26 października internetowy portal tygodnika „Der Spiegel” podał, że niemiecka minister obrony Christine Lambrecht ponowiła na szczeblu międzyrządowym naciski na Szwajcarię, aby ta odeszła od zasady neutralności i zmieniła zdanie odnośnie dostaw 35 mm amunicji, która byłaby przeznaczona dla Ukrainy.
Jak podaje „Der Spiegel”, niemiecka minister obrony wysłała do swojej szwajcarskiej odpowiedniczki Violi Amherd oficjalny list, dotyczący wydania zgody na dostawę amunicji. Autorzy artykułu twierdzą, że znają treść listu wysłanego przez Lambrecht. Wpłynięcie takiego pisma potwierdzają też publikacje mediów szwajcarskich. Amunicja 35×228 mm jest (czy miałaby być) przeznaczona do samobieżnych artyleryjskich systemów przeciwlotniczych FlakPz Gepard, przekazanych Ukrainie przez RFN prawie pół roku temu. Jak widać, przez ten czas nie udało się niemieckiemu rządowi zapewnić dostaw amunicji do nich. Lambrecht ma argumentować, że dostawy amunicji nie łamią statusu neutralności Szwajcarii, gdyż naboje będą przeznaczone do celów wyłącznie defensywnych, na południu Ukrainy (faktycznie, materiał foto i wideo potwierdza, że Gepardy trafiły w okolice Odessy), do ochrony portów, z których płynie ukraińskie zboże o „światowym humanitarnym znaczeniu” (wg danych ONZ ok. 65% ukraińskiego zboża jest eksportowane drogą lądową tylko do Unii Europejskiej, z czego ok. ⅔ dostaw to zboże paszowe) itd.
„Der Spiegel” przypomina, że RFN dostarczyło Gepardy z 60 000 nabojów, które najwyraźniej są na wyczerpaniu lub już się wyczerpały. Pewien paradoks całej sytuacji polega na tym, że producentem amunicji jest spółka Rheinmetall Air Defence AG, część niemieckiej grupy przemysłowej Rheinmetall, ale zarejestrowana w Szwajcarii, gdzie mieści się też fabryka tej amunicji – dawne zakłady Oerlikon-Bührle koło Zurichu. Stąd decyzja o eksporcie należy do szwajcarskiego rządu. Nigdzie też nie jest napisane, o jakie naboje 35×228 mm dokładnie chodzi. Niektórzy sugerują, że spór dotyczy przeciwlotniczej amunicji AHEAD z programowalnym rozcaleniem (Advanced Hit Efficiency And Destruction), której szwajcarski oddział spółki Rheinmetall Air Defence jest jedynym producentem. To jednak stoi w sprzeczności z faktem, że nawet najnowsza odmiana Geparda – A2, powstała poprzez modernizację starszych zestawów w latach 90. i wycofana z jednostek Bundeswehry na początku poprzedniej dekady, nie była dostosowana do wykorzystania amunicji AHEAD! Zapewne chodzi więc o naboje DM33 z pociskiem podkalibrowym stabilizowanym obrotowo z rdzeniem fragmentującym i smugaczem FAPDS-T. Amunicję 35×228 mm można kupić też poza Szwajcarią – wg kryterium bliskości geograficznej można wymienić Polskę i zakłady MESKO S.A. (produkuje nawet naboje bojowe z pociskiem FADPS-T), Norwegię (naboje z pociskiem HEI/SD, HEI-T/SD, SAPHEI/SD) czy Turcję (amunicję HEI i TP-T w ofercie ma spółka MKE, a Aselsan także programowalną przeciwlotniczą ATOM).
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
mogliby kupić gdzieindziej, ale po co? przecież Niemcom nie chodzi o rozwiązanie problemu, ale o jego utrzymanie i pokazanie jak to inni Niemców krzywdzą
Myślę, że ten spór to fikcja polityczna. Ukraina z pewnością korzysta już z amunicji z Meska. Jest ona może nie najnowszej generacji takiej jak Rheinmetallu, ale z pewnością jest nowoczesna. Spór że Szwajcarią ułatwia Niemcom poprawę swego wizerunku w kwestii stosunku do pomocy Ukrainie i ułatwia robienie zysku szwajcarskiej filii niemieckiego koncernu.
Niemcy mogą też chcieć przy okazji wyeliminować szwajcarskich dostawców uzbrojenia dla niemieckiej armii jako niepewnych bo w praktyce zmuszanych do odmowy dostaw w przypadku uwikłania odbiorcy w konflikt wojenny.