Centralne Biuro Konstrukcyjne Techniki Morskiej „Rubin” z Sankt Petersburga opracowało na eksport nową modyfikację patrolowca Strażnik, który łączy w sobie cechy okrętu nawodnego i podwodnego.
Obecna odsłona to nowa, powiększona wersja projektu zaprezentowanego w ubiegłym roku. Tamta premiera medialna odbyła się na początku kwietnia. Bliskość daty prima aprilis spowodowała, że niektórzy ocenili ją jako żart. Okazuje się, że twórcy projektu traktują sprawę poważnie.
Nowy Strażnik to największa wersja, o długości około 72 m i wyporności standardowej prawie 1300 ton. Jego poprzednik był reklamowany jako jednostka wyglądem przypominająca najliczniejsze sowieckie konwencjonalne okręty podwodne projektu 613 (NATO: Whiskey), zaprojektowane w tym biurze, które służyły też pod licznymi obcymi banderami. Zbliżone były również wymiary: ponad 60 m długości i wyporność około 1000 ton. Przypomnijmy, „Rubin” to przede wszystkim ośrodek projektowania okrętów podwodnych z napędem jądrowym i konwencjonalnym, w tym strategicznych nosicieli pocisków balistycznych.
Zwiększenie wymiarów pozwoliło zaoferować modyfikację o większej funkcjonalności. Zmodyfikowany kształt kadłuba z przebijającym fale dziobem o ujemnym kącie natarcia i pochylonymi do wewnątrz burtami – à la niszczyciel USS Zumwalt – zmniejszają kołysanie, zwiększają stateczność jednostki jako platformy uzbrojenia, a także zmniejszają skuteczną powierzchnię rozproszenia radiolokacyjnego. Umieszczenie anteny stacji hydroakustycznej w gruszce dziobowej poprawia warunki jej pracy, a sama jej konstrukcja zmniejsza opory ruchu w położeniu nawodnym. Siłownia o większej mocy pozwala na osiągnięcie prędkości do 21 węzłów na powierzchni.
Ta wersja ma najbardziej rozbudowane uzbrojenie: armatę automatyczną małego kalibru, dwie wyrzutnie pocisków kierowanych i cztery wyrzutnie torped kalibru 324 mm. Podobnie jak w innych wariantach, najnowszy Strażnik ma dwa wielofunkcyjne hangary wodoszczelne, w których mieszczą się łodzie i broń dla zespołów inspekcyjnych, bezzałogowe statki powietrzne lub inne ładunki. Ponadto okręt może służyć do ćwiczeń własnych sił zwalczania okrętów podwodnych oraz szkolenia załóg okrętów podwodnych. Zasięg wynosi do 4000 mil morskich przy prędkości 10 węzłów, w razie potrzeby można go zwiększyć.
Jak podkreśla „Rubin”, w okresie redukcji budżetów wojskowych spowodowanych koniecznością walki z pandemią i jej skutkami, rośnie zapotrzebowanie na jednostki wielozadaniowe. Odpowiedzią biura na to wyzwanie jest połączenie właściwości okrętów podwodnych i nawodnych w projekcie Strażnika. Dzięki tej syntezie patrolowiec zorientowany na użycie w czasie pokoju zachowuje swoją wartość jako jednostka bojowa podczas eskalacji konfliktu.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu