23 września Komenda Główna Straży Granicznej poinformowała, że Morski Oddział Straży Granicznej (MOSG) odebrał pełnomorski patrolowiec SG-301, który będzie nosiła imię Generał Józef Haller.

Z chwilą podniesienia bandery stanie się ona największą i najnowocześniejszą jednostką pływającą w składzie MOSG. Do jego zadań należeć będzie egzekwowanie prawa na polskich akwenach morskich oraz zabezpieczenie zewnętrznych granic Unii Europejskiej (UE), głównie na Morzu Bałtyckim i Śródziemnym. Zgodnie z założeniami patrolowiec ten będzie brał udział w połączonych operacjach państw członkowskich UE, koordynowanych przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex).

Fot. Andrzej Nitka

Umowę na budowę tej jednostki pływającej 2 października 2020 r. podpisali kmdr por. SG Lesław Krysa zastępca komendanta MOSG ds. Logistycznych i Philippe Gobert prezes francuskiej stoczni Socarenam. Wartość kontraktu na dostawę patrolowca wyniosła blisko 111 mln zł, z czego do 90% wyasygnuje Fundusz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Unii Europejskiej, a pozostała kwota pochodzi z budżetu państwa.

Mimo, że głównym wykonawcą była firma francuska, to od początku zakładano, że w Polsce i przy udziale polskich podwykonawców zostanie zbudowany częściowy wyposażony kadłub z nadbudową. Został on w lipcu 2022 r. przeholowany do Francji a konkretnie do Calais, gdzie w jednym z zakładów przedsiębiorstwa stoczniowego Socarenam realizowane były prace wyposażeniowe. Po ich zakończeniu 25 sierpnia br. patrolowiec SG-301 odbył swój dziewiczy rejs próbny i został przebazowany do Boulogne-sur-mer. W oparciu o ten ostatni port zrealizowane zostały próby morskie, zaś 2 września br. rozpoczęła on rejs dostawczy który zakończył się trzy dniu później w bazie Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej w Gdańsku-Westerplatte.

W dniach 5-7 września 2023 r. jednostka trzykrotnie wychodziła w morze, realizując na wodach Zatoki Gdańskiej testy zdawczo-odbiorcze. Miało to pozwolić na zakończenie realizacji umowy, której termin upływał 15 września br. Tego dnia okazało się jednak, że MOSG odmówił podpisania stosownego protokołu, ponieważ w pewnych obszarach stwierdzono nieprawidłowości. Na szczęście problemy były niewielkiego formatu i wystarczyło dosłownie kilka dni, aby usunąć większość uwag. Ostatecznie patrolowiec został odebrany 22 września, tydzień po pierwotnie zakładanym terminie, co otwiera drogę do podniesienia bandery i wejścia do służby jakże potrzebnej dla tej formacji jednostki pływającej.