29 czerwca pojawiła się informacja o propozycji, jaką kilka dni wcześniej miał złożyć amerykański senator John Thune. Dotyczy ona zmiany Ustawy Autoryzacji Obrony Narodowej, jaka mogłaby zostać wprowadzona w 2021 r., a która pozwalałaby na wykupienie zamówionych przez Turcję rosyjskich rakietowych systemów przeciwlotniczych S-400 przy wykorzystaniu środków z budżetu obronnego Stanów Zjednoczonych. Miałoby to rozwiązać problem sankcji nałożonych przez USA na Turcję zgodnie z ustawą CAATSA (Countering America's Adversaries Through Sanctions Act, ustawa federalna o przeciwstawianiu się przeciwnikom Stanów Zjednoczonych poprzez sankcje), które doprowadziły do faktycznego wypchnięcia Turcji z programu F-35, w którym turecki przemysł zbrojeniowy był ważnym poddostawcą.
Ewentualne wejście w życie propozycji Thune’a wymagałoby wyasygnowania przez Stany Zjednoczone kwoty 2,5 mld USD, tyle bowiem miała Turcja zapłacić za S-400 na mocy umowy z końca 2017 r., które tureckie siły zbrojne pozyskały, odrzucając oferty amerykańskie (Patriot), europejskie (SAMP/T) i chińskie (HQ-9). Dotychczas strona rosyjska miała dostarczyć sprzęt czterech baterii S-400 i 192 pociski kierowane, począwszy od lata ub. r. Według amerykańskich komentatorów pozwoliłoby to zarówno Stany Zjednoczone jak i Turcji wyjść z impasu, w jakim obecnie są relacje pomiędzy obydwoma państwami. Turcja odzyskałaby pieniądze i miejsce w programie F-35, zaś Stany Zjednoczone odzyskałyby poddostawcę oraz pole do dalszych rozmów z Ankarą.
Nie wiadomo, jak do propozycji ustosunkuje się Senat Stanów Zjednoczonych, a także prezydent Donald Trump. Wreszcie sama Turcja nie musi być skłonna do pójścia na tego typu kompromis, oznaczałoby to bowiem zdecydowane pogorszenie jej stosunków z Rosją. John Thune nie wskazał ponadto jednoznacznie, co miałoby się stać z odkupionymi przez Stany Zjednoczone S-400. Trudno sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której Amerykanie ot tak kupują i przejmują jeden z najnowocześniejszych rosyjskich systemów uzbrojenia bez żadnej reakcji ze strony Kremla. Wprawdzie Jim Townsend, były urzędnik Pentagonu ds. kontaktów politycznych z NATO oraz państwami europejskimi, zasugerował wprost możliwość przejęcia S-400 przez Stany Zjednoczone, ale nie jest to w żadnym razie oficjalne stanowisko Waszyngtonu ani nawet samego Thune’a.
(Bartłomiej Kucharski) | Foto: Ministerstwo Obrony Turcji |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
I zawsze to powtarzałęm. Za siła dyplmacji stoi siła armat za plecami. Z graczem takim jak Turcja się nie pogrywa. NAwet USA na to nie stać.