2 listopada kilka minut po godzinie 08:00 od nabrzeża stoczni Saab Kockums w Karlskronie odcumował okręt rozpoznania radioelektronicznego Artemis (A 202). Rozpoczęto tym samym ostatni etap jego budowy, którą zainicjowano w Polsce w 2018 roku.
Historia Artemisa zaczęła się na dobrą sprawę już 22 kwietnia 2010 roku, kiedy to szwedzki parlament zdecydował o konieczności budowy nowego okrętu rozpoznania radioelektronicznego (ang. SIGINT, szw. Signalspaningsfartyg). Nowa jednostka miała zostać zbudowana według cywilnej klasyfikacji, co w przyszłości miałoby ograniczyć koszty jej obsługi i remontów. 10 kwietnia 2017 roku podpisano umowę pomiędzy szwedzką korporacją Saab (działającym w imieniu szwedzkiej agencji zamówień obronnych FMV - Försvarets materielverk) a, należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., gdyńską Stocznią Remontową Nauta S.A. (podwykonawcą przy tym przedsięwzięciu została PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. w Gdyni). Ten drugi zakład został wybrany na producenta kadłuba, a jego stępkę położono 15 czerwca 2018 roku. Zadaniem polskich stoczni miało być zbudowanie platformy wyposażonej w układ napędowy oraz systemy niezbędne do samodzielnego rejsu a także przeprowadzenie prób stoczniowych. Reszta wyposażenia, w tym specjalistyczne, miało trafić na pokład już w Szwecji we wspomnianej już należącej do koncernu Saab stoczni Kockums w Karlskronie.
W 2018 roku szwedzka organizacja FRA (Försvarets radioanstalt) odpowiedzialna za realizację zadań SIGINT w szwedzkich siłach zbrojnych, przedstawiła pierwsze rysunki nowo budowanego okrętu. Uroczyste wodowanie przyszłego Artemisa miało miejsce 17 kwietnia 2019 roku, po czym kadłub przeholowano do sąsiedniego basenu VII i znajdującego się tam nabrzeża XXX-lecia.
Początkowo idące bardzo sprawnie prace zaczęły zwalniać, by ostatecznie niemal całkowicie się zatrzymać w maju 2020 roku. Powodem były poważne problemy finansowe stoczni Nauta i konieczność przeprowadzenia restrukturyzacji zakładu. Ze względu na brak możliwości wywiązania się z umowy strona szwedzka zdecydowała się ją zerwać i zabrać swoją własność. Nieukończony kadłub (opisany numerem stoczniowym B-104) na holu holownika Opal opuścił Gdynię w dużej tajemnicy, pod osłoną nocy 15 lutego 2021 roku i trafił do stoczni w Karlskronie następnego dnia. Tam też oczekiwano na wypracowanie ostatecznych decyzji co do jego ukończenia. Opóźnienia jakie wygenerowały polskie stocznie przełożyły się bezpośrednio na zwiększenie kosztów budowy Artemisa, do których doliczyć trzeba środki wydzielone na remont i przedłużenie resursów bardzo intensywnie dotychczas eksploatowanego, od 1984 roku, okrętu rozpoznania radioelektronicznego Orion (A 201), którego Artemis miał zastąpić już w 2020 roku.
Pierwsze próby morskie Artemisa w całości realizowano w bezpośredniej bliskości zarówno głównej bazy Szwedzkiej Marynarki Wojennej (Marinen), jak i wybrzeża (nie oddalono się na odległość większą niż 4 Mm). Dzięki włączonemu nadajnikowi systemu AIS, na bieżąco śledzić i analizować można było zarówno kurs, jak i prędkość okrętu. Na podstawie tych informacji stwierdzić można że pierwszy dzień poświęcono, co jest sprawą oczywistą, na sprawdzenia działania układu napędowego i sterowania. Najwyższa osiągnięta przez Artemisa prędkość na dystansie 4,5 Mm wyniosła 14,7 węzła. Jednostka rozwinęła ją dwukrotnie. Do stoczni okręt powrócił przed godziną 16:00.
Artemis wykonany został całkowicie ze stali i legitymuje się wypornością pełną ok. 2200 ton przy wymiarach 74,6×14,0×3,8 m. Napęd skonfigurowano jako spalinowo-elektryczny z dwoma pędnikami azymutalnymi na rufie oraz dwoma sterami strumieniowymi na dziobie. Oficjalnie podawana prędkość maksymalna wynosić miała 14,4 węzła, ale jak wiadomo już pierwszego dnia prób udało się ją przekroczyć. Załoga składać ma się z 40 osób w tym personelu Marinen, który jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpiecznego operowania okrętu oraz operatorów z FRA odpowiedzialnych za zbieranie i analizę danych, którzy do swojej dyspozycji mają mieć wygodne kabiny jedno- i dwuosobowe z własnymi węzłami sanitarnymi. Komfort jest bardzo istotny biorąc pod uwagę planowany roczny czas pobytu w morzu (+200 dni). Podobnie jak Orion, Artemis wejdzie w skład 1. Flotylli okrętów podwodnych ze stałym miejscem bazowania w Karlskronie.
Oficjalnie ujawniony koszt budowy opisywanej jednostki zamknąć miał się kwotą 730 mln SEK (69 mln EUR). Wraz z zerwaniem umowy ze stroną polską i koniecznością inwestycji w Oriona, wartość ta zapewne znacznie wzrosła.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Gdzie nasze, polskie okręty rozpoznania radioelektronicznego budowane w ramach programu "Delfin"? Postępowanie uruchomione w 2016 roku, czyli nawet uwzględniając opóźnienie spowodowane pandemią, pierwszy okręt powinien przechodzić już próby. Szacunkowe 150 mln euro na dwa okręty pilnie potrzebne na Bałtyku to grosze przy podpisywanych kontraktach zbrojeniowych. Gdzie okręt ratownictwa morskiego zdolny do prac podwodnych i ochrony infrastruktury morskiej (elektrownie, kable, platformy, rurociągi)?