21 września minister obrony Republiki Federalnej Niemiec Boris Pistorius i minister Sił Zbrojnych Republiki Francuskiej Sébastien Lecornu ogłosili fakt podjęcia kolejnych ważnych decyzji dotyczących programu systemu walki wojsk lądowych MGCS (Main Ground Combat System).

Podczas wizyty niemieckiego ministra we Francji doszło do podpisania dokumentu określającego główne kierunki projektu przez szefów sztabów wojsk lądowych obydwu partnerów. Oznacza to, że prawdopodobnie pokonano większość problemów związanych z różnicą w oczekiwaniach obydwu zasadniczych użytkowników wobec przyszłych wozów bojowych. Ma to umożliwić „modułowa konstrukcja”, cokolwiek to znaczy w kontekście MGCS. Równolegle ministrowie Pistorius i Lecornu zgodnie podkreślili znaczenie współpracy między ich państwami w zakresie platform lądowych nowej generacji i ogłosili osiągnięcie porozumienia w sprawie potrzeb, jakie wyraziły wojska lądowe obydwu państw. Co ważne, po raz kolejny potwierdzono, że MGCS, przyszły następca m.in. Leclerca i Leoparda 2, nie będzie po prostu czołgiem, lecz analogicznie do lotniczego programu FCAS (Future Combat Air System) MGCS będzie „systemem systemów”, obejmującym: czołg nowej generacji i inne pojazdy załogowe, bezzałogowce lądowe oraz powietrzne, amunicję nowej generacji (w tym rakietową), wykorzystanie technologii chmury informacyjnej itd. Niestety, potwierdzono również, że osiągnięcie zdolności operacyjnej przez system MGCS planowane jest na 2040, a nie na 2035 rok jak podawano wcześniej. Prawdopodobnie w przyszłym roku powinna się pojawić możliwość dołączenia kolejnych partnerów do programu. Dotychczas zainteresowanie nim zgłaszały m.in.: Hiszpania, Wielka Brytania, Szwecja i Włochy, jak również Polska, która jednak zapewne podąży w tym kontekście własną drogą.

Lecornu powiedział, że „mamy [Niemcy i Francja ‒ przyp. BK] obowiązek przygotować się na przyszłość i dlatego musimy podjąć decyzje dotyczące głównych programów, a w szczególności przyszłości broni pancernej” , dodając, że „nie będzie to ani nowy Leopard, ani Leclerc, bo znaczące będzie wykorzystanie przełomowych rozwiązań”.