28 lutego organy prasowe Najwyższej Rady Ukrainy poinformowały, że w ramach programu pomocy wojskowej dla tego państwa, kraje Unii Europejskiej przekażą 70 odrzutowych samolotów bojowych produkcji wschodniej. Wśród nich znajdą się także polskie MiG-i-29.
Zgodnie z upublicznionymi informacjami, Bułgaria, Słowacja oraz Polska dostarczą Ukrainie eksploatowane przez siebie samoloty myśliwskie MiG-29 oraz szturmowe Su-25 (wyłącznie Bułgaria w liczbie 14 sztuk). Pierwsze z nich mają trafić do rąk nowego właściciela już 1 marca. Będzie to kolejny zastrzyk sprzętowy dla ukraińskiego lotnictwa w ostatnich dniach, gdyż wcześniej nieokreślone państwo dostarczyło także dużą partię kierowanych pocisków powietrze-powietrze.
Obecnie brak potwierdzenia ukraińskich informacji ze strony polskiego rządu, pomimo deklaracji Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 28 lutego, że odpowiedni komunikat przekaże Ministerstwo Obrony Narodowej. Z całą pewnością deklarowana liczba 28 samolotów, które ma przekazać Polska (według strony ukraińskiej) oznacza, całkowite wycofanie MiG-ów-29 z eksploatacji w Polsce – obecnie w dwóch bazach lotnictwa taktycznego znajduje się właśnie około 28 sztuk (cztery zostały utracone w ostatnich latach w wyniku wypadków i katastrofy pod Pasłękiem). Ich stan techniczny oraz dostępny resurs jest różny, jednak część z nich może posłużyć jako źródło części zamiennych do utrzymania pozostałych w linii przez najbliższe miesiące.
Z całą pewnością przekazanie MiG-ów-29 Ukrainie będzie wiązało się z trudnościami w eksploatacji: niestandardowe (dla Ukrainy) systemy łączności, różny standard wyposażenia pokładowego maszyn pochodzących z Mińska Mazowieckiego oraz Malborka, a także choćby przeskalowanie przyrządów na miary anglosaskie. Przed przekazaniem konieczne będzie zdemontowanie systemu IFF oraz części łączności pracującej w systemie Have Quick. Dodatkowo, patrząc po materiałach fotograficznych, Ukraińcy zdążyli już zintegrować ze swoimi samolotami oprzyrządowanie pilotów produkcji zachodniej (m.in. hełmy), podczas gdy w Polsce tego typu prace były dopiero prowadzone.
Według, nieoficjalnych, informacji przekazanie Ukrainie samolotów MiG-29 zaowocuje dostawami zachodnich maszyn bojowych do Polski – mowa tu o używanych Lockheed Martin F-16 Fighting Falcon pochodzących ze Stanów Zjednoczonych. Tego typu inicjatywa, jeśli prawdziwa, przyniesie spore korzyści Siłom Powietrznym oraz przemysłowi – ułatwi przezbrojenie przynajmniej jednej (szóstej) eskadry w maszyny produkcji zachodniej, a także będzie stanowić okazję dla należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 2 S.A. w Bydgoszczy, które stają się ważnym ogniwem w serwisowaniu i modernizacji F-16 w Europie.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
To nie jest ważne.. oni potrzebują tych maszyn.. trzeba im je dostarczyć.. to nie osłabi naszego potencjału wojskowego, a wręcz wyzwoli energię do szybszych przekształceń w Wojskach Lotniczych.. zawężając listę utrzymywanego sprzętu wojskowego.. poszedłbym dalej.. wraz z MiG29 przekazałbym SU-22 z bronią kasetową do likwidowania kolumn wojskowych w marszu i rozwinięciu.. W to miejsce przyjął 3 eskadry F-16.. nawet używanych z perspektywą upgreadu do nowoczesnych wersji Block70+
również jestem za kolejnymi trzema eskadrami f16