalnym nachyleniu 60% i trawersuje 30% zbocza.
Na nośniku, na ramie o rozmiarach odpowiadających podstawie 10-stopowego kontenera ISO (długość 3,05 m, szerokość 2,44 m), zamontowano dwie skrzynkowe wyrzutnie o stałym kącie podniesienia, każda z dwiema prowadnicami do pocisków kierowanych, a także bloki elektroniki i teleskopowy wysięgnik z jednostką antenową stacji radiolokacyjnej wykrywania celów Xenta-M duńskiej firmy Weibel Scientific. To nowoczesne urządzenie, z anteną aktywną z modułami nadawczo-odbiorczymi wykonanymi w technologii azotku galu (GaN), pracujące w paśmie X. Pole obserwacji w azymucie jest okrężne (n×360°), zaś w płaszczyźnie elewacji 60°. Jego zasięg instrumentalny wynosi 75 km. Wysięgnik ma wysokość 4 m.
Obsługę zestawu NOMADS tworzą trzy osoby: dowódca, operator i kierowca. Stanowisko kierowcy znajduje się w płaszczyźnie wzdłużnej pojazdu, za przedziałem napędowym, za nim mają swój przedział dowódca i operator, siedzący obok siebie. Na stropie przedziału załogi zamontowano zdalnie sterowane stanowisko uzbrojenia Kongsberg Protector w specjalnej odmianie, w której obok 12,7 mm wkm zamontowano antenę kierunkową systemu zakłócania radioelektronicznego aparatury bezzałogowców. Obsługiwać stanowisko może dowolny członek załogi, włącznie z kierowcą.
Obecnie trwa integracja z NOMADS-em kierowanego pocisku RTX AIM-9X Block II Sidewinder, który będzie uzupełniać (a docelowo zastąpi) rakiety IRIS-T w zestawach norweskich, będzie też zasadniczym efektorem oferowanym dla ewentualnych kontrahentów zagranicznych.
W ekspozycji tureckiej firmy Roketsan Roket Sanayii ve Ticaret A.S. zaprezentowany został po raz pierwszy kompletny przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Sungur (dwa lata temu pokazano sam pocisk), a więc łącznie z pojemnikiem transportowo-startowym i mechanizmem startowym.
Należy podkreślić, że wspomniane nowe elementy zestawu bardzo przypominały realny wyrób, a nie makietę wystawienniczą. Już dziś można założyć, że Sungur – jeśli jego zasięg deklarowany na 7 km potwierdzą obiektywne testy nadzorowane przez zagranicznego kontrahenta, a jeszcze lepiej użycie bojowe – może stać się ważnym graczem na światowych rynkach w tym segmencie uzbrojenia (szerzej w WiT 8/2022).
Zobacz więcej w nowym wydaniu czasopisma Wojsko i Technika >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu