W ostatnich dniach zaczęła gwałtownie rosnąć dobowa liczba rosyjskich ostrzałów rakietowych terytorium Ukrainy. Według lokalnych administracji wojskowo-cywilnych wieczorem i nocą 5-6 maja agresor wystrzelił 8 rakiet, a w kolejnych dobach odpowiednio 10, 23 i 34. Sztab Generalny i Dowództwo Sił Powietrznych podawały mniejsze liczby, po ostatnim ataku ograniczając doniesienia do pocisków manewrujących, które była w stanie zestrzelić obrona powietrzna. Wieczorem i nocą 8-9 maja Ukraińcy mieli unieszkodliwić 23 z 25 wystrzelonych rakiet Kalibr i Ch-101/Ch-555. Poza nimi agresor miał wykorzystać w atakach od 5 do 9 maja co najmniej 14 pocisków manewrujących Ch-22, 1 rakietę balistyczną Iskander i 19 pocisków z systemów S-300.
Celami rosyjskich rakiet pozostają obiekty infrastruktury logistycznej, głównie magazyny na terenach przedsiębiorstw przemysłowych. Poza bezpośrednim zapleczem obrońców w obwodach donieckim oraz charkowskim, atakowane były Kijów, Dniepr, Mikołajów, Zaporoże, rejony Chersonia i Odessy oraz niepodane z nazwy miejscowości w obwodzie czerkaskim. Obrona powietrzna stolicy Ukrainy deklarowała stuprocentową skuteczność, jednakże przez dwie kolejne noce w mieście miało dojść do uszkodzeń i pożarów wywołanych przez odłamki. Nocą 8 maja Kijów był także celem zmasowanego ataku dronów-kamikadze Shahed-136/131, których Rosjanie mieli użyć 36 (ukraiński Sztab Generalny podawał liczbę 35). Siły ukraińskie ogłosiły zestrzelenie wszystkich z nich.
Obrońcy w dalszym ciągu utrzymują pozycje w zachodniej części Bachmutu, starając się spowolnić rosyjskie natarcie w mieście i miejscowościach na jego obrzeżach. Główny ciężar walk przesuwa się w rejon Czasiwego Jaru, na który siły rosyjskie ponawiały ataki od północnego wschodu i południa. Obrońcy odparli kolejne próby natarcia na południowy wschód od Konstantynówki i zachód od Gorłówki, a także w rejonie Awdijiwki, w Marjince oraz pomiędzy Kreminną a Siewierskiem. 6 maja ukraiński Sztab Generalny donosił o pierwszym po wielodniowej przerwie ataku agresora na północny wschód od Kupiańska. Dwukrotnie (6 i 8 maja) o próbie ukraińskiego rozpoznania bojem w rejonie Awdijiwki donosiły źródła rosyjskie. 5 maja okupacyjna władza obwodu zaporoskiego zarządziła ewakuację 18 miejscowości przyfrontowych, uzasadniając to ukraińskim ostrzałem w ramach przygotowań do kontrofensywy.
Rosyjskie artyleria i lotnictwo kontynuują ostrzał i bombardowania wzdłuż całej linii styczności i w rejonach przygranicznych, głównie w obwodach czernihowskim i sumskim. Nieznacznie zmniejszyło się natężenie ostrzałów prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego, wzrosło natomiast Nikopola. Strona rosyjska donosiła o kolejnych aktach ukraińskiej dywersji na okupowanym Krymie, który 7 maja miało zaatakować ponad 10 dronów, oraz dwukrotnie w Szebekino w obwodzie biełgorodzkim.
7 maja założyciel tzw. Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn poinformował o osiągnięciu porozumienia w kwestii dostarczania jej przez armię rosyjską amunicji i uzbrojenia koniecznego do dalszego prowadzenia działań. Ministerstwo Obrony FR wyznaczyło gen. Siergieja Surowikina jako pośrednika w kontaktach resortu z Grupą Wagnera i – jak to ujął Prigożyn – osobę, która podejmie wszelkie decyzje w ramach operacji Prywatnej Kompanii Wojskowej „Wagner”. 8 maja Prigożyn informował, że amunicja zaczęłą docierać do „wagnerowców” i kontynuują oni natarcie w Bachmucie. Pod kontrolą rosyjską ma jego zdaniem znajdować się 95% obszaru miasta. Komentujący wcześniejsze doniesienia Prigożyna o braku amunicji jako głównym powodzie przekazania odpowiedzialności i wycofania Grupy Wagnera z Bachmutu rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej płk Serhij Czerewatyj stwierdził, że problemem wagnerowców jest nie brak amunicji, a brak możliwości uzupełnienia strat osobowych i niemożność realizacji podjętych zobowiązań. Według Czerewatego przeciwnikowi nie brakuje amunicji, a na kierunkach Bachmuckim i Łymano-kupiańskim wykorzystuje on ponad 25 tys. pocisków artyleryjskich na dobę. Tylko w rejonie Bachmutu przeciwnik miał pomiędzy 5 a 8 maja przeprowadzać od 415 do 520 ostrzałów na dobę.
6 maja dowódca ukraińskich Sił Powietrznych gen. Mykoła Ołeszczuk poinformował, że „dzięki systemowi Patriot” zestrzelono „nie mający odpowiedników” rosyjski pocisk hipersoniczny Ch-47 Kindżał. Dodał, że informacji tej nie można było podać wcześniej, ponieważ „mógł ją wykorzystać wróg”. Wcześniej doniesienia o zestrzeleniu nad Kijowem nocą 4 czerwca rakiety balistycznej (portal Defense Express poinformował, że był to Kindżał) zdementował rzecznik Sił Powietrznych płk Jurij Ihnat. Strona ukraińska wykorzystuje to do ponawiania apelu do Zachodu o jak najszybsze dostarczenie Ukrainie jak największej ilości systemów obrony powietrznej Patriot i SAMP/T oraz myśliwców F-16. Ihnat podkreślał, że „jest za wcześnie, by cieszyć się ze strącenia nad Kijowem rosyjskiej rakiety aerobalistycznej Kindżał”, albowiem nowoczesnego uzbrojenia wciąż jest na Ukrainie za mało. 8 maja stwierdził on, że kiedy Ukraina otrzyma od zachodnich partnerów całą obiecaną pomoc (poza wcześniej wspomnianymi typami wymienił także systemy NASAMS), będzie miała najlepszą obronę powietrzną na świecie. Do doniesień o zestrzeleniu Kindżała nie odniósł się Waszyngton ani producent systemu Patriot.
5 maja prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że w Helsinkach i Hadze, gdzie przebywał w poprzednich dniach, Ukraina otrzymała potwierdzenie przekazania w niedalekiej przyszłości dużych pakietów wsparcia wojskowego, potrzebnych do udanej kontrofensywy. Następnego dnia, odnosząc się do informacji o wypracowaniu przez Rosjan metod unikania ostrzału z amerykańskich wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków rakietowych HIMARS, minister obrony Ołeksij Reznikow po raz kolejny zaapelował o przekazanie rakiet o zasięgu co najmniej 150 km. Poinformował, że Kijów wciąż prosi także o rakiety o zasiegu 300 km (ATACMS), jednakże partnerzy Ukrainy nie chcą ich przekazać obawiając się dalszej eskalacji konfliktu. Ukraina otrzymuje rakiety do HIMARSów o zasiegu do 80 km, a według Reznikowa agresor przeniósł swoje zaplecze logistyczne na głębokość do 120 km. Według mediów zachodnich Rosjanie mieli się także nauczyć zakłócać systemy naprowadzania do przekazywanych Ukraińcom pocisków GMLRS.
5 maja p.o. minister obrony Danii Troels Lund Poulsen podczas spotkania z niemieckim ministrem Borisem Pistoriusem poinformował, że oba państwa wspólnie przekażą Ukrainie 80 czołgów Leopard 1. Po zakończeniu szkolenia, które ma trwać około miesiąca, „od 1 czerwca” czołgi te „będą gotowe do wprowadzenia do eksploatacji na Ukrainie”. Tego samego dnia Rada UE ostatecznie zatwierdziła wyasygnowanie w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF) 1 mld euro na zakup dla Ukrainy amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm oraz – na życzenie Kijowa – pocisków rakietowych. Zakupy będą dokonywane w firmach mających siedzibę na obszarze UE i w Norwegii.
7 maja minister spraw zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu ogłosił, że USA zwróciły się do Ankary z prośbą o przekazanie Ukrainie zakupionych przez Turcję rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400 i że została ona odrzucona. Dzień później przebywający w Kanadzie minister obrony RP Mariusz Błaszczak poinformował, że Polska dostarczyła Ukrainie 10 myśliwców MiG-29. Z kolei Associated Press podała, że 9 maja Waszyngton ogłosi nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 1,2 mld dolarów, wyasygnowany w ramach Inicjatywy Wspierania Bezpieczeństwa Ukrainy (Ukraine Security Assistance Initiative). Ma on zostać przeznaczony głównie na długoterminowe działania wzmacniające ukraińską obronę powietrzną (zakup systemów Hawk, amunicji oraz dronów) oraz prawdopodobnie dostawy artylerii i amunicji do niej.
9 maja Władimir Putin podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa wygłosił krótkie przemówienie, w którym m.in. stwierdził, że „rozpętała się prawdziwa wojna z Rosją” i zapowiedział, że Federacja Rosyjska będzie nadal bronić siebie i Donbasu. Agresję na Ukrainę nazwał „specjalną operacją wojskową” podkreślając, że w jej trakcie rozstrzygają się losy rosyjskiej państwowości i narodu. Dodał, że przeciwnicy podjęli próbę zniszczenia Rosji i zgromadzili w tym celu „neonazistowskie szumowiny z całego świata”. Wskazał, że w wielu krajach niszczy się pomniki żołnierzy sowieckich i tworzy się kult nazistów i ich wspólników, a pamięć o prawdziwych bohaterach jest wymazywana i oczerniana. Zdaniem Putina „takie zbezczeszczenie czynów i ofiar zwycięskiego pokolenia też jest przestępstwem”. W paradzie
wzięło udział 530 żołnierzy, którzy brali udział w działaniach bojowych na Ukrainie. Putin podkreślił, że na froncie walczy „wiele ochotniczych formacji bojowych” co należy uznać za ukłon w stronę tzw. „wagnerowców”. W paradzie Putinowi towarzyszyli prezydenci Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu, Białorusi oraz premier Armenii.
6 maja w obwodzie nowogrodzkim doszło do zamachu na Zachara Prilepina – pisarza, członka partii Sprawiedliwa Rosja i jednego z czołowych antyukraińskich propagandystów. W wyniku eksplozji ładunku wybuchowego, podłożonego w jego samochodzie powracający z Donbasu do Moskwy, Prilepin został ciężko ranny. Kilka godzin po wydarzeniu rosyjski Komitet Śledczy poinformował, że autor zamachu został zatrzymany, przyznał się do winy i potwierdził, że działał na zlecenie ukraińskich służb specjalnych. 7 maja rosyjski resort spraw zagranicznych nazwał zamach „aktem terrorystycznym”, a odpowiedzialnością obarczył nie tylko Kijów, ale także na jego „zachodnich patronów”, przede wszystkim USA. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła udziałowi w zamachu.
8 maja brytyjski wywiad wojskowy potwierdził, że w Rosji podejmowane są próby wcielania do wojska migrantów zarobkowych z Azji Środkowej. W tym celu rekruterzy, posługujący się językiem tadżyckim i uzbeckim, odwiedzają meczety i biura imigracyjne. Oferują 2390 USD za podpisanie kontraktu i zapewniają miesięczne wynagrodzenie do 4160 USD. Migrantom oferowana jest również przyspieszona ścieżka uzyskania rosyjskiego obywatelstwa: od sześciu miesięcy do jednego roku zamiast pięciu lat. Według Brytyjczyków rosyjskie władze są zainteresowane jak najdłuższym opóźnieniem nowej fali obowiązkowej mobilizacji w obawie przed wzrostem niezadowolenia społecznego.
Wiceminister obrony Ukrainy Ołeksandr Pawluk poinformował 8 maja, że planowane jest wyszkolenie 5 tys. saperów. We współpracy z amerykańską firmą Tetra Tech powstanie specjalistyczny ośrodek szkolący 500 ludzi rocznie, a rodzimy przemysł rozpocznie produkcję sprzętu do wykrywania i unieszkodliwiania materiałów wybuchowych. Pawluk wskazał, że obecnie saperzy muszą skontrolować terytorium o powierzchni ponad 174 tys. km. kw., z czego 14 tys. km.kw. to obszar morski. Według obliczeń Banku Światowego koszt rozminowania Ukrainy tylko w tym roku wyniesie ponad 397 mln USD.
Według niezależnych mediów białoruskich Rosjanie szukają możliwości rozpoczęcia produkcji irańskich dronów na Białorusi. Irańscy inżynierowie w towarzystwie oficerów rosyjskiej FSB i białoruskiego KGB mieli niedawno odwiedzić zakłady radiotechniczne w Homlu. Wdrożenie produkcji irańskich bezpilotowców na Białorusi na pełną skalę pomogłoby Rosji rozwiązać problemy logistyczne związane z ich transportem z Iranu.
Międzynarodowa Akademia Zasad Norymberskich – fundacja założona przez Niemcy i władze landowe Bawarii i promująca międzynarodowe prawo karne - przyjęła deklarację w sprawie zbrodni wojennych Rosji na Ukrainie. W dokumencie zawarto propozycję rozszerzenia uprawnień Międzynarodowego Trybunału Karnego i utworzenie specjalnego trybunału do ścigania zbrodni popełnionych na Ukrainie w rozumieniu prawa międzynarodowego. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba z zadowoleniem przyjął tę deklarację, gdyż ustanawia ona bezpośredni związek między Trybunałem Norymberskim a lobbowanym przez Kijów Specjalnym Trybunałem ds. Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie.
Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu