12 stycznia francuska Dyrekcja Generalna ds. Uzbrojenia poinformowała, że oba podmioty rywalizujące o kontrakt na następcę samolotów patrolowych bazowania lądowego Dassault Atlantique 2, zakwalifikowano do kolejnej fazy projektu.
Obok koncernu Airbus (A320neo MPA) drugim podmiotem walczącym o prestiżowy kontrakt jest Dassault (Falcon 10X) – każdy z producentów ma zrealizować fazę prac przygotowania koncepcji zabudowy architektury misyjnej. Spośród nich wybrany zostanie dostawca platformy, która zaspokoi zapotrzebowanie Marine Nationale po 2030 roku. Jak skazuje DGA, rozwiązania powinny być otwarte na współpracę z innymi partnerami – jest to element francuskiej polityki mającej na celu znalezienie innych użytkowników. Jest to wynik fiaska programu MAWS, w którym Francja planowała budowę maszyny tej klasy z Republiką Federalną Niemiec. Po decyzji Berlina odnośnie zakupu Boeing P-8A Poseidon Francja pozostała obecnie sama, być może uda znaleźć się nowych partnerów, gdyż tylko wśród państw NATO potrzeba zakupu samolotów patrolowych bazowania lądowego jest deklarowana m.in. przez Grecję, Włochy, Hiszpanię, Kanadę oraz Polskę.
Obecnie francuskie lotnictwo morskie dysponuje 22 samolotami Dassault Atlantique 2, które poddawane są procesowi modernizacji.
O ile Airbus stawia na dużą platformę, wzorem Boeinga (P-8A Poseidon), która może wejść na rynek po zamknięciu linii produkcyjnej amerykańskiego rywala. Ma to związek z faktem, że obecnie większość produkcji P-8 realizowana jest na eksport, a Departament Obrony Stanów Zjednoczonych nie planuje kolejnych zakupów. Z kolei Dassault stawia na odrzutowy samolot dyspozycyjny dalekiego zasięgu – tego typu rozwiązanie są oferowane licznym klientom na świecie w oparciu o różnorodne platformy tej klasy.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu