4 lipca agencja informacyjna RIA „Nowostii” podała, że trwają badania czołgu T-14 w bezzałogowym trybie działania. Prace nad takim wariantem tego wozu bojowego trwają od kilku lat i najwyraźniej wkroczyły w fazę testów.
Prace nad autonomicznym trybem działania T-14 rozpoczęto jeszcze w 2016 r. Najprawdopodobniej na lata 2016–2018 przewidziano pierwszy etap prac konstrukcyjnych, po którym miały rozpocząć się badania poligonowe. Nie wiadomo, jaki jest harmonogram prac nad bezzałogową wersją czołgu. Najpewniej etapem pośrednim będzie docelowa konfiguracja wersji załogowej, wyłącznie z dwuosobową załogą. W przypadku T-14 (a także innych wozów skonstruowanych na bazie ciężkiej gąsienicowej platformy Armata) „robotyzację” ułatwia elektroniczna architektura wozu, który konstrukcyjnie jest wozem wysoce automatyzowanym z elektronicznym sterowaniem wykorzystującym oprogramowanie sterujące o otwartej architekturze, dzięki czemu można je sukcesywnie rozszerzać o nowe funkcjonalności, stopniowo rozszerzając samodzielność działania T-14 na polu walki. Oczywiście, jest to też uzależnione od odpowiedniego zestawu czujników, które umożliwią przede wszystkim swobodne poruszanie się w terenie „zrobotyzowanego” wozu, jak i systemu łączności, który zapewni współpracę z innymi pojazdami.
T-14 mimo dopiero rozpoczynającego się etapu produkcji seryjnej, ma być od razu dopuszczony do eksportu. Tak przynajmniej twierdzi Dmitrij Szugajew, czyli dyrektor FSWTS (Fiedieralnaja służba po wojenno-tiechniczeskomu sotrudniczestwu , Federalna Służba Współpracy Wojskowo-Technicznej), podległemu resortowi obrony urzędu do kontaktów z zagranicznymi partnerami kupującymi rosyjskie uzbrojenie czy współuczestniczących w jego rozwoju, licencyjnej produkcji itd. Otóż Szugajew wymienił czołg T-14 jako jeden z oferowanych na eksport typów uzbrojenia, gdy udzielał wywiadu serbskim mediom. Według telewizji „Zwiezda” zainteresowanie T-14 wyraziły już Indie, co nie zaskakuje, biorąc pod uwagę historię pancernej współpracy na linii Moskwa – Nowe Delhi. Jednak nie oznacza to żadnych szybkich czy wiążących decyzji po indyjskiej stronie, choćby z przyczyn finansowych. Natomiast rosyjskie media wymieniają w tym kontekście także Egipt, który już miał zamówić 400–500 czołgów T-90MS, a nawet rozmawiać na temat ich licencyjnej produkcji. Informacja nie jest potwierdzona, ale wiadomo, że lista typów rosyjskiego uzbrojenia, na temat którego trwały przynajmniej wstępne rozmowy rosyjsko-egipskie jest dość długa. A część przecieków faktycznie się potwierdziła, jak sprzedaż myśliwców Su-35S (co jak się okazało wiemy dzięki Iwanowi Safronowi, byłemu dziennikarzowi dziennika „Kommiersant” i pracownikowi Roskosmosu; to Safronow miał był źródłem przecieku o sprzedaży Su-35S; obecnie rozpoczyna się proces Safronowa oskarżonego m.in. o współpracę z wywiadem jednego z państw NATO). Nie można wykluczyć, że zakupem T-14 będzie też zainteresowana Algieria. Obecnie NPK „Uralwagonzawod” musi do końca dostarczyć 2021 r. pilotażową partię seryjną czołgów T-14, ciężkich bojowych wozów piechoty T-15 i wozów zabezpieczenia technicznego T-16, łącznie 132 wozy.
(Adam M. Maciejewski) | Foto: Uralwagonzawod |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Broń konwencjonalna to przeżytek ..
Teraz walczy się na gruncie ekonomicznym za pomocą dezinformacji ...stucznej inteligencji komputera kwantowego I broni jaką jest strach przed pseudo pandemią ..chaos i krach gospodarczy jest po to by wprowadzić rząd światowy .Elita finansowa narodu wybranego rządzi światem .