Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje szczegółowo o przypadkach problemów agresora związanych z ponoszonymi przez niego stratami. Z uczestniczących w operacji pododdziałów trzech pułków zmechanizowanych 20. Dywizji Zmechanizowanej (DZ) z 8. Armii Ogólnowojskowej (AO) Południowego Okręgu Wojskowego (OW) miało powrócić do miejsc stałej dyslokacji 40% stanu osobowego i wyposażenia (żołnierze mają składać podania o zwolnienie z wojska). Z kolei pododdziały pułków pancernego i zmechanizowanego 3. DZ z 20. AO Zachodniego OW ze względu na dużą liczbę rannych były zmuszone zaanektować na szpital polowy szkołę w Iziumie.
Rosjanie mają wywozić wielu rannych do szpitali w obwodzie kurskim, zaś część pozostawiać na terenach upuszczanego przez nich obwodu sumskiego. Magazyny w Rosji i na Białorusi mają mieć problemy z zapewnieniem dostatecznej ilości leków dla rannych.
Trwa przegrupowanie wojsk agresora walczących dotychczas na północy Ukrainy do rosyjskich obwodów kurskiego i biełgorodzkiego. Z Białorusi na terytorium Rosji miała zostać przebazowana większość samolotów i śmigłowców. Jednostki z Centralnego OW po przywróceniu zdolności bojowej mają zostać ześrodkowane jako część nowego zgrupowania uderzeniowego w rejonie m. Wałujki w obwodzie biełgorodzkim. Jego zadaniem jest dokonanie okrążenia zgrupowania armii ukraińskiej na wschodzie. Według Ministerstwa Obrony Ukrainy głównym celem nowej ofensywy rosyjskiej ma być Charków.
W rejonach walk siły agresora mają w dalszym ciągu przegrupowywać się. W obwodzie charkowskim obrońcy mieli odeprzeć jeden wrogi atak, trwa wrogi ostrzał i bombardowanie pozycji ukraińskich (łącznie w ciągu doby odnotowano 54 uderzenia artyleryjskie, lotnicze i rakietowe), głównie w Charkowie i Czuhujewie. Celem usprawnienia natarcia na Słowiańsk agresor naprawia most na rzece Doniec na południe od Iziumu.
W obwodzie ługańskim kolejną dobę trwały walki uliczne w Popasnej i Rubiżnem (do obu miast nie może dotrzeć pomoc), siły rosyjskie miały także szturmować miejscowości na południe od Siewierodoniecka (Nyżnie i Nowotoszkiwśke). W obwodzie donieckim wrogie wojska kontynuowały próby natarcia na pozycje ukraińskie w miejscowościach na zachód (Nowobachmutiwka), północ (Trojićke) i północny wschód (Kałynowe) od Gorłówki, wkroczyły również od strony obwodu charkowskiego, gdzie zaatakowały m. Nowoseliwka, 25 km na północ od Słowiańska. Ogółem w Donbasie obrońcy mieli odeprzeć siedem ataków wroga. Poza dotychczas ostrzeliwanymi i bombardowanymi miejscowościami, rosyjskim celem stał się Kramatorsk. Po raz pierwszy z obwodu donieckiego ostrzelane zostały pozycje ukraińskie w południowo-wschodniej części obwodu dniepropetrowskiego (w rejonie m. Wełykomychajliwka). W przemysłowej części Mariupola (zakład Azowstal) nadal trwają walki.
Kolejną dobę siły rosyjskie ostrzeliwały pozycje ukraińskie w obwodzie mikołajowskim oraz na pograniczu obwodów chersońskiego i dniepropetrowskiego. Głównym celem bombardowań był Mikołajów – w mieście kolejną dobę rośnie liczba zabitych i rannych mieszkańców (m.in. wskutek użycia zabronionej konwencją genewską amunicji kasetowej). Ostrzeliwane mają być także cele cywilne na południe od Krzywego Rogu. Strona ukraińska konsekwentnie ogranicza informacje o celach i skutkach rosyjskich uderzeń rakietowych. Z ich kierunku można wnioskować po doniesieniach o zestrzeleniu dwóch rosyjskich rakiet w obwodzie dniepropetrowskim i dwóch w obwodzie rówieńskim.
Prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził Buczę, aby zapoznać się ze skalą zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan. Ostrzegł, że Rosja przystąpiła do zmasowanej operacji dezinformacyjnej, której celem jest zrzucenie odpowiedzialności na stronę ukraińską. Podkreślił, że okupanci będą się starać zatrzeć ślady popełnionych przestępstw w innych miastach, w tym w Mariupolu. Według Zełenskiego należy oczekiwać, że Rosjanie nasilą brutalne i agresywne działania na wschodzie i południu, o czym świadczy przegrupowanie armii wroga. Stwierdził zarazem, że Kijów nie rezygnuje z utrzymywania kanału dyplomatycznego z Moskwą.
Wicepremier ds. reintegracji terytoriów czasowo okupowanych Iryna Wereszczuk, poinformowała, że na Ukrainie przebywa obecnie ok. 600 rosyjskich jeńców wojskowych i rozważana jest możliwość stworzenia dla nich jednego obozu. Strona ukraińska zabiega za pośrednictwem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o uzyskanie kontaktu z jeńcami ukraińskimi przebywającymi na terytorium Rosji.
Według danych ukraińskiej Prokuratury Generalnej od początku agresji rosyjskiej zginęło 165 dzieci, a 266 zostało rannych. Liczby te nie uwzględniają zabitych w Mariupolu i części obwodów kijowskiego, czernichowskiego i ługańskiego. Według przybliżonych szacunków w samym Mariupolu zginęło ok. 5 tys. osób, w tym ok. 210 dzieci. 4 kwietnia korytarzami humanitarnymi ewakuowano 3376 osób. Na 5 kwietnia zaplanowano utworzenie siedmiu korytarzy, m.in. z Mariupola, Berdiańska oraz Tokmaku. Przygotowywana jest też bezpieczna droga z Czernihowa, który do niedawna był blokowany przez rosyjskie wojska.
Mer Kijowa Witalij Kliczko wzywa mieszkańców, którzy opuścili stolicę i jej okolice, aby nie wracali przynajmniej do końca tygodnia. Wyjaśnił, że w wyzwolonych miejscowościach obwodu kijowskiego obowiązuje całodobowa godzina policyjna, a na przedmieściach Kijowa znajduje się ogromna liczba niewybuchów. Ponadto istnieje duże zagrożenie kolejnymi atakami rakietowymi.
W oblężonym i zniszczonym Mariupolu, mimo trwających walki, z nadania rosyjskich okupantów, wybrano nowego mera. W tym celu zebrano, w większości pod przymusem, grupę przedstawicieli władz lokalnych, którzy dokonali „wyboru” Konstantyna Iwaszczenki, lokalnego działacza prorosyjskiej partii Platforma Opozycyjna za Życie. W Melitopolu okupanci próbują wyselekcjonować osoby gotowe do kolaboracji.
Według wstępnych szacunków opublikowanych przez ukraiński resort spraw zagranicznych na powierzchni 80 tys. km kw. istnieje zagrożenie minowe. Rosjanie wykorzystują miny przeciwpiechotne, których użycie jest zakazane, oraz testują miny nowego typu, takie jak POM-3 (Medallion). Eksplodują one po odebraniu sygnału o wibracji gruntu w amplitudzie ludzkich kroków, wyrzucając na wysokość półtora metra bojową część miny. Rosyjskie wojsko zastawia również pułapki minowe imitujące zabawki i wartościowe przedmioty.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał dekret ustalający skład delegacji do udziału w negocjacjach z Rosją w sprawie przygotowania i zatwierdzenia projektu traktatu o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. W jej skład weszli: szef frakcji Sługa Narodu Dawyd Arachamija (przewodniczący), minister sprawiedliwości Denys Maluśka, doradca szefa Biura Prezydenta Mychajło Podolak, minister obrony Ołeksij Reznikow, wiceminister spraw zagranicznych Mykoła Toczycki. Dodatkowo do grupy negocjacyjnej powołano parlamentarzystów Andrija Kostina, Dmytra Lubińca i Rustema Umierowa, zaś ekspertami prawnymi delegacji zostali Ołeksandr Malinowski i dyplomata Ołeksandr Czałyj. Dekret formalizuje kompetencje delegacji jako pełnomocnych reprezentantów negocjujących w imieniu głowy państwa. Tego statusu nie posiada delegacja rosyjska, co pozwala jej uznawać ustalenia za nie zobowiązujące i wymagające dodatkowej akceptacji prezydenta Rosji.
Blisko 5 mln osób zwróciło się o pomoc finansową w ramach rządowego programu wsparcia dla przedsiębiorców i legalnie zatrudnionych pracowników z terenów objętych działaniami wojennymi, który przewiduje jednorazowe wsparcie w wysokości 6,5 tys. hrywien (ok. 220 dolarów). Na program przeznaczono z budżetu ponad 1 mld dolarów.
Ministerstwo rolnictwa szacuje, że obszar zasiewów gatunkami jarymi zmniejszy się o 20,5% z 16,9 mln ha do 13,4 mln ha. Kampania siewna rozpoczęła się w 21 obwodach Ukrainy. W związku z istotnym ograniczeniem możliwości eksportowych w wyniku blokady portów, ministerstwo zaleciło rolnikom i przedsiębiorstwom rolnym zasiew gatunkami, które są proste w uprawie, dają mniejsze plony i jednocześnie mają stosunkowo wysoką wartość dodaną (słonecznik, rzepak, soja). Mniejsze objętościowo zbiory ułatwią logistykę związaną z wywozem produkcji zagranicę.
Centrum im. Razumkowa przeprowadziło badanie wśród osób opuszczających kraj przez przejścia graniczne w obwodzie zakarpackim z Węgrami i Słowacją. 83% uchodźców stanowią kobiety, 17% mężczyźni. Największą grupę stanowią osoby w wieku od 30 do 39 lat (37%), kolejne zaś: 40–49 lat – 26%, 16–29 lat – 19%, ponad 60 lat – 11% i 50–59 lat – 8%. 63,4% ankietowanych wyjeżdżało z Ukrainy z dziećmi. Najwięcej osób pochodziło z obwodu charkowskiego i Kijowa (18,8%). 78,2% pozytywnie oceniło działania władz w czasie wojny, a 89,1% wierzy, że Ukraina jest w stanie odnieść zwycięstwo (przeciwnego zdania jest 1%). 79,2% planuje wrócić na Ukrainę po zakończeniu działań wojennych, 9,9% chce pozostać zagranicą.
Według informacji Straży Granicznej RP od początku wojny z Ukrainy do Polski przyjechało 2,5 mln osób. 4 kwietnia odprawiono 18,5 tys. uchodźców (spadek o 17% względem dnia poprzedniego). Zgodnie z szacunkami ONZ Ukrainę opuściło już 4,2 mln osób.
Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski, Sławomir Matuszak.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu