Czescy producenci nie mają w ostatnim czasie handlowego szczęścia na Czarnym Lądzie. Wiosną 2018 r. poinformowano, że Siły Powietrzne Republiki Senegalu zamówiły cztery samoloty szkolno-treningowe Aero L-39NG, jednak na początku roku 2022 umowa został anulowana. Prawdopodobnie podobny los czeka kontrakt zawarty przez Aero Vodochody z innym afrykańskim państwem – Republiką Ghany.
W sierpniu 2021 r. minister obrony Ghany Dominic Nitiwul zwrócił się do parlamentu o zgodę na zakup sześciu odrzutowców szkolno-treningowych L-39NG wraz z częściami zamiennymi, naziemnym systemem szkoleniowym i wsparciem logistycznym. L-39NG (Next Generation) jest współczesną pochodną oryginalnego L-39 Albatros z przełomu lat 60. i 70., oferowanym z nowym silnikiem i awioniką (jako L-39NG „Stage 1”). Program L-39NG został ujawniony podczas salonu lotniczego Farnborough Airshow w lipcu 2014 r. Wyprodukowano dotąd cztery samoloty przedprodukcyjne.
Ghański kontrakt został wyceniony na nieco ponad 111 mln EUR, a samoloty miały zostać nabyte dzięki kredytowi. Firma Aero Vychody oficjalnie potwierdziła fakt prowadzenia negocjacji z Ministerstwem Obrony Republiki Ghany w sprawie sprzedaży odrzutowców.
Choć Ghana formalnie współpracuje z Republiką Czeską w dziedzinie polityki obronnej od roku 2021, gdy obie strony podpisały protokół ustaleń dotyczących współpracy w dziedzinie obronności, to czeskie firmy zbrojeniowe były obecne na tamtejszym rynku wcześniej. Od roku 2017 Akra korzysta z usług czeskiej firmy LOM Praha w zakresie serwisu swoich śmigłowców Mi-8/17, Mi-171Sz a czeskie firmy jak: Aero Vodochody, LOM Praha, Excalibur Army, SVOS, European Air services i Transcon funkcjonowały na tamtejszym rynku oferując swoje wyroby oraz usługi.
Siły Powietrzne Republiki Ghany eksploatowały niegdyś osiem maszyn treningowych Aero L-29 Delfin i dwa lekkie samoloty bojowe L-39ZO, tak więc zakup sześciu kolejnych wytworów czeskiego przemysłu lotniczego wydawał się naturalną kontynuacją dotychczasowej polityki zbrojeniowej. Jednak, pomimo wizyty, którą w ubiegłym roku w siedzibie czeskiej firmy złożyli wiceminister spraw zagranicznych Thomas Mbomba i ambasadora Ghany w Pradze James Nyasemb, wiele wskazuje na to, że do finalizacji umowy nie dojdzie.
W styczniu 2022 r. w Aero Vodochody powinien zabrzmieć pierwszy dzwonek alarmowy spowodowany zawieszeniem przez Ghanijczyków negocjacji na czas oceny konkurencyjnej oferty, która wpłynęła ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie oferowali samoloty Embraer/Sierra Nevada A-29 Super Tucano i Textron AT-6C Wolverine. I, mimo że oferta ze Stanów Zjednoczonych nie została przyjęta, po upływie roku Komisja Obrony i Spraw Wewnętrznych parlamentu w Akrze nadal nie dała zielonego światła dla transakcji z Czechami. Coraz więcej słyszy się o trudnościach budżetowych i braku środków, a projekt europejskich zakupów utknął w martwym punkcie.
Obecnie Siły Powietrzne Republiki Ghany dysponują niewielką flotą statków powietrznych, w skład której wchodzi łącznie 20 maszyn. Są to: dwa samoloty szkolne Diamond DA42 (wykonujące zadania rozpoznawcze), dwa transportowce CASA C-295M, cztery odrzutowe samoloty szkolne Hongdu K-8 i kolejny DA42 wykorzystywany do szkolenia. Ponadto tamtejsze lotnictwo używa: czterech śmigłowców Harbin Z-9, sześciu Mi-17/171 i jednego Bella 412. Operują one z czterech baz lotniczych ‒ w Akrze (kwatera główna o główna baza transportowa), w Tamale (szkolenie bojowe), Takoradi (szkoleniowa) i Kumasi (wsparcie).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Anulowana to złe słowo. Obie umowy zostały zawieszone do czasu znalezienia odpowiednich instrumentów finansowania gwarantowanych przez sprawdzone, wiarygodne instytucje. W finansowaniu jest problem. Co ciekawe podobne problemy na kontynencie afrykańskim ma chińsko-pakistański JF-17/FC-1 zdecydowanie za drogi jak na możliwości lotnictwa afrykańskiego. Chiny zapomniały o hojnym wsparciu zakupu?